Ostatnio na forum pojawiają się czesto pytania o to "jaką sztukę walki wybrac" "co jest najlepsze" itp. wiec chcialbym troche wyjasnic ta sprawe...
wiec
Pierwsze co trzeba ustalić: do czego ma nam służyć dany system / sztuka walki?
Nic nie jest uniwersalne, do tego są style dobre i złe np. na ulicę. W ogóle traktowanie sztuki walki (bez broni) jako narzędzia na ulicę to wielkie nieporozumienie. Przy 2-3 (i więcej) przeciwnikach mało co się sprawdza - zawsze najlepsza będzie walka bronią!
=> Czy chcemy walczyć sportowo (ograniczeni szeregiem zasad), na zawodach sportowych czy też trenujemy pod kątem ulicy (samoobrona)?
=> Czy chcemy walczyć bronią czy bez broni, czy też stosować rozwiązania łączone?
=> Czy może trenujemy dla rozrywki, rekreacji, kondycji?
Trzeba zdecydowanie stwierdzić, że wiele stylów tzw. sportowych doskonale nadaje się do samoobrony. Co więcej - uderzane style z grupy sportowych dają: timing, obicie sparingowe, bardzo silny cios, koordynację, dopracowanie techniczne, rozciągnięcie, gibkość etc.
Wielu trenujących style "brutalne", z brudnymi sztuczkami, "uliczne" - głosi różne dziwne tezy. Ich tzw. systemy realne w praktyce nie dają żadnej bazy. Ich przedstawiciele wymyślają różne teorie ze względów marketingowych: "przyjdźcie do nas!"
A to właśnie style sportowe dają doskonałą bazę w stójce, zwarciu czy też parterze. Dobry zawodnik Muay Thai bez problemu włączy do swojego arsenału tzw. brudne chwyty, a zawodnik bez bazy - z trudnością zastosuje w walce wspomniane elementy. W stylach sportowych techniki sprawdza się w walce, a nie (jak w stylach "realnych") wierząc w ich działanie - co gorsza - trenując poprzez martwe schematy.
Druga kwestia: cenowa
=> Podstawowym argumentem przeciwko treningom krav maga jest ich straszna drożyzna. 100 - 150 zł za 2 treningi w tygodniu po 1.5 godziny?? Przecież to tak mało, że jest to śmieszne. Do tego podstaw walki (uderzanie, garda, kopanie etc.) nauczysz się prawdopodobnie lepiej jak na krav maga w sekcjach Boksu, Kicka, Thaia, TKD...
A więc początkującym krav maga się chyba nie opłaci? Jeśli ktoś ma tyle pieniędzy, że nie wie na co wydawać - to będzie mu to obojętne... Z doświadczenia wiem jednak, że dla 90% trenujących argument finansowy jest bardzo ważny!
Czy coś się opłaca czy nie - od razu widać. Bierze się liczbę treningów w tygodniu x liczbę godzin x 4 = liczba godzin w miesiącu. A potem cenę treningów dzieli się przez obliczoną wartość. Np. 2 x 1.5 h x 4 = 12 h / miesiąc; 100 zł / 12 h = ok. 8.3 zł za godzinę. Dane najlepiej umieścić w tabeli. Przykładowe wyliczenia dla Szczecina
Inna kwestią jest co dostanie się za daną sumę pieniędzy? BJJ jest droższe od niektórych sztuk walk (co jest chyba zrozumiałe), natomiast ceny np. Kick-boxingu, Muay thai - nie powinny "powalać".
Trzecia kwestia: trener i warunki ćwiczenia
Np. mamy to szczęście, że w naszym mieście są 2-3 sekcje danej sztuki walki.
=> Szczegółowo dowiadujemy się informacji na temat każdego prowadzącego / prowadzących zajęcia,
=> Chodzimy na treningi: oceniamy poziom techniczny prowadzącego / prowadzących, metodykę, przygotowanie, popełniane błędy szkoleniowe / techniczne; wyposażenie, standard i rozmiar sali (podłoga- stan i rodzaj nawierzchni - np. minusem jest zryty parkiet lub gołe deski z drzazgami, maty; worki, gruszki, piłki, lustra - to wielki plus; tarcze, packi to miły dodatek), atmosferę, liczbę osób na sali (np. jeśli więcej niż 25 - na sali normalnej wielkości to niedobrze; małe sale jeśli więcej niż 15 osób ). Dla treningu technicznego optymalne byłyby grupy po 10 - 15 osób (każdą błędną technikę łatwiej zauważyć w tak małej grupie!). W przypadku treningu kondycyjnego nie jest wymagany taki nadzór.
=> Na podstawie ww. podejmujemy decyzję - czemu to takie ważne?!! Bo zły trener, nawet najlepszego systemu walki nie wytrenuje nas dobrze! Ważne by był to PRAKTYK, znający starcia np. na ulicy z własnych doświadczeń itp.
=> Jak prowadzący nie ma dużego pojęcia o bezpieczeństwie, podstawowych zasadach prowadzenia treningu (np. solidna rozgrzewka na początku, stopniowe zwiększanie obciążenia) - lepiej zrezygnować. Zyska się kontuzje, problemy ze zdrowiem - warto?
=> Jeśli chodzi za dużo osób - w ogóle nie ma komfortu ćwiczenia, długo czeka się na serię na worku, tarczy, biega się w ścisku,
=> Jak atmosfera na treningu jest zła, prowadzący nie ma ochoty nic wyjaśniać - zmienia rozwiązania techniczne - lepiej zmienić sekcję,
=> Jak sala jest kiepskiej jakości to rani stopy etc.
=> Kolejny czynnik to dojazd (odległość i łatwość dostania się na miejsce) - plusem jest np. parking przy sali,
=> Kontuzyjność treningu - jeśli to co trenujemy niszczy golenie (np. Muay thai) czy prowadzone jest intensywne "utwardzanie" różnych części ciała - łokci, goleni, pięści (np. Muay thai, Karate, Taekwon-do) to lepiej dać sobie spokój z tą sekcją,
UWAGA: JESLI NIE MASZ PRZYNAJMNIEJ KILKU LAT STAŻU TRENINGOWEGO - WIELU CZYNNIKÓW NIE OCENISZ SAMODZIELNIE. BRAK DOSWIADCZENIA I PORÓWNAŃ.
Czwarta kwestia: czy do tego się nadajesz? Prawdziwych fachowców już nie ma...
=> Pamiętaj każdy dobrze prowadzony trening sztuk walki / systemów to straszna harówka, zakwasy, ciągłe kontuzje, zmęczenie. To NIE JEST dla mięczaków. 80% przychodzących na salę odpada po jakimś czasie! Nic nie przychodzi łatwo - wszystko jest trudne i męczące!
=> Osoby, które nie nadają się do walki można wytrenować - ale prawdopodobnie niewiele im to wytrenowanie pomoże. Przegrają walkę - bo nie mają odpowiedniego charakteru, determinacji, zdecydowania (ducha walki)!! To sprawa kluczowa! Z tych co przychodzą do różnych sekcji nadaje się może 20-30%!! Trenerzy to wiedzą - czemu więc ich szkolą? Odpowiedź nasuwa się sama - pieniądze. Nie ma w tym nic złego - to robota i profesjonalizm. Z czegoś trzeba opłacić salę, za coś trzeba żyć (rodzina, dom, dzieci, samochód etc.), wypadałoby uzupełniać wyposażenie treningowe etc. Zwłaszcza trenujący krav maga powinni zdawać sobie sprawę - te wszystkie umiejętności to tylko narzędzie. JAK NIE POTRAFISZ KORZYSTAC Z JAKIEGOS NARZEDZIA - TO JEST ONO NIEPRZYDATNE!!! Możesz trenować 10 lat - dostaniesz od gościa po 3 latach treningu - jak brakuje Ci ducha walki.
=> Warunki fizyczne. Zawsze lepiej być wyższym, cięższym i silniejszym - w stylach uderzanych.
Wzrost daje przewagę zasięgu nad przeciwnikiem (długie ręce), siła i masa - odpowiedni efekt ciosu. Niech nikt się nie łudzi, że trenując np. Muay thai, Kick-boxing, Box, czy TKD- ma się jakiekolwiek szanse z przeciwnikiem o podobnym do naszego wyszkoleniu - ale fizycznie przewyższającym nas wzrostem, siłą i masą. To dlatego właśnie są kategorie wagowe!! Co gorsza jeśli przeciwnik ma za sobą dziesiątki stoczonych walk - ogromne doświadczenie... Na ulicy nie ma to dużego znaczenia - bo oponent nie jest prawie na pewno dobrze wyszkolony!
W stylach chwytanych - wzrost, siła i masa także są ważne. Jak do naturalnej przewagi dołoży się ciężkie treningi, technikę i doświadczenie - efekt będzie na pewno zadowalający.
Jeszcze słowo o bardzo dziwnych poglądach wielu osób trenujących krav maga , combat 56 - czy tego typu systemy nastawione na samoobronę. Twierdzą oni, że trzymanie gardy (nauka) jest zbędne. Optymistyczne założenie jest takie: atak na ulicy - skuteczna obrona i koniec starcia. Przeciwnik nie jest w stanie kontynuować walki - po co więc garda? A ja zwykle na to mówię: kto powiedział że obrona wyjdzie i walka skończy się od razu?! A jak nie - co wtedy? Zalecam opanowanie dobrej gardy, uników, bloków, zejść z linii, pracy nóg - aby móc walczyć z przeciwnikiem.
Mam nadzieje ze ten post pomoze wielu ludziom wybrac odpowiednia sztuke walki dla siebie i nie beda sie wiecej pojawialy posty dotyczace pytan jaka sztuke walki wybrac itp.
<<<< TAEKWONDO RULEZ >>>>
<<SFD FIGHT CLUB>>
"Walcz zbiegając ze wzgórza, a nie wspinając się na nie"