DT Luko- Lafay i bieganie

Przecież nie każde jedzenie jest złe. Oglądam tylko te dobre posiłki (chociaż te tutaj to za duże dla mnie).

Każde jedzenie jest dobre:D zawsze jak zjem więcej powtarzam sobie: ZROBISZ LEPSZY TRENING.

Lukoluko

Panteon przy 1800-2000 kcal też bym zdjęcia wcinał;D

I mamy sposób na redukcję - zamiast posiłków jeść fotki

Lukoluko

Każde jedzenie jest dobre:D zawsze jak zjem więcej powtarzam sobie: ZROBISZ LEPSZY TRENING.

Też wyznaje taka zasadę


Luko nie masz problemów z regeneracją, zakwasami i siłą robiąc treningi dzień po dniu?

Viki analizując trening lafay': poczatek każdego poziomu to mały reset w porównaniu do końca poprzedniego etapu.
Staram się spać 8h i dostarczać witamin + mikroelementów (z naturalnych źródeł)a analizując swoją dietę widzę że mam problem z dostarczeniem np. potasu powyżej 5000 mg.
Zakwasy mam w tricepsach :D, ale gorzej jest z przyczepami naramiennych i tricepsu muszę masować, rolować, wcierać maść.

Obiad:
Pulpety w sosie cukiniowo-warzywnym 350g
Ziemniaki + marchewka 300g
Surówka burak+ogórek kiszony+ jabłko+ sos vinegret musztardowy 300g
B45/T23/W82/700kcal
















Zmieniony przez - Lukoluko w dniu 2018-03-07 18:25:32

Zmieniony przez - Lukoluko w dniu 2018-03-07 18:28:27

Zmieniony przez - Lukoluko w dniu 2018-03-07 18:30:08

Zmieniony przez - Lukoluko w dniu 2018-03-07 18:31:59

Poziom II T3 - 09.03

Po pierwszych dwóch ćwiczeniach wykonując A2 w pierwszej serii siła uciekła i padłem. Musiałem zwiększyć przerwy z 25s. do 60s.
Wyskoki sprawiły że mnie zemdliło.
Jakoś lepiej wypadają mi teningi z rana niż popołudniowe.

Z rana (po przespanej nocy) jesteśmy zazwyczaj wypoczęci i trening jest łatwiejszy (jeśli się na niego zdecydujemy).

Po plusach widać, że jednak jest progres

Według książki powinienem mieć w każdym ćwiczeniu +6, ale jestem zadowolony z treningu bo dałem z siebie maxa :)

Trening z samego rana jest super bo daje energie na cały dzień, tylko ciężko wstać o 6.00

Lubię ćwiczyć rano, ale nie mogę się z tym zgodzić

Lukoluko

Trening z samego rana jest super bo daje energie na cały dzień, tylko ciężko wstać o 6.00

Mnie trening zupełnie pozbawia energii, im bliżej wieczora tym gorzej

Viki - to prawda. Trening wyczerpuje ale jest później zadowolenie, że ma się go poza sobą.
Samopoczucie zależy od ciężkości treningu
Po marszach jestem znużony i głodny!
Najgorsza jednak jest redukcja - ktoś kiedyś powiedział, że wtedy zaczyna się kulturystyka .

U mnie tak jak pisze Ojan, poranny trening daje psychiczny luz że się zebrałem, zrobiłem co należało a to z kolei daje masę energi na resztę dnia:D