DPMT - Dag - przebudowa v.2

Pandy w Chengdu Research Base


I zwiedzanie




Zasadniczo po przelocie przez tydzien nie mialam kostek i nie widzialam zyl na stopac. Spuchlam okrutnie. Zarcie z kolei uwielbiam, diete dalo sie trzymac- mleko krowie to drogi rarytas. Balam sie, ze obfitosc zarcia mnie zgubi, ale wazenie na drugi dzien po przylocie pokazalo 67 kg. Teoretycznie wiec ok, ale wizualnie masakra.
Przy czym na tym skupie sie, po powrocie z koni.


Zmieniony przez - strumyk w dniu 2018-07-24 20:53:40

Jest i foto relacja Piękne miejsce, takie orientalne zupełnie inne od tego jaki widzimy na co dzień. Niby wyjazd służbowy a i dało radę pozwiedzać i zakosztować choć troszkę inne kultury super

Fajnie miałaś. W Chinach byłam 3 razy - ale zawsze tylko w Pekinie. Najgorsze wspomnienie to powrót w nocy z restauracji do hotelu. Żaden Taksowkarz nie rozumiał nazwy hotelu, nie umiał tez przeczytać z wizytówki hotelu która przezornie wzięłam. Ani krzaczków, ani liter. A nazwa hotelu wydawała się prosta „penisula” .

Moj drugi raz, ale poprzednio bylam 25 lat temu w Yning, od strony Kazachstanu.
Zasadniczo - jest specyficznie - dopoki nie fikasz wszystko jest na bardzo milo
To co najbardziej dawalo sie we znaki, to duchota i wilgoc. Juz bylo lepiej, gdy lalo - gumowe crocsowe sandaly byly wtedy najlepsze i najszybciej schly
Ale osobiscie polecam Chiny, ja lubie :)

Poszalalas! Widze Cie na zdjeciu, mimo ze sie tak oslonilas
Juz wiem skad zamilowanie do azjatyckiego zarelka. Obiadki na bogato Szkoda ze sie tak wymeczylas tamtejszym klimatem. Robia wrazenia zdjecia, mimo ze ja jakas fanka Azji nie jestem to naprawde ciekawie sie to oglada

Strumyk piwsinogo gdzie Cię tam wywiało. Fotki suuper. Ale przede wszystkim gratuluję zdolnej córeczki. Taka mała i taki wielki koń. Mój 5latek to tylko piłka i bijatyki z braćmi.

Nadine ja tam uwazam ze powinnas sie cieszyc. Serio, sa takie nienormalne czasy ze wiekszosc dzieciakow jakie widze sa tylko zapatrzone w tablety, smartfony i awanturuja sie jak sie daje bana. Zamiast ganiac po podworku siedza przed kompem. Nie mam dzieci ale to co widze mnie przeraza. Takze z Twoimi nie jest zle, mowie Ci

Nadrabiam zaległości - świetne zdjęcia, fajny wyjazd.

nadine 21

Mój 5latek to tylko piłka i bijatyki z braćmi.

Kazda aktywnosc w tym wieku i poziej jest ok
Moja jest sama i ja jej musze organizowac czas, ale juz kiedy spisalam, ze wszelki sport w okresie dorastania to podstawa zdrowego funkcjonowania.
Ale teraz jestem przeszczesliwa, bo siedzi na podworku - mamy takie szczescie, ze ma kolezanki w bloku - rysuja, tancza, gadaja, hustawka, piaskownica - jak za starych "dobrych" czasow :)

"w koncu" zmienilam telefon i moge w pelni korzystac z mibanda
tak wiec wczasuje, konie na te chwile w planach 1x dziennie; zalezy od Manoli i pogody (oraz nog po m-cznej przerwie) czy sie zwiekszy na 2x dnia - zapis jest tylko z opaski, bo ciezko mi sie jezdzi z telefonem