SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik Motywacyjny Gałązki

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 74130

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Ja Ci już Tsu pisałam chyba w spamie, że biorę obecnie kreatynę i beta-alaninę i po samej kreatynie nie widziałam żadnego zatrzymywania wody (może to dzięki wcześniej wspomnianej herbatce z pokrzywy ). Teraz z beta-alaniną chyba te mięśnie są trochę jakby nabrzmiałe, szczególnie po rękach to widzę.
W przedtreningówce chodzi mi przede wszystkim o kofeinę, bo mi zależy na energii, nie pompie (nie wiem, czy istnieje dziewczyna, która ma inne priorytety )

U mnie przed chwilą jakaś tragedia. Wstałam sobie rano, poszłam na badania krwi, pojechałam zrobić porządki w pracy, wróciłam, zrobiłam obiad i... zaczęło się.
Poczułam, że jak po obiedzie nie zjem czegoś słodkiego to nie wytrzymam. Zjadłam czereśnie. Nie pomogło. Wygrzebałam czekoladki od wdzięcznych uczniów i zjadłam. A tak dawno nie ciągnęło mnie do słodyczy! Zastanawiam się, co jest przyczyną i mam kilka typów.

1. Śniadanie zjadłam później, niż zwykle, bo byłam na badaniach krwi.
2. Przerwa między śniadaniem a obiadem była dłuższa niż zwykle, bo mi się praca przeciągnęła.
3. Poczułam się trochę wytrącona z równowagi, bo niby gdzieś tam miałam jechać, ale mi się nie chce, zadzwoniła dietetyczka, chcąc przełożyć wizytę, ale mi nie pasowało, generalnie się zestresowałam trochę.
4.Wczoraj byłam w Ikea i po obiedzie był deser, mały, ale był, przedwczoraj na mieście też było trochę deseru i drink no i masz...dwa miesiące prawie bez cukru a tu po dwóch dnach taki upadek
5.Od jakichś 2 tygodni biorę termogenik z kofeiną, dziś zapomniałam.
6. Obiad nie do końca mi smakował. Czasem tak mam, że po niedobrym posiłku czuję przymus zjedzenia czegoś słodkiego, żeby zmienić smak.

No nic, zeżarłam jakieś 400 kcal w tych czekoladkach, teraz piję kawę, żeby wypełnić żołądek i czekam, aż mi się nastrój poprawi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
galazka
Ja Ci już Tsu pisałam chyba w spamie, że biorę obecnie kreatynę i beta-alaninę i po samej kreatynie nie widziałam żadnego zatrzymywania wody (może to dzięki wcześniej wspomnianej herbatce z pokrzywy ). Teraz z beta-alaniną chyba te mięśnie są trochę jakby nabrzmiałe, szczególnie po rękach to widzę.
W przedtreningówce chodzi mi przede wszystkim o kofeinę, bo mi zależy na energii, nie pompie (nie wiem, czy istnieje dziewczyna, która ma inne priorytety )

Ja niestety puchłam nawet po jablczanie, szczególnie w II połowie cyklu i nie podobało mi się to. No ale nie piłam herbatki z pokrzywy i nabiał jadłam... przy następnym cyklu odstawię nabiał i włączę herbatkę i zobaczę, jak podziała. Generalnie mam tendencję do puchnięcia, przed @ jest masakra, po większej ilości nabiału też. Jak nie przekraczam 100g nabiału dziennie, jest ok.
Beta alanina też wpływa na retencję wody? Mam ochotę spróbować, chociaż nie wiem, czy nie wkurzałoby mnie mrowienie...
Niestety do słodyczy też mam słabość. Jakoś udaje mi się wbijać to w makro, ale jak pomyślę, ile zdrowszych rzeczy mogłabym zjeść w to miejsce, to trochę mi wstyd


Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2018-06-28 17:52:32
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Ja po beta alaninie nie mam żadnego mrowienia, ale nie biorę całej dziennej dawki za jednym razem, tylko rozkładam na cały dzień.

Połknęłam swój termogenik, wypiłam kawę i pojechałam do Pepco. Kupiłam ręcznik plażowy z napisem Hello beautiful, klapki, poduszkę podróżną i maseczkę do spania w podróży. Potem do Rossmanna po maseczki i pilingi do twarzy. Nastrój oficjalnie poprawiony




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
dobry nastrój - połowa sukcesu. Zestaw plażowy pierwsza klasa .
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
No to czas na obiecane podsumowanie. Najpierw może o zdrowiu.

ZDROWIE i DIETA

Wczoraj byłam u dietetyczki na wizycie kontrolnej, poprzednia była 20 kwietnia, czyli ponad 2 miesiące temu. Zrobiłam sobie pakiet badań krwi na końcu marca i teraz, czyli w odstępie 3 miesięcy.

Dietetyczka zadowolona z poprawy wyników:
OB, CRP, czyli znaczniki stanu zapalnego dużo niższe.
Próby wątrobowe o wiele lepiej wypadły.
TSH trochę zmalało z 2, 5 do 1,95 (przy dawce 100 euthyroxu)
FT3 wzrosło, z 22 do 2, 72, czyli z 9% na 30%
FT4 trochę wzrosło, z 1,31 do 1,45czyli z 50% na 67,5%
anty -TG zmalały, 207, wcześniej 260

Wyniki ferrytyny i D3 przyszły już po wizycie.

Ferrytyna 18,9, czyli sporo zmalała, bo wcześniej było 28, a podobno przy chorobach autoimmunologicznych powinno być 70. Trochę kiepsko, bo przez ostatni czas pierwszy raz w życiu w ogóle suplementowałam żelazo, w postaci syropku ziołowego Floradix. Jak już wcześniej wspominałam, endokrynolog powiedział mi, że nie ma sensu badać ferrytyny u kobiet ze względu na to, że zawsze będzie niska...no nie wiem. Może zapytam mailowo dietetyczki.

Witamina D3 40, wcześniej było 27, więc sporo wzrosło. Brałam tej witaminy całkiem sporo, więc dobrze widzieć, że się przyjęła. No chyba, że to jeszcze pływa we krwi to, co suplementowałam, ale nie powinno, bo odczekałam 3 -4 dni przed badaniem. Podobno powinno być 60.

Dietetyczkę zmartwiło to, że glukozę we krwi mam nadal wysoką, 98, czyli w górnej granicy normy laboratoryjnej. Wyznałam, że skoro testy na insulinę wyszły ok, a ja widziałam, że i tak chudnę, to dojadałam wafle ryżowe do śniadań białkowych. Dietetyczka wyraziła dezaprobatę No nic, w tym jednym wypadku zepsułam jej osiągnięcia.

Poszłam do dietetyczki znaleźć sposób na poprawę konwersji fT4 do fT3. Jakby nie patrzeć, ft3 jest we krwi więcej, a w dodatku schudłam, więc jakby nie patrzeć kobieta wykonała swoją robotę

Mój początkowy sceptycyzm okazał się przesadzony. Wychodzi na to, że to 1600 to było w sam raz na schudnięcie, a warzyw w diecie było tyle, że nie czułam się głodna. Dużym plusem jest na pewno to, że ta dieta pokazała mi, jak dużo tych warzyw powinno się jeść. Oraz że mogę jeść owoce i nie przytyję. Sprawiła też, że wreszcie wyciągnęłam z szafy różne maszyny kuchenne, które moja mama podarowywała mi przez ostatnie lata w dobrej wierze, że kiedyś zacznę gotować Zobaczyłam też, że te 120 gram węglowodanów to wcale nie tak mało, jak mi się początkowo zdawało, bo nieświadomie na co dzień nawet tyle ich chyba nie zjadałam.

Dietetyczka robiła mi pomiary tą czarodziejską wagą, zamieszczam je poniżej.

I zabieram się za drugą część podsumowania, tą ze zdjęciami


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
"jak już wcześniej wspominałam, endokrynolog powiedział mi, że nie ma sensu badać ferrytyny u kobiet ze względu na to, że zawsze będzie niska...no nie wiem. Może zapytam mailowo dietetyczki. "

yyyyy no pewnie..... świetne podjeście
ferrytynę masz za niska, a sam floradix to za mało, bo to są roślinne wyciągi

wątróbka do diety, wołowina, żołtka jaj
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
insulinę miałaś badaną? cyz samą glukozę?
warto sprawdzić tez insulinę na czczo

przy prolemach z cukrami może być problem neidoboru żelaza i tgak dlugo jak nieunormuszej cukrów tak długo będą wychodziły nieodbory ferrytyny
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 538 Napisanych postów 2432 Wiek 48 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 151648
galazka
Ferrytyna 18,9, czyli sporo zmalała, bo wcześniej było 28, a podobno przy chorobach autoimmunologicznych powinno być 70. Trochę kiepsko, bo przez ostatni czas pierwszy raz w życiu w ogóle suplementowałam żelazo, w postaci syropku ziołowego Floradix. Jak już wcześniej wspominałam, endokrynolog powiedział mi, że nie ma sensu badać ferrytyny u kobiet ze względu na to, że zawsze będzie niska...no nie wiem. Może zapytam mailowo dietetyczki.

No wlasnie - zgadzam sie z Bziu - moja powiedziala cos calkiem przeciwnego, a mialam wyzsza wyjsciowa. Mam suplementowac zelazo i zrobic badanie dopiero, gdy przestana wypadac wlosy :) (podobal mi sie wskaznik, ma byc wlasnie 70-80)
Tylko suplementuje juz 3 m-ce, ale wlosy cos caly czas leca. Na razie zmienilam suplement.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
galazka

Ferrytyna 18,9, czyli sporo zmalała,



Czemu mówisz że to sporo za mało?
A sprawdzałaś poziom prohepcydyny?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pomoc w redukcji. Ocena początków.

Następny temat

DT - body under construction :)

WHEY premium