Brzuch wzdęty mogłaś mieć od większej ilości błonnika :)
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Zaczęłam bardzo zgodnie z rozpiską od dietetyczki.
1.omlet z 4 jajek z kakao i bananem. Miało to być podzielone na dwie procje. Chciałam dokarmić męża, więc wrzuciałam nawet 5 jajek. Dorzuciłam borówek, toż to prawie nie ma kalorii. Zjadłam swoją porcję.
2. Kurczak z białym ryżem (50 gram) i mieszanką warzyw na patelnię.
Przed pracą wpadłam w szał gotowania i przygotowywania posiłków na wieczór.
Miała być zupa z cukinii. Cebula w niej miała być podpalana. Wygooglowałam, o co cho. Rzuciłam ją na patelnię. Przypaliłam patelnię (nie da się jej teraz domyć). Nawrzucałam do tej zupy cebulę, marchew, pietruszkę. Na koniec cukinię. Nie miałam gałki muszkatołowej, dodałam jakichś innych przypraw. Nie miałam ziela angielskiego, wrzuciłam pieprz. Okazało się, że to chyba nie to samo, bo po zblendowaniu zupa była okropnie pieprzna. No i ogólnie paskudna Przekonałam się o tym dopiero po powrocie z pracy. Nie byłam jej wstanie zjeść. Co gorsza, jak zjem coś niedobrego, to zaraz mnie ciągnie do słodyczy. Tak więc...
3.Trochę zupy z cukinii i mięska z tej zupy oraz reszta omleta z rana Mąż i tak pogardził. Oraz bataty, które miały być do zupy (200gram).
4. Tarty kalafior smażony z cebulą, druga ponadprogramowa porcja batatów (200 gram), parówka i musztarda francuska. Chyba wreszcie się najadłam.
Albo organizm zorientował się, że 1600 to nie było tymczasowe i ostro protestuje, albo to zbliżający się okres.
Fitatu mówi o jakimś 1800-1900. No i git. Szczególnie, że dziś na wadze było 65,8, mimo wciąż wydętego brzucha.
Po wczorajszych hip thrustach/przysiadach boli tyłek. Jakie miłe uczucie!
A i jeszcze jedno- spałam dziś chyba z 9 godzin. Odsypiam pewnie weekend, kiedy trochę później chodziłam spać.
Zmieniony przez - galazka w dniu 2018-05-15 21:42:36
Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/Gałązka_redukcja,_hashimoto-t1110660.html
Trening domatorki http://www.sfd.pl/[BLOG]_Gałązki__Domatorki_się_siłują-t1116283.html
Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/Gałązka_redukcja,_hashimoto-t1110660.html
Trening domatorki http://www.sfd.pl/[BLOG]_Gałązki__Domatorki_się_siłują-t1116283.html
z tym zamienianiem przypraw i skladnikow to mam podobnie :D
Jak zyc
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
strumykmoja babcia powiadala "lepiej niech czterech wacha, niz jednego ma rozerwac"
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!