chciałbym się dowiedzieć, co sądzicie o takiej diecie. Trochę poczytałem, trochę policzyłem i wyszło coś takiego. Wybaczcie, że nie jest w tej "forumowej formie", ale wydaje mi się, że w excelu jest już dopięta ładnie.
Wiek: 24 l
Waga: 78 kg
Wzrost: 177 cm
Cel: masa
DNT: niedziela
Parę uwag ode mnie:
- dla jasności: śniadanie to przeważnie owsianka z owocami, jajecznica albo twarog z owocami; placki bananowe-okołotreningowo; pudding(ryż + banan)-przed/po treningu
- nie zamierzam być zawodowcem, nie jest moim celem schodzić jak najniżej z BFem
- wychodzę z założenia, że dieta powinna być smaczna (suchy ryż z kurczakiem to nie dla mnie, no w ostateczności na redukcji :D )
- zamiast rozbijać jedzenie na np.: śniadanie, 2śn., obiad, podwieczorek itp, wolałem bazować na daniu obiadowym w kilku porcjach - tak mi wygodniej
Nad czym się zastanawiam:
- czy lepiej ustawić ten pudding z ryżu i banana jako posiłek przedtreningowy, czy potreningowy? Wydaje mi się, że jak na PO ma trochę mało białka, a jako PRZED jest dosyć lekkostrawny, ma mało tłuszczu i (nie wiem, może to idiotyczne założenie) mam wrażenie, że lepiej taką bombę węglowodanową załadować przed treningiem, żeby bardziej posłużyła do dawkowania energii niż odkładała się w tłuszcz
- czy nie jest to problemem, że te śniadania są u mnie takie biedne? Przeważnie wychodzi do 450 kcal. Co prawda mogę zjeść posiłek obiadowy już 2h po śniadaniu, ale pamiętam jak kiedyś na śniadanie jadałem jajecznice z 5 jajek, 200g boczku i 200g kiełbasy, co lekko wychodzi ponad 1200kcal.
- czy taka ilość tłuszczu w niedzielę (DNT) nie będzie problemem? Co prawda jak wyrzucę śmietanę i dodam zamiast niej nieco masła do ziemniaków to tłuszcz trochę spadnie, ale i tak będzie dość wysoko
- czy 300g sera żółtego jednego dnia, raz w tygodniu nie podchodzi pod jakiś paragraf ?