Szacuny
21
Napisanych postów
1
Wiek
31 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
211
Cześć, dziękuje wszystkim, którzy poświęcili chwilę, żeby naskrobać parę słów - to bardzo motywuje! Dziś dzień bez treningu, połaziliśmy z mężem po lesie, będzie grzybowa! Wieczorem 20 minut dywanówki, to już taki mój codzienny rytuał. Jedzenie: B 87g, T 57g, W 207g. Wpadło ciasto, wpadły lody... Taki urok dni świątecznych. Poza tym czysto.
Generalnie mam trochę słaby nawyk zjadania 50% zapotrzebowania w ostatnim posiłku. Nie ma to wpływu na sen, nie czuję się ociężale, na wadze raczej też się nie odbija... Ale moim postanowieniem jest równy podział posiłków, przynajmniej w DNT.
Muszę też odstawić ważenie się, chyba będę to robić tylko raz w tygodniu - może w piątek? Poniedziałek tak poweekendowo nie wydaje się być najlepszym pomysłem. Czy Wy też macie wrażenie, że dziś niedziela?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Tak. Ja tez mam wrażenie ze dziś niedziela. Tez podglądam i trzymam kciuki! Z ciekawości pytanko - co Ci daje codzienne ważenie się i codzienne robienie dywanowek?
Szacuny
21
Napisanych postów
1
Wiek
31 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
211
nocna_furia
Tak. Ja tez mam wrażenie ze dziś niedziela. Tez podglądam i trzymam kciuki! Z ciekawości pytanko - co Ci daje codzienne ważenie się i codzienne robienie dywanowek?
Dywanówki to głównie na mięśnie brzucha (planki, unoszenie nóg) i takie wieczorne wyciszenie - na koniec porządnie się rozciągam.
Co do ważenia - głupi nawyk, chyba kwestia kontroli, czy czasem nic nie przybyło... Nie wiem w sumie.
Jutro goście, lecę na trening i do garów!
Zmieniony przez - kamilka54 w dniu 2018-11-02 09:24:20
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12209
Napisanych postów
22064
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627758
"Co do ważenia - głupi nawyk, chyba kwestia kontroli, czy czasem nic nie przybyło... Nie wiem w sumie. " - a ja wiem. ED się zaczyna. Jak możesz to ogranicz tą kontrole do jednego dnia w tygodniu. I usuń wagę zpola widzenia - tak, abyś musiała ją wyjąć z szafki czy skądś przynieść, zeby się zważyć. Ja jak się ważyłam to robiłam to w poniedziałek rano. Teraz ważę się raz na miesiąc, albo 2, albo przed latem...
Szacuny
21
Napisanych postów
1
Wiek
31 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
211
Paatik
"Co do ważenia - głupi nawyk, chyba kwestia kontroli, czy czasem nic nie przybyło... Nie wiem w sumie. " - a ja wiem. ED się zaczyna. Jak możesz to ogranicz tą kontrole do jednego dnia w tygodniu. I usuń wagę zpola widzenia - tak, abyś musiała ją wyjąć z szafki czy skądś przynieść, zeby się zważyć.
Ja jak się ważyłam to robiłam to w poniedziałek rano. Teraz ważę się raz na miesiąc, albo 2, albo przed latem...
Pomysł ważenia się przed latem bardzo mi się podoba... ;) Waga stoi w miarę na widoku, ale nie kusi póki co. Pomiar tylko raz w tygodniu.
Meczę właśnie trening na siłowni, dzisiaj zupełnie bez siły. Robię przysiady z kettlem na stepach, jak to jest z tymi kolanami? Mogą wystawać poza linię stóp czy nie? Czytałam dużo sprzecznych wypowiedzi...
Szacuny
39
Napisanych postów
164
Wiek
45 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
26117
Co do ważenia - głupi nawyk, chyba kwestia kontroli, czy czasem nic nie przybyło... Nie wiem w sumie.
Głupi nawyk a na psyche działa i to nie korzystnie - ja będąc na diecie tez się warzyłam co chwile i to był mój błąd . Teraz ważę się przy pomiarach tzn raz na miesiąc i mam spokój psychiczny
Szacuny
745
Napisanych postów
3413
Wiek
48 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
37245
Waga u kobiet skacze jak szalona. Okres, ciezki, trening, zaladowanie jelit blonnikiem, retencja wody po treningu i inne takie. To tylko cyferki. Od kiedy rzadza one naszym zyciem? O sorry, na treningu u mnie rzadza :) Jedz jak Ci wygodniej. Rozklad kcal na posilki nie ma wiekszego znaczenia w ostatecznym rozrachunku o ile nie utrudnia to zycia. Organizm nie zna matematyki.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Anyway, najważniejsze ze się nie poddajesz i jak by nie szło, działasz. Pisz, pytaj, rozwiewaj wątpliwości. Bo głupich pytań nie ma i fajnie ze się zdecydowałaś na prowadzenie dziennika. To dużo daje. I pozwala spojrzeć na różne rzeczy z dystansem lub inaczej je postrzegac po czasie.
Zmieniony przez - nocna_furia w dniu 2018-11-02 23:41:28