sporty walki a praca chirurga

Witam. Chciałbym rozpocząć naukę jakiejś sztuki walki, bardziej pod utrzymanie formy, oraz nabycia umiejętności samoobrony na ulicy. Rozpoczynam specjalizację z chirurgii i chciałbym zapisać się na coś, co nie spowoduje kontuzji rąk i kręgosłupa. Zawody itp mnie nie interesują, zdobywanie pasów też nie. Zastanawiam się też czy trening 2x w tyg jest wystarczający, zakłądam, że lepsze 2 x/tydzien niz nic ;) jestem totalnie zielony w sportach walki, do tej pory trenowalem pilke nożną i trochę siłowni. Będę wdzięczny za rady, dzięki.

Każda SW niesie ryzyko kontuzji. Uprawianie dowolnego sportu niesie ryzyko kontuzji.
Dwa dni temu u nas w klubie (BJJ - sparingi bez ciosów i kopnięć) kolega dostał przypadkiem pietą w oko. Uszkodzony nerw w oku i do czasu,aż mu się zregeneruje, na jedno oko nic nie widzi.

W kwestii samoobrony:
a) mordobicie to ostatni etap samoobrony, większe znaczenie mają umiejętność unikania i deeskalowania sytuacji mogących prowadzić do użycia przemocy
b) porządnie do mordobicia przygotowują te SW w których przeprowadzane są pełnokontaktowe sparingi, a w nich o kontuzje nietrudno. Możesz sobie wybrać coś z lekkim kontaktem lub bez, ale do lania po ryjach Cię to nie przygotuje. skoro trenowałeś piłke nożną to pewnie rozumiesz, że mecz ( odpowiednik bójki) to jednak inna zabawa niż trening rzutów karnych czy dryblingi wokół słupków (odpowiednik szlifowania technik walki na sucho). Bez meczów sparingowych do meczu poważnego raczej nie wyjdziesz.

W kwestii podtrzymania formy:
a) każda aktywność fizyczna jakoś formę podtrzymuje
b) kluby o sportowym nastawieniu, których członkowie regularnie startują na zawodach zazwyczaj dają dużo lepszą podbudowę atletyczną niż te niesportowe

Ogólnie:
a) drobne kontuzje przy pełnym kontakcie są dość częste
b) poważne urazy są rzadkie (opisany przeze mnie przypadek to ewenement)

Na początku żuć okiem tutaj -> https://www.sfd.pl/Co_lepiej_trenować_na_początku-t1173211.html

A jeśli chodzi o urazy, to nawet w jeździe na sankach nie ma gwarancji, że nic się nie stanie...

Jak chcesz samoobrone to musisz mieć świadomość, że ryzykujesz kontuzją. Jak chcesz trenować bez kontuzji to pozostają sporty które niekoniecznie sprawdzają się na ulicy, a w których rozwijasz bardziej mentalnie i psychicznie. Abstrah**ąc w ogóle od tego, że żeby doszło w ogóle do konieczności użycia umiejętności nabytych na treningu sw dochodzi niezwykle rzadko.

Z moich obserwacji wynika, że Krav Maga, czy inne Defendo jest bardziej kontuzjogenne niż sporty walki trenowane rekreacyjnie. O zasadności trenowania combatów bez podstaw w SW tez już mi się nie chce pisać. Poszukaj sportu walki walki który Ci się podoba, potem poszukaj sekcji na której będziesz się dobrze czół i tyle. Jak będziesz miał niefart to zaliczysz kontuzje, jak będziesz miał fata, to możesz ćwiczyć całe życie bez żadnych urazów. Piszesz że trenowałeś piłkę nożna, jeżeli tak to nie wiem czy Cię to pocieszy, ale wiedz że poważne kontuzje w tym sporcie zdarzają się dużo częściej niż w rekreacyjnie trnowanych sportach walki.

Każdy sport będzie takim nawet podczas treningów mozesz źle stanąć, w worek źle uderzyć i kontuzia np nadgarstka gotowa, czy wybity palec, ale nawet idac na ulicy mozesz się przewrócić

Dzieki za odpowiedzi. Chyba zdecyduje sie na 1x w tyg bjj i 1x kick boxing. Zlapie jakie taki pojecie i pojde w kierunku ktory bardziej mi odpowiada

BJJ kontuzyjne. Przynajmniej w moim przypadku. Najmniej kung fu wing chun. Karate kontuzyjne, boks wbrew pozorom niezbyt. Kravmaga - każda inna, tzn. różne warianty stylu.


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2018-10-27 20:26:36

Czyli kick boxing bylby optymalny ? O jakich typach kontuzji mowisz w przypadku bjj?

Każdy sport może być kontuzyjny, te niezwiązane z walką nawet bardziej. BJJ kontuzyjne może być ze względu na ekwilibystyczne ruchy wykonywane przez obu zawodników, łątwo cos skręcić, wykręcić, stłuc lub przemieścić- choć sam nie trenowałem. Osobiście podczas 2 lat trenowania kickboxingu jedynymi kontuzjami jakie miałem były siniaki, raz straciłem plombę w zębie, krwawiący nos to chyba normalne a w 4 lata na siłowni nabawiłem się kontuzji łokcia, kolana, nadgarstki co prawda wcześniej sobie załatwiłem ale siłka je troche dojechała.
Duże znaczenie ma tez poziom uprawianego sportu; początkujący kickboxer będzie dzięsięciokrotnie mniej narażony na kontuzje niz zawodnik, a przy 2 dniach w tygodniu masz raczej dłuższy czas spokoju.

Sly01

Czyli kick boxing bylby optymalny ? O jakich typach kontuzji mowisz w przypadku bjj?

Stawy. Od obaleń po walkę w parterze. Jak masz partnera niewyrobionego i z temperamentem to wszystko jest możliwe. U mnie ucierpiały głównie łokcie, choć na palce trzeba uważać, bo mogą się gdzieś zawinąć w gi. Stójka z ochraniaczami dużo bezpieczniejsza. Takie przynajmniej mam doświadczenie. W karate wszystko chcą zamienić w stal i po boksie też miałem problemy, głównie z dłońmi i żebrami.