...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Złamałem na początku czerwca obojczyk, miałem gips na całą klatkę piersiową i wokół tułowia, a wczoraj został on zdjęty w szpitalu, po 24 dniach. Złamany miałem lewy obojczyk z drobnym przemieszczeniem niewymagającym korekcji chirurgicznej. Lekarz powiedział, że mógłbym mieć ten gips dłużej, ale zdjęcie go nie zaszkodzi, gdyż kość już się bezpiecznie zrosła. Teraz powoli przyzwyczajam się do ponownego normalnego życia bez gipsu i mam pytanie, czy stabilizator obojczyka taki jak na przykład ten: http://allegro.pl/stabilizator-obojczyka-obojczy-rozmiar-m-bon-5-i2397014622.html (pierwszy wynik na allegro), pomoże mi dojść do pełnej sprawności (gdyż przy gwałtownych ruchach czuję ból w okolicach miejsca złamania). Także czy tego typu produkt jest bezpieczny dla zdrowia i czy mógłbym go używać bez konsultacji z lekarzem.
Kuba
Kuba
...
Napisał(a)
WItaj Kuba ja nosiłam taki prostotrzymacz po złamaniu zamiast gipsu wiec zapewne bedzie OK teraz dla Ciebie. A nie mozesz zapytac ortopedy??
...
Napisał(a)
Lila11WItaj Kuba ja nosiłam taki prostotrzymacz po złamaniu zamiast gipsu wiec zapewne bedzie OK teraz dla Ciebie. A nie mozesz zapytac ortopedy??
Idę dopiero za 13 dni, a za 2 dni wyjeżdżam, więc nie mam czasu na konsultację lekarską
...
Napisał(a)
Lila! do sanatorium kieruje mnie szpital, podobno nie czeka się długo ,prawdopodobnie już w sierpniu ,ale jeszcze można się starać o wniosek ,o rehabilitację w ramach prewencji rentowej w zus-ie ,może taki wniosek wypisać nawet lekarz rodzinny, a co mnie jeszcze pechowego spotkało,
okazało się ,że nie miałam usuniętych wszystkich szwów,a nie było nic widać wcześniej ,dopóki opuchlizna nie zeszła, trochę już się zarosły i dzisiaj dopiero chirurg musiał mi nacinać i resztę usuwać,a te, które miały się wchłonąć ,podeszły też pod skórę i musiały zostać usunięte, po prostu mam pecha ...ech kiedy człek dojdzie do całkowitej formy i zapomni co go spotkało.
trzymam kciuki za Ciebie Lilu i za wszystkich połamanych obojczykach
okazało się ,że nie miałam usuniętych wszystkich szwów,a nie było nic widać wcześniej ,dopóki opuchlizna nie zeszła, trochę już się zarosły i dzisiaj dopiero chirurg musiał mi nacinać i resztę usuwać,a te, które miały się wchłonąć ,podeszły też pod skórę i musiały zostać usunięte, po prostu mam pecha ...ech kiedy człek dojdzie do całkowitej formy i zapomni co go spotkało.
trzymam kciuki za Ciebie Lilu i za wszystkich połamanych obojczykach
...
Napisał(a)
wszystko dobrze się zrasta, miałem małe powikłania pooperacyjne - niewielki krwiak w miejscu zszycia ale szybko się wchłonął. teraz jestem na etapie ćwiczeń, zwiększam zakres ruchów i siłę mięśniową, oczywiście małymi ciężarkami :) płytkę czasem czuje ale ogólnie to jest dobrze :) a jak u Ciebie?
...
Napisał(a)
Kuba - w Twoim przypadku lepszy bedzię opatrunek typu dessault ponieważ nie potrzebujesz już ortezy ściągającej obręcz kończyny górnej do tyłu bo masz już zrośnięty obojczyk. 24 dni to mało czasu wiec bądź ostrożny bo zrost może być słaby.
...
Napisał(a)
Witam towarzyszy obojczykowej niedoli :)
Pare slow o moim przypadku - wywrotka na rowerze z uderzeniem w bark, od razu czulam ostry bol, nie moglam podniesc reki wiec poszlam do szpitala na przeswietlenie. Po obejrzeniu zdjecia nikt nie wykryl zlamania (na moje oko tez kosc wygladala na cala, szkoda ze lekarze tez zawiedli i zawineli mnie tylko w elastyczny bandaz unieruchamiajacy ramie.
Z powodu silnego bolu po dwoch dniach pojawilam sie u ortopedy, do tego czasu kosci mi przeskoczyly i sie przesunely wiec zlamanie widoczne bylo golym okiem, po przeswietleniu wygladaloto tak: http://img404.imageshack.us/img404/2104/3105z.jpg
Lekarz z gatunku, nic nie trzeba robic, samo sie zrosnie - na moja prosbe o alternatywe do gipsu zapakowal mnie w kamizelke ortopedyczna i kazal pojawic za miesiac. Pare dni po tym skonsultowalam sie z lokalna "znachorka" od urazow, ta troszke mi docisnela kosci, zalozyla miekka osemke, zapisala sumplementacje na szybszy zrost i przeciwdzialanie zakrzepicy.
Przez pierwszy miesiac, uspokajana przez wszystkich ze nawet krzywo zrosniete obojczyki w niczym nie przeszkadzaja, a operacji lepiej unikac jesli zrost moze nastapic naturalnie, nie martwilam sie o reke.
Niestety malym szokiem okazalo sie kolejne zdjecie i reakcja lekarza, ktory lamentowal stosujac niewybredne komentarze o tym ze "przynajmniej nie on to zepsul" i odeslal do domu tez nic z tym nie robiac
http://img811.imageshack.us/img811/7378/2906d.jpg
Poza tym, bez opatrunkow mialam okazje przyjrzec sie temu jak to wyglada na zewnatrz - oprocz znacznego wybrzuszenia kosci, ok 2cm skrocenie kosci spowodowalo deformacje ramienia, ktore jest krotsze i uniesione wyzej
W miedzyczasie konsultowalam sie z jeszcze innym lekarzem prywatnie, ale on tez stwierdzil ze przy obecnym zroscie operacja bedzie niepotrzebna, ze moze byc z tym wiecej problemow niz korzysci i ze nikt tego raczej nie wykonuje
Chcialabym wierzyc ze wszystko bedzie dobrze, reka juz mnie nie boli, tylko przy ruchach ale rehabilitacje dopiero mam zaczac i ponoc nie powinno byc problemu z powrotem do sprawnosci, no ale sam wyglad i znaczne skrocenie kosci dosc mnie niepokoja.
Z pozoru blahej sprawy, wychodzi teraz coraz wieksze bagno i zaluje ze nie walczylam o wieksza uwage u lekarzy i inne opinie na samym poczatku, gdy latwej byloby decydowac, bo teraz po prawie 8tygodniach unieruchomienia i zrosnieciu kosci - rozgladanie sie za operacja moze byloby faktycznie niepotrzebnym zamieszaniem?
Czy ktos byl w podobnej sytuacji i taka metoda zrosniecia z skroceniem, na zakladke jest rzeczywiscie bezproblemowa w przyszlosci? Czy rehabilitacja i rozruszanie reki jest w stanie zniwelowac troche obecne dysproporcje w wygladzie i ustwieniu ramion?
Pare slow o moim przypadku - wywrotka na rowerze z uderzeniem w bark, od razu czulam ostry bol, nie moglam podniesc reki wiec poszlam do szpitala na przeswietlenie. Po obejrzeniu zdjecia nikt nie wykryl zlamania (na moje oko tez kosc wygladala na cala, szkoda ze lekarze tez zawiedli i zawineli mnie tylko w elastyczny bandaz unieruchamiajacy ramie.
Z powodu silnego bolu po dwoch dniach pojawilam sie u ortopedy, do tego czasu kosci mi przeskoczyly i sie przesunely wiec zlamanie widoczne bylo golym okiem, po przeswietleniu wygladaloto tak: http://img404.imageshack.us/img404/2104/3105z.jpg
Lekarz z gatunku, nic nie trzeba robic, samo sie zrosnie - na moja prosbe o alternatywe do gipsu zapakowal mnie w kamizelke ortopedyczna i kazal pojawic za miesiac. Pare dni po tym skonsultowalam sie z lokalna "znachorka" od urazow, ta troszke mi docisnela kosci, zalozyla miekka osemke, zapisala sumplementacje na szybszy zrost i przeciwdzialanie zakrzepicy.
Przez pierwszy miesiac, uspokajana przez wszystkich ze nawet krzywo zrosniete obojczyki w niczym nie przeszkadzaja, a operacji lepiej unikac jesli zrost moze nastapic naturalnie, nie martwilam sie o reke.
Niestety malym szokiem okazalo sie kolejne zdjecie i reakcja lekarza, ktory lamentowal stosujac niewybredne komentarze o tym ze "przynajmniej nie on to zepsul" i odeslal do domu tez nic z tym nie robiac
http://img811.imageshack.us/img811/7378/2906d.jpg
Poza tym, bez opatrunkow mialam okazje przyjrzec sie temu jak to wyglada na zewnatrz - oprocz znacznego wybrzuszenia kosci, ok 2cm skrocenie kosci spowodowalo deformacje ramienia, ktore jest krotsze i uniesione wyzej
W miedzyczasie konsultowalam sie z jeszcze innym lekarzem prywatnie, ale on tez stwierdzil ze przy obecnym zroscie operacja bedzie niepotrzebna, ze moze byc z tym wiecej problemow niz korzysci i ze nikt tego raczej nie wykonuje
Chcialabym wierzyc ze wszystko bedzie dobrze, reka juz mnie nie boli, tylko przy ruchach ale rehabilitacje dopiero mam zaczac i ponoc nie powinno byc problemu z powrotem do sprawnosci, no ale sam wyglad i znaczne skrocenie kosci dosc mnie niepokoja.
Z pozoru blahej sprawy, wychodzi teraz coraz wieksze bagno i zaluje ze nie walczylam o wieksza uwage u lekarzy i inne opinie na samym poczatku, gdy latwej byloby decydowac, bo teraz po prawie 8tygodniach unieruchomienia i zrosnieciu kosci - rozgladanie sie za operacja moze byloby faktycznie niepotrzebnym zamieszaniem?
Czy ktos byl w podobnej sytuacji i taka metoda zrosniecia z skroceniem, na zakladke jest rzeczywiscie bezproblemowa w przyszlosci? Czy rehabilitacja i rozruszanie reki jest w stanie zniwelowac troche obecne dysproporcje w wygladzie i ustwieniu ramion?
1
Poprzedni temat
Problem ze zdiagnozowaniem
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- ...
- 96
Następny temat
Ból Kłucie w Mostku
Polecane artykuły