Moje zainteresowanie wynika z faktu, że sam takiej rekompozycji doznałem aktualnie i to zupełnie przez przypadek, przez nieudaną redukcję.
Zapraszam do merytorycznej dyskusji na temat Waszych doswiadczeń, wrzucajcie zdjęcia swoich przemian, linki do swoich blogów, do artykułów (o ile linki do innych stron sa dozwolone??)- jednym słowem czujcie sie jak u siebie. Zapraszam ludzi różnych dyscyplin, poniewaz sam jestem pół kulturysta -pół kickboxerem i staram sie iść na przekór stereotypom łącząc te dwa sporty. Zapraszam więc równiez tych, którzy jak ja ciągną dwie sroki za ogon:).
O ile tematy masy i redukcji sa stare i znane jak swiat i niewiele się w nich zmienia przez ostatnie pół dekady, o tyle temat rekompozycji czyli popularnego rekompa zdaje sie byc dla niektórych tajemnica poliszynela, czarna magią i wywołuje śmieszki niedowiarków i naiwne komentarze. "Zamiana" mięśni w tłuszcz? Czy jest mozliwa i jak to działa?
Część ludzi twierdzi że coś takiego nie istnieje. Druga, bardziej świadoma część mówi że owszem, jest mozliwa ale działa wyłącznie na nastepujące grupy ćwiczących:
1. Ludzi którzy dopiero zaczynają przygode z siłownią
2. Tych, którzy wracaja do sportu po długiej przerwie (np kontuzja, ciąża, przymusowe wakacje, etc)
3. Ludzi z dużą nadwagą
4. Osoby stosujące doping...
No własnie, w kwestii dopingu. Tutaj moja prośba do moderatorów działu aby temat ten pozostał tu gdzie jest. Temat jest ogólny i dotyczy ćwiczących na każdym poziomie, więc prosił bym aby osoby stojujące doping ale mające wiedzę w temacie tez mogły sie tu wypowiedzieć.
Ale po kolei, jako autor tematu wypadałoby żebym przedstawił jakieś fakty przemawiajace za tym że rekompozycja jest mozliwa, co więcej że jest również skuteczna. Pisałem że doznałem jej aktualnie i faktycznie tak jest.
Miałem w życiu rózne okresy, trenowałem sylwetkowo i sporty walki od 13 lat ale całkowity staż to +/- 6 lat więc wiekszość z dużymi przerwami. Były okresy typowej masy i typowej redukcji, robiłem jedno i drugie z najwieksza różnica wagi 15kg.
Teraz muszę troche przynudzić, opisując co zaszło przez ostatnie 10 miesięcy ;)
10 miesięcy temu (06-2018) wróciłem na kickboxing, po ponad 3 latach przerwy. Przez 3 lata praca, dom, dzieci, nuda, zero sportu wiek 38 lat. Wyglądałem wtedy jak przeciętny, 38 letni tata; 183 cm, 96kg i 25%BF. Nie mierzyłem wtedy talii ani zadnych innych obwodów bo mnie to nie interesowało. Zdjęcia wrzucę w kolejnym poście bo nie wiem czy jest opcja wrzucić je w tekst żeby zachowac spójność, a nie chcę robic bałaganu.
Po 4 miesiącach trenowania 3 razy w tygodniu po 60 minut zauważyłem zmianę w sylwetce. Przez cały ten czas NIE MIAŁEM ŻADNEJ DIETY. I dla tych, którzy chcą teraz powiedziec że jakaś dieta na pewno była opisuje: chleb i bułki, masło, wedliny, sery, majonez, ketchup. Serki, dżemy, miód. Pizza, frytki, zdrowe rzeczy obiadowe też, płatki i crunchy z mlekiem, kiełbaski, parówki, warzywa tak, owoce bardzo rzadko, bo co to za posiłek? Ciasta!(żona uzależniona od pieczenia, ale nie od jedzenia, ciastka, ciasteczka, wafelki, mufinki i wszystko co mozecie sobie wyobrazic. Ponieważ było to ciepłe lato lody leciały prawie co dzień, po treningu ( jak i bez) waliłem litr soku jabłko lub pomarańcz, bo woda nie smaczna. Cos tam mi podswiadomie świtało w głowie że jakies mięśnie da sie tak zbudować, więc po każdym treningu wlewałem w siebie porcję 685kcal gainera!!! Chciałem zredukowac z 5 kg, bo wybierałem się ze znajomymi w góry a nie chciałem nosic niepotrzebnego balastu, ale jakos to nie szło najlepiej.
I tak doszedłem do momentu, (10-2018) w którym zauwazyłem, jak również ludzie z mojego otoczenia że zaszły jakies zmiany w sylwetce. Pierwsze pomiary:
BF 20%
Waga... 96kg
Talia ok 98cm
Pepek 101cm
klatka 120cm
biceps 38cm
udo 65cm
Łydka 43
Jak zobaczycie na zdjęciach ciało zmieniło sie, mimo totalnego braku diety oraz ćwiczeń siłowych. Rozsądek chciał ze mój bilans był w okolicach zera.
Postanowiłem kuć żelazo póki gorące i dołożyc trening siłowy (w pierwszym tygodniu treningu fbw 2x w tygodniu waga natychmiast skoczyła o 2 kg do 98kg i została na dłużej) i ponieważ nie jestem hipokrytą w tym miejscu muszę wspomnieć o dołaczonym dopingu. Może niepotrzebnie i za szybko ale stało się. Dawki testosteronu enant "kosmetyczne", 250mg ew, później 250mg e5d.
Zmiana diety, liczenie najpierw białka, suplementy antykataboliczne, później liczenie kalorii. Cel szczytny- redukcja! Na początku z tymi kaloriami byłm dramat, nie dość że nie liczyłem wszystkiego, ryż wpisywałem w bilans surowy a ważyłem gotowany, kalorie mocno poniżej deficytu. Praca, jak i pogoda (pracowałem na zewnątrz) były tak zmienne że kalorie na których głodowałem w jednym tygodniu i wpadając głodny do domu żarłem jak opętany kończąc słodyczami) sprawiały że w kolejnym tygodniu waga wzrastała 1.5kg (bez słodyczy). Od października do grudnia waga wynosiła 98-99.5. W grudniu nie trenowałem przez 1.5 tygodnia, nie dojadałem i w połowie miesiąca waga spadła do 95kg.
Na dzień 20-12-2018 wymiary wskazały:
BF 18%
waga 97kg
talia 93cm
udo 66 cm
biceps 39cm
Końcówka roku czyli święta, nowy rok to okres 3 tygodniowej przerwy w kickboxingu, 1.5 tygodniowej przerwy w siłowni, nie liczenia kalorii, kontuzja pleców i urlop. Pomiary w połowie stycznia:
bf: 20%
waga 101.5kg
talia 98cm
pępek 102cm
Zdjęcia z tego okresu nie mam chyba, bo rozpacz mnie ogarniała jak mozna sie tak zapaść w 3 tygodnie!
Styczeń i luty ciężko trenowałem 6 razy w tygodniu odpuszczając nogi, które były tak dobre że aż nie pasowały do marnej góry i poprawiłem górę. Liczyłem skrupulatnie wszystko co wkładałem do ust oraz ciężko chorowałem na grype 1 tydzień. Efekty 28-02-2019 zadowalające:
BF 16%
waga..... 96kg
talia 92cm
klatka 114cm
biceps 39.5cm
udo 66cm (bez treningu siłowego, sam kickboxing)
Jak widzicie wymiary sie lekko zmieniaja, a waga stoi w miejscu. Co do talii to zauważam solidne skosy pod tłuszczem, zbudowane na kickboxingu od wszystkich skrętów tułowia i kopnięć, co wpływa na jej obwód.
Tak naprawde to dopiero teraz odnalazłem kalorie, przy których moge redukować i po tłustym czwartku, kiedy wsadziłem w siebie 10 pączków + jakies normalne posiłki= 7100kcal waga w tym tygodniu spadła do 94.9kg.
Cel- 10% BF, to juz bez znaczenia czy z redukcją czy dalszym rekompem, bo chcę jak najszybciej wejść na masę i sprawdzic na sobie do jakich rozmiarów można byc skutecznym kickboxerem.
Dotrwaliście aż tutaj? Brawo Wy, stawiam szejka proteinowego jak sie spotkamy
Zaraz dołącze zdjęcia do mojej małej przemiany.