...
Napisał(a)
Kolego Antos098 mam napięty tydzień jak się uspokoi to założę dziennik i poproszę o pomoc.
...
Napisał(a)
Wiec tak.
Redukowałem się do końca października, schudłem do 74 kg i 86 w pasie, oczywiście straciłem też część mięśni.
Od 1 listopada byłem na zerze kalorycznym - 2500 kal przez 2 tyg, w tym okresie przytyłem 1 kg, a wymiary pozostały bez zmian.
Po 2 tyg na zerze dołożyłem 200 kal i było ich w sumie 2700, przeprałem 0,5 kg , niby nic, ale w pasie 2 cm, reszta wymiarów bez zmian.
Czyli robi się nie ciekawie i powiem Wam że trzeci rok to samo, tak jak opisałem to na początku wątku, liczę kalorie, unikam słodyczy i alkoholu jedynie co to w niedzielę 2-3 lamki wina.
Proszę Was o wasze uwagi, ale nie typu że coś robię źle, bo robię wszystko sumiennie, wręcz krzywo na mnie patrzą w domu i pracy, bo tego nie mogę, tego mi nie kupuj, jajka tylko 3 bo czwarte przekroczy mi tłuszcze a opieram się na węglach itd.
Więc na prawdę jestem zawzięty w tym co robię, wrzucam swoją dietę na której znów załapuję oponę mimo że nie mam bomby kalorycznej.
Czekam na Wasze podpowiedzi, fajnie by było gdyby ktoś napisał: "też tak miałem, przeszedłem na low carb i teraz jest super"
Trochę czytałem o low carb, również na innych forach, gdzie jest to prosta zasada, jak najwięcej tłuszczy zwierzęcych i jeden dzień w tygodniu jemy co chcemy, jest to tzw. dzień śmieciowy, pizza, kebaby słodycze, ziemniaki i co tylko chcemy. oczywiście nadal unikać trzeba tłuszczu palmowego. Może dla Was to zabrzmi dziwnie lub śmiesznie ale tak opisują to Ci którzy stosują tą dietę.
Ja nie lubię ww, mam po nich konkretne gazy, a gdybym przeszedł na tłuszczową dietę to byłbym w moim królestwie
-na śniadanie jajecznica na boczku
- schab w piekarniku własnej roboty i plaster na drugie śniadanie
-obiad może być kurczaka, ale cały nie sama pierś, lub mielone z łopatki którą sam zmielę
- kolacja to śledzie lub inne ryby, żółty ser na kanapkę, lub mielony karczek i łopatka i zagotowane w słoikach na mielonkę, oczywiście na kanapkę z chleba żytniego, bo trochę ww trzeba podać. Czytałem że wiórki kokosowe też są dobre orzechy, migdały i olej MCT
Ja to wszystko lubię
Podpowiedzcie mi proszę czy dobrze to rozumuję a wtedy ułożę sobie dietę bazującą na tłuszczach i wrzucę do oceny.
Czytaj więcej na https://www.sfd.pl/[BLOG]_Dziennik_treningowy_OTTO-t1171845-s19.html#post-18752977
Czytaj więcej na https://www.sfd.pl/[BLOG]_Dziennik_treningowy_OTTO-t1171845-s19.html#post-18752977
Zmieniony przez - OTTO w dniu 2018-12-02 14:55:26
Zmieniony przez - OTTO w dniu 2018-12-02 15:02:40
Redukowałem się do końca października, schudłem do 74 kg i 86 w pasie, oczywiście straciłem też część mięśni.
Od 1 listopada byłem na zerze kalorycznym - 2500 kal przez 2 tyg, w tym okresie przytyłem 1 kg, a wymiary pozostały bez zmian.
Po 2 tyg na zerze dołożyłem 200 kal i było ich w sumie 2700, przeprałem 0,5 kg , niby nic, ale w pasie 2 cm, reszta wymiarów bez zmian.
Czyli robi się nie ciekawie i powiem Wam że trzeci rok to samo, tak jak opisałem to na początku wątku, liczę kalorie, unikam słodyczy i alkoholu jedynie co to w niedzielę 2-3 lamki wina.
Proszę Was o wasze uwagi, ale nie typu że coś robię źle, bo robię wszystko sumiennie, wręcz krzywo na mnie patrzą w domu i pracy, bo tego nie mogę, tego mi nie kupuj, jajka tylko 3 bo czwarte przekroczy mi tłuszcze a opieram się na węglach itd.
Więc na prawdę jestem zawzięty w tym co robię, wrzucam swoją dietę na której znów załapuję oponę mimo że nie mam bomby kalorycznej.
Czekam na Wasze podpowiedzi, fajnie by było gdyby ktoś napisał: "też tak miałem, przeszedłem na low carb i teraz jest super"
Trochę czytałem o low carb, również na innych forach, gdzie jest to prosta zasada, jak najwięcej tłuszczy zwierzęcych i jeden dzień w tygodniu jemy co chcemy, jest to tzw. dzień śmieciowy, pizza, kebaby słodycze, ziemniaki i co tylko chcemy. oczywiście nadal unikać trzeba tłuszczu palmowego. Może dla Was to zabrzmi dziwnie lub śmiesznie ale tak opisują to Ci którzy stosują tą dietę.
Ja nie lubię ww, mam po nich konkretne gazy, a gdybym przeszedł na tłuszczową dietę to byłbym w moim królestwie
-na śniadanie jajecznica na boczku
- schab w piekarniku własnej roboty i plaster na drugie śniadanie
-obiad może być kurczaka, ale cały nie sama pierś, lub mielone z łopatki którą sam zmielę
- kolacja to śledzie lub inne ryby, żółty ser na kanapkę, lub mielony karczek i łopatka i zagotowane w słoikach na mielonkę, oczywiście na kanapkę z chleba żytniego, bo trochę ww trzeba podać. Czytałem że wiórki kokosowe też są dobre orzechy, migdały i olej MCT
Ja to wszystko lubię
Podpowiedzcie mi proszę czy dobrze to rozumuję a wtedy ułożę sobie dietę bazującą na tłuszczach i wrzucę do oceny.
Czytaj więcej na https://www.sfd.pl/[BLOG]_Dziennik_treningowy_OTTO-t1171845-s19.html#post-18752977
Czytaj więcej na https://www.sfd.pl/[BLOG]_Dziennik_treningowy_OTTO-t1171845-s19.html#post-18752977
Zmieniony przez - OTTO w dniu 2018-12-02 14:55:26
Zmieniony przez - OTTO w dniu 2018-12-02 15:02:40
...
Napisał(a)
odstaw owies, odstaw zyto i zobacz czy nie bedzie poprawy na zoladku z tymi gazami, o ktorych piszesz
when im going to do some mountaineering actually im going back home
...
Napisał(a)
Jeśli chodzi o oponkę to mam tak samo.
Pierwsze gdzie idzie to w boczki. Każdy kilogram różnicy wagi to w większości idzie w brzuch.
Znowu jak zejde nisko z poziomem tłuszczu to mam jeszcze bardziej pociągła twarz niż zwykle i wyglądam jak ktoś z obozu koncentracyjnego.
Powodzenia ja na te geny nie znalazłem rozwiązania oprócz cieszenia się treningiem, procesem i dystansu!:)
Pierwsze gdzie idzie to w boczki. Każdy kilogram różnicy wagi to w większości idzie w brzuch.
Znowu jak zejde nisko z poziomem tłuszczu to mam jeszcze bardziej pociągła twarz niż zwykle i wyglądam jak ktoś z obozu koncentracyjnego.
Powodzenia ja na te geny nie znalazłem rozwiązania oprócz cieszenia się treningiem, procesem i dystansu!:)
...
Napisał(a)
No małe to pocieszenie że ktoś ma podobne problemy.
Tak po redukcji i nawet teraz jeszzcze w pracy pytają czy robiłem badania, że coś jest nie tak , nie mówią wprost, ale podejrzewają jakiś nowotwór, a ja nie gadam o tym że ćwiczę i zdrowo się odżywiam.
Tak po redukcji i nawet teraz jeszzcze w pracy pytają czy robiłem badania, że coś jest nie tak , nie mówią wprost, ale podejrzewają jakiś nowotwór, a ja nie gadam o tym że ćwiczę i zdrowo się odżywiam.
...
Napisał(a)
Moja propozycja to dołòż 1 dzień treningowy, wtedy przesuń 100ww z DNT na DT.
...
Napisał(a)
@cotuwpisać a próbowałeś przestawić się na paliwo z tłuszczy ?
Ja do Świąt bazuję na ww potem przerwa do Nowego roku i od Nowego roku przestawiam się na tłuszcze, mam w pracy kulturystę z prawdziwego zdarzenia, pytałem co je.
Głównie jedzie na mięsie i jajakach, ale dziennie zjada też 500 g kabanosów, pytam czy to śmieciowe ?
Powiedział że lepsze te kabanosy niż ww po których go zalewa, więc może i mi lepiej będzie na ww.
Ja do Świąt bazuję na ww potem przerwa do Nowego roku i od Nowego roku przestawiam się na tłuszcze, mam w pracy kulturystę z prawdziwego zdarzenia, pytałem co je.
Głównie jedzie na mięsie i jajakach, ale dziennie zjada też 500 g kabanosów, pytam czy to śmieciowe ?
Powiedział że lepsze te kabanosy niż ww po których go zalewa, więc może i mi lepiej będzie na ww.
...
Napisał(a)
|a próbowałeś przestawić się na paliwo z tłuszczy ?
W mojej opinii zbytnio by to mi utrudniło życie.
Nie uważam się za zawodowca a dieta tłuszczowa to byłoby dla mnie jakby wywróceniem relacji towarzyskich i przyjemności z jedzenia. Lubie węgle. Wyjazd do teściowej/mamy - nie zjem schabowego z ziemniakami. Żona upiecze ciasto, nie jadł bym go, jestem łasuchem i często objadam się owocami itp.
Próbowałem kiedyś zmienić proporcje i początkowo źle się czułem po dużej ilości tłustych mies. Podałeś przykład kabanosów, raz że to mocno przetworzone jedzenie a dwa jak to zjem to mi się odbija później przez pol dnia.
Moje podejście to trzymanie się makro, unikanie przetworzonego jedzenia (max 20 % kcal z przetworzonego) i dużo warzyw.
Widziałem Twoje zdjęcia może pójdź w drugą stronę, wyglądasz dobrze ( plecy biceps). Zamiast próbować walczyć z najsłabsza częścią czyli brzuchem, pracuj nad całością, eksponuj atuty. Na scenę się nie wybierasz.
Jakbyś zrobił więcej mięsa (pisałeś ze siłowo ćwiczysz 2 x tydzień, to mało żeby zrobić objętość, dołóż 1-2 treningi.) przy małym zatłuszczeniu to więcej ludzi dobrze oceni sylwetkę niż jak zejdziesz do ekstremum z poziomem fatu, zejdą boczki, będziesz wyglądał na chorego, reszta ciała spadnie:)
Zmieniony przez - cotuwpisac w dniu 2018-12-05 10:22:44
W mojej opinii zbytnio by to mi utrudniło życie.
Nie uważam się za zawodowca a dieta tłuszczowa to byłoby dla mnie jakby wywróceniem relacji towarzyskich i przyjemności z jedzenia. Lubie węgle. Wyjazd do teściowej/mamy - nie zjem schabowego z ziemniakami. Żona upiecze ciasto, nie jadł bym go, jestem łasuchem i często objadam się owocami itp.
Próbowałem kiedyś zmienić proporcje i początkowo źle się czułem po dużej ilości tłustych mies. Podałeś przykład kabanosów, raz że to mocno przetworzone jedzenie a dwa jak to zjem to mi się odbija później przez pol dnia.
Moje podejście to trzymanie się makro, unikanie przetworzonego jedzenia (max 20 % kcal z przetworzonego) i dużo warzyw.
Widziałem Twoje zdjęcia może pójdź w drugą stronę, wyglądasz dobrze ( plecy biceps). Zamiast próbować walczyć z najsłabsza częścią czyli brzuchem, pracuj nad całością, eksponuj atuty. Na scenę się nie wybierasz.
Jakbyś zrobił więcej mięsa (pisałeś ze siłowo ćwiczysz 2 x tydzień, to mało żeby zrobić objętość, dołóż 1-2 treningi.) przy małym zatłuszczeniu to więcej ludzi dobrze oceni sylwetkę niż jak zejdziesz do ekstremum z poziomem fatu, zejdą boczki, będziesz wyglądał na chorego, reszta ciała spadnie:)
Zmieniony przez - cotuwpisac w dniu 2018-12-05 10:22:44
...
Napisał(a)
Panowie, bilans kaloryczny szczerze mówiąc nie ma aż tak dużego znaczenia jak to się rozpowiada na forach. Można tyć na 1500 kcal a chudnąć na 3000 kcal, głównym czynnikiem jest stan wrażliwości insulinowej oraz rozkład makro i posiłków.
OTTO proponuję Ci zainteresować się dietą intermittent fasting, ograniczysz w ten sposób zalewanie, poprawisz wrażliwość insulinową a przy okazji ogólny stan zdrowia.
OTTO proponuję Ci zainteresować się dietą intermittent fasting, ograniczysz w ten sposób zalewanie, poprawisz wrażliwość insulinową a przy okazji ogólny stan zdrowia.
...
Napisał(a)
beboykoxPanowie, bilans kaloryczny szczerze mówiąc nie ma aż tak dużego znaczenia jak to się rozpowiada na forach. Można tyć na 1500 kcal a chudnąć na 3000 kcal
glupoty wypisujesz
when im going to do some mountaineering actually im going back home
Poprzedni temat
Brak apetytu znudzenie
Następny temat
Ciągła senność
Polecane artykuły