26 czerwca złamałem lewy obojczyk na rowerze. Na SORze założono mi ósemkę i wypisano do domu, zapewniając, że styk kości jest, wiec się zrośnie. Tydzień później na kontroli, dalej wszystko było ok, natomiast na drugiej kontroli 2 tygodnie po wypadu, okazało się, że odłamy się przemieściły i konieczne będzie operacyjne zespolenie. I w ten oto sposób 19 dni po wypadku miałem zabieg i wstawiono mi tytanową płytkę. Teraz jestem 2 tygodnie po i wszystko wydaje się jak na razie w miarę w porządku. Martwią mnie tylko 2 rzeczy, odnośnie których nie dostałem konkretnej odpowiedzi od lekarza.
Czy taki długi okres między wypadkiem a operacją (19 dni) znacznie wpłynie na zrastanie się kości?
Mam również obawę związaną z tym jak teraz obojczyk prezentuje się wizualnie. Opuchlizna barku już zeszła, szwy mi zdjęto, ale cały obojczyk jest jakby grubszy, przez co dużo bardziej wystaje od tego zdrowego obojczyka. Czy to się jakoś wchłonie, wyrówna, czy być może jest szansa, że już tak zostanie. Jestem bardzo kościstą i szczupłą osobą. Mam 24 lata.
Z góry dziękuję za wszystkie doświadczenia i odpowiedzi.
Tak wyglądał obojczyk zaraz po operacji: