...
Napisał(a)
Ze mieszkam w malej mieścince na podlasiu- nie było tutaj drugiego trenera akurat wtedy .potem sie wciągnełam w siłkę i tak zostało .Ponoć teraz jest fajny koleś z dobrym podejściem - wiec może kiedyś kiedyś. Na razie mi pasuje silka - dzieci do szkoły rano trening i potem z głowy.
...
Napisał(a)
rozumiem :)
Zmieniony przez - nocna_furia w dniu 2018-10-20 07:50:38
Zmieniony przez - nocna_furia w dniu 2018-10-20 07:50:38
...
Napisał(a)
22/10 -DT
krótko i na temat
0. aktywizacje do siadów - długie i bolesne. dupne siadanie to dla mnie trudnosć której się uczę ciągle jak chodzenia. aktywizacje koncentrowały się na grzbiecie, dupie. same aktywizacje cc dziś mnie wymęczyły mocno, bardzo mocno.
1. siady
r. 30x5 r. 30x5 30x5 45/45/45/45/45
spytałam czemu tak skoro ostatnio skończyłam na 52,5. a tu taki downgrade. usłyszałam odpowiedż, że trening jest po to by budować siłę, a nie popisywać się siłą na każdym treningu. nie dyskutowałam.
2. Bułgar 4x10
12/12/12/12 (waga dwóch sztangielek)
boso. mam płaskostopie jak się okazało duże. pilnuję żeby mi noga nie uciakała do środka. co zwłaszcza przy prawej stronie utrudnia mi jej nie schodzenie się do środka.
3. Sanki 5 rund x70kg + cięzar sanek
robię na czas - co dwie minuty - w ile czasu się uwinę, tyle mam czasu odpoczynku do następnej rundy. jak miną kolejne dwie minuty (wykonanie i przerwa), zaczynam znowu.
czas: 70 minut ok. wyciorało mnie. starczyło.
krótko i na temat
0. aktywizacje do siadów - długie i bolesne. dupne siadanie to dla mnie trudnosć której się uczę ciągle jak chodzenia. aktywizacje koncentrowały się na grzbiecie, dupie. same aktywizacje cc dziś mnie wymęczyły mocno, bardzo mocno.
1. siady
r. 30x5 r. 30x5 30x5 45/45/45/45/45
spytałam czemu tak skoro ostatnio skończyłam na 52,5. a tu taki downgrade. usłyszałam odpowiedż, że trening jest po to by budować siłę, a nie popisywać się siłą na każdym treningu. nie dyskutowałam.
2. Bułgar 4x10
12/12/12/12 (waga dwóch sztangielek)
boso. mam płaskostopie jak się okazało duże. pilnuję żeby mi noga nie uciakała do środka. co zwłaszcza przy prawej stronie utrudnia mi jej nie schodzenie się do środka.
3. Sanki 5 rund x70kg + cięzar sanek
robię na czas - co dwie minuty - w ile czasu się uwinę, tyle mam czasu odpoczynku do następnej rundy. jak miną kolejne dwie minuty (wykonanie i przerwa), zaczynam znowu.
czas: 70 minut ok. wyciorało mnie. starczyło.
...
Napisał(a)
Lubię tego Twojego trenera.
"trening jest po to by budować siłę, a nie popisywać się siłą na każdym treningu" - musiało zaboleć przy twoim charakterku:) Fajnie się dla odmiany pouczyć trochę pokory:)
A tak w ogóle, tytułem podsumowania Twoich ostatnich dokonań - masz zacięcie, bardzo mi się podoba, ze nie odpuszczasz, nie rezygnujesz. Czekam na kolejne wpisy. Zawsze czytam z ciekawością.
"trening jest po to by budować siłę, a nie popisywać się siłą na każdym treningu" - musiało zaboleć przy twoim charakterku:) Fajnie się dla odmiany pouczyć trochę pokory:)
A tak w ogóle, tytułem podsumowania Twoich ostatnich dokonań - masz zacięcie, bardzo mi się podoba, ze nie odpuszczasz, nie rezygnujesz. Czekam na kolejne wpisy. Zawsze czytam z ciekawością.
...
Napisał(a)
PaatikLubię tego Twojego trenera.
"trening jest po to by budować siłę, a nie popisywać się siłą na każdym treningu" - musiało zaboleć przy twoim charakterku:) Fajnie się dla odmiany pouczyć trochę pokory:)
A tak w ogóle, tytułem podsumowania Twoich ostatnich dokonań - masz zacięcie, bardzo mi się podoba, ze nie odpuszczasz, nie rezygnujesz. Czekam na kolejne wpisy. Zawsze czytam z ciekawością.
Nie.. to nie jest już tak. W sumie dziennik jest autentyczny i prowadzę go tak, jak rzeczywistość treningowa, cała teorie i praktykę treningowa odbieram. Zabolało pierwszy raz, gdy po 2.5 latach treningu nazwano mnie początkującym. Dla mnie to było ciężkie do łyknięcia. Ale dziś nie widzę w tym ujmy, bo wiem ze może za kolejne dwa stanę się tym "zaawansowanym". Ten sie nie myli co nic nie robi. I zabolało drugi raz - gdy spytano mnie czy cos kiedykolwiek brałam - mnie wystarczy, ze byłam zawsze wierna ścieżce, jaka pod tym względem pilnowano w tdz na forum.
Wobec praktyki i teorii treningowej mam wiele pokory już - bo wiem ze to studnia bez dna. Dlatego teraz - niczym młody padawan uczyć się chce. Dla siebie. Moje cele treningowe nigdy nie stały przede mną tak jasno zdefiniowane jak teraz - i to mi daje sile i motywacje.
1
...
Napisał(a)
nocna_furiaDlatego teraz - niczym młody padawan uczyć się chce. Dla siebie. Moje cele treningowe nigdy nie stały przede mną tak jasno zdefiniowane jak teraz - i to mi daje sile i motywacje.
Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz
podsumowanie 1,5 roku: http://www.sfd.pl/Redukcja_Teapot-t1137476-s83.html
...
Napisał(a)
Uczę się Tea. Technikę szlifuje - do bólu.
Last week - już nie chciało mi się uzupełniać - jeszcze 2 treningi - jeden z motywem WL (dynamicznie, bez pauzy tym razem) + drążek + akcesoria (sztangielki skos z maxymalnym zakresem ruchu, gdzie ciężar tez poleciał na pysk mocno) bic (tym razem mniejszy ciężar i bez pomocy w pozytywach) i triceps na wyciągu górnym - bo całe ćwiczenie główne jest tak mocne, jak jego najsłabsze ogniwo.
Drugi trening z mc + RP w roli głównej. Akcesoriów nie pamietam bo nie miałam głowy - cos tam jako ostatnie było ghd na dwójki i dupę. Powoli.
I dziś - Siady w roli głównej - znów dużo aktywizacji - wall squata z głównej strony robię trochę inaczej - z pauza odliczana w dolnej fazie do 30 i rękoma w gorze. Monster walki z inna guma i jej trzymaniem, nie loop tym razem, rozciąganie pośladka. I nowość - kozak squaty. Mynczy to wszystko. Później serii zasadniczych dużo. Z 7. Ciężar roboczy stały - 47,5 kg. Poszło najlepiej ze wszystkich dotychczasowych treningów. Jeszcze trochę i nagram. Praca nad detalami - oddech, głębokość zejścia, dynamika, rotacja z biodra, umiejscowienie sztangi by była dokładnie w punkcie ciężkości.
Asysty: przysiad wykroczy na skrzyni z dwoma KB w uchwycie Rack hold + pauza na dole. I na tył uda - uginanie na dwójki.
Zmieniony przez - nocna_furia w dniu 2018-10-30 06:00:57
Last week - już nie chciało mi się uzupełniać - jeszcze 2 treningi - jeden z motywem WL (dynamicznie, bez pauzy tym razem) + drążek + akcesoria (sztangielki skos z maxymalnym zakresem ruchu, gdzie ciężar tez poleciał na pysk mocno) bic (tym razem mniejszy ciężar i bez pomocy w pozytywach) i triceps na wyciągu górnym - bo całe ćwiczenie główne jest tak mocne, jak jego najsłabsze ogniwo.
Drugi trening z mc + RP w roli głównej. Akcesoriów nie pamietam bo nie miałam głowy - cos tam jako ostatnie było ghd na dwójki i dupę. Powoli.
I dziś - Siady w roli głównej - znów dużo aktywizacji - wall squata z głównej strony robię trochę inaczej - z pauza odliczana w dolnej fazie do 30 i rękoma w gorze. Monster walki z inna guma i jej trzymaniem, nie loop tym razem, rozciąganie pośladka. I nowość - kozak squaty. Mynczy to wszystko. Później serii zasadniczych dużo. Z 7. Ciężar roboczy stały - 47,5 kg. Poszło najlepiej ze wszystkich dotychczasowych treningów. Jeszcze trochę i nagram. Praca nad detalami - oddech, głębokość zejścia, dynamika, rotacja z biodra, umiejscowienie sztangi by była dokładnie w punkcie ciężkości.
Asysty: przysiad wykroczy na skrzyni z dwoma KB w uchwycie Rack hold + pauza na dole. I na tył uda - uginanie na dwójki.
Zmieniony przez - nocna_furia w dniu 2018-10-30 06:00:57
...
Napisał(a)
TeapotA dalszy ciag u nas byl: A jak wiecej tych kluczy zdobedziesz, to zostaniesz woznym w szkoleUcz się ucz, bo nauka to potęgi klucz
...
Napisał(a)
Furia - te treningi to dosyć intensywnie wyglądają...Na mojego lenia by się nie nadawały:) Czekam na filmik z siadów.
...
Napisał(a)
Strumyk - jakbyś moje wspomnienia z podstawówki i LO przwywolala. Wszędzie miały wjazd i ganiały za nie zmienione buciory na wejściu. Chociaż mnie na początku LO akurat baba od geografii wywaliła w pieerwszej klasie z lekcji bo uznała ze mam nieodpowiednie buty ;) były jedyne uznawane - trampki. Paatik - intensywności nadaje chyba mierzony czas, bo wszystko od początku do końca jest ze stoperem, i ni ma więcej czasu. Z całością mieszczę się w godzinie pi razy oko. Co do filmu - planuje spartańskie kopyta z 35+, z celami żeby niejako zakonserwować status quo w siadach lub utrwalić pierdyliardem powtórzeń, troche z ciekawości na nowości jak to będzie. Wtedy chciałam wrzucić jak mi to (czy wogole) wychodzi. Czyli gdzie za 3 tyg.
Poprzedni temat
Trening siłowy, a chory kręgosłup
Następny temat
Makro na masie
Polecane artykuły