Krata na lato 2020 wg ojan

tatuncio

tak wyglądające drgania miałem na bicepsie, dwa dni piłem magnez i połykałem potas, ale nie umiem powiedzieć dawek, w każdym razie pomogło ;)

No to chyba byłeś na wyższym poziomie niż ja.
Wstępowałem na taboret w sumie 30 minut.
Spociłem się dosyć mocno!
Z trudem dotrwałem do końca!

Spojrzałem na pierwszą stronę tego tematu i zaskoczyłem się! Moja waga spadła o ponad 4 kg!
Zastanawiam się nad dniem wolnym od treningu siłowego.
Przed chwilą próbowałem wznosić ramiona bokiem w górę(siedząc przed komputerem) i poczułem ból w lewym barku oraz słyszałem chrupanie. Po kilku ruchach w których szukałem drogi z mniejszym bólem ból i chrupanie prawie ustało.
Chyba jednak zrobię barki wznosami ramion.
Planuję też jazdę rowerem z łapaniem witaminy D ze słońca.

Brak ruch powoduje ból!
Zrobiłem 5x to co na filmiku

a potem wznosy tułowia 50p
krótkie spięcia brzucha w pozycji do wznosów tułowia 3x20p

Wczoraj było jeszcze:
1a. WL 48/58/68kgx10p 78kgx4p
1b. Podciąganie a drążku po 7p a potem jazda na rowerze 21 km. Zakończyłem dzień wstępowaniem na taboret ok. 16 minut.

Dzisiaj barki : wyciskanie sztangielek 12kgx12p 20kg/2x10p będę teraz wyciskać sztangę 48 kg w pięciu seriach na maksymalną ilość powtórzeń (jak zwykle ) Małe pozowanko przed treningiem

Pracowity dzień mam .
Zrobiłem na biceps i triceps to samo co poprzednio.
Potem przejechałem rowerem 16,5 km w czasie 56 minut - było wietrznie ale w większości trasy słonecznie a więc witamina D tworzyła się w organizmie
Wieczorem obejrzę filmik mastiego i powchodzę na taboret.

W czasie treningu ramion zauważyłem żyłki w pachwinie .

niezła lekkość w tym pozowaniu !

tatuncio

niezła lekkość w tym pozowaniu !

Dziękuję.
Ale chyba się mylisz - tzn. jestem pewien, że się mylisz.

Zaliczyłem wchodzenie na taboret 30 minut

Moim zdaniem najlepsze są plecy i ramiona ale tyłem.
Są postępy między pierwszym dniem wątku a dzisiejszym.

Pozowanie to ciezka robota

Wiem bo sam nie potrfię.