Paula- pociążowa redukcja :)- podsumowanie str. 17 i 43

Ja też teraz dokładam po 1,25 na stronę :) ale tak jak Night mówi, przydałoby się mniejsze bo dla mnie 2,5kg w OHP to jest bardzo dużo i ciężko

Paula a jak karmisz na żądanie i synek tak często jest przy piersi to jak ty funkcjonujesz? Jak pójście na siłownie, zakupy itd wiem, że mając małe dziecko większość czasu jest się z nim ale to tak brzmi jakby się nic innego nie robiło tylko karmiło, jak na początku po porodzie. Jak długo chcesz karmić ?

Może w takim przypadku warto kupić sobie obciążniki po 0,5 kg i nosić ze sobą. Kosztują niewiele- tylko czy będą pasowały bo różne średnice są.
W sieciówkach to często pytam o dodatkowy sprzęt i kupują, bo to niewielki problem.

Cóż co do kp. Idzie się przyzwyczaić. W końcu po to mam urlop macierzyński. Dobre tyle, że zazwyczaj takie karmienie nie trwa dłużej niż 10 minut. Wręcz ok. 5 raczej. Funkcjonuję więc interwałowo :P Założenie było takie, że będę karmić tak długo jak mały będzie potrzebował. Więc nastawiam się niby na długie kp, ale wiadomo że ewentualna ciąża czy powrót do pracy te plany zweryfikują. Z dzieckiem lepiej nie planować :P
Chociaż nie powiem, wczoraj przeraziła mnie ta myśl, że jeśli np. chciałabym karmić do 2 r.ż. to nie jestem nawet w połowie
Ale generalnie to teraz raczej nie powinnam się wypowiadać na temat czy macierzyństwo jest łatwe czy nie, bo młody właśnie ma skok rozwojowy (kolejny) i z mało absorbującego, zajmującego się sobą maluszka, zamienił się w jojczącego mamisynka :P Aktualne zmęczenie mogłoby rzutować na moje wypowiedzi :P

Tą długa wypowiedź pisałam chyba przez 2 godziny :P Dlatego mnie tak denerwuje, że mi sfd w telefonie nie działa.

dopytuję bo przyznaje się, ze karmienie piersią to coś co w posiadaniu dzieci bardzo mnie przeraża, wiem że to nie jest tylko taki cud miód jak wygląda na ładnych zdjęciach, szacun że tak długo planujesz karmić

No nie jest tak łatwe ALE ma wiele plusów i jest dość wygodne. To jednak zdrowsze rozwiązanie. I do tego ekonomiczne :) Jak na razie dziecko nas niewiele kosztuje, więc możemy sobie pozwolić np. na odkładanie dla niego.
No i też każde dziecko jest inne. Ja mam doświadczenie tylko ze swoim :P A widzę po koleżankach, że bardzo różnie to wygląda.

Mnie wizja macierzyństwa mocno przerażała tak do 25 r.ż. a jak skończyłam 27, to nagle dostałam dzieciomanii i wiedziałam, że to jest właściwy czas z naturą się nie wygra, trzeba się poddać i chyba jesteśmy tak zaprogramowane, żeby sobie ze wszystkim poradzić, wiec nie ma co sie martwić na zapas.

Kaka chyba za dużo rozkminiasz nad wszystkim jak przyjdzie TEN czas to wszystko ogarniesz, nie martw się na zapas


Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2018-03-15 13:06:54

Znam wszystkie czarne strony macierzyństwa i żeby było śmieszniej planuje się w najbliższym czasie się rozmnażać, jak już wiecie jak panikuje to wyobraźcie sobie jak mi odwali jak się nie uda za 1 razem- oczywiście wiem, że to bardzo prawdopodobne (3 lata byłam nianią i wspominam to jako super czas)

Kaka spokojnie, nie stresuj się i nie martw na zapas.
Co do karmienia, moim zdaniem to kwestia indywidualna, każdy wybiera to co mu pasuje. Wiadomo, że kp ma wiele zalet, ale wbrew niektórym opiniom mm wcale nie jest takie złe. Dla jedynych kp to wygoda a dla innych koszmar. Spokój psychiczny matki jest bardzo ważny, szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Niestety w PL panuje terror laktacyjny i kobiety są zmuszane do kp. Ja żałuje, że nie wprowadziłam butelki wcześniej, niepotrzebnie męczyliśmy się z maluchem tyle czasu. Akurat ja mam złe doświadczenia z kp

kaka21

i żeby było śmieszniej planuje się w najbliższym czasie się rozmnażać

kiedy?

Viki

Kaka spokojnie, nie stresuj się i nie martw na zapas.
Co do karmienia, moim zdaniem to kwestia indywidualna, każdy wybiera to co mu pasuje. Wiadomo, że kp ma wiele zalet, ale wbrew niektórym opiniom mm wcale nie jest takie złe. Dla jedynych kp to wygoda a dla innych koszmar. Spokój psychiczny matki jest bardzo ważny, szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Niestety w PL panuje terror laktacyjny i kobiety są zmuszane do kp. Ja żałuje, że nie wprowadziłam butelki wcześniej, niepotrzebnie męczyliśmy się z maluchem tyle czasu. Akurat ja mam złe doświadczenia z kp

dzięki Ci o Pani za te słowa !!! :*:*:* bo tu wszyscy tak zdrowo itd a karmienie mnie przeraża bardziej niż poród :)


Nene, pod koniec kwietnia o ile do tego czasu nie wydygam i nie stwierdzę, że jednak poczekam z 3 miesiące jeszcze ( z 4 razy już tak było)