Dziś sobota, wrzucam tabelkę z porannego mierzenia .
Fajnie spadają mi cm w pasie, waga o dziwo bez zmian (to chyba dobrze?) , ale te uda....
Spisałam sobie dokładnie wczorajszy trening, ale gdzieś mi go wcięło.
Z ważniejszych rzeczy - dołożyłam sobie ciężaru do przysiadów (zamiast 30kg to 35kg) i wykroków (zamiast 10kg to 20kg w 1 i 2 serii, 25 kg w 3 i 4 serii).
Czuję to dziś nieustannie
Jeśli chodzi o miskę. Nie policzyłam sobie wczoraj niestety, dziś zjadałam:
1. Jajecznica 2 jaja na boczku + smoothie z pomarańczy i grejpfruta
2. Spaghetti z makaronu bezglutenowego (polecam "Sotelli" jakaś nowa firma, jak na razie uczciwe ceny, smak podobny do tradycyjnego makaronu) z mielonym mięsem z szynki wieprzowej i odrobiną (dwoma odrobinami
) grana padano
3 W planach leczo z cukinii z kurczakiem
Kupiłam też budyń bezglutenowy i
mleko bez laktozy. Zaszaleję
Na święta będę trzymać się diety, żadnych ciast itd. U mnie jest tak , że albo nie jem wcale (i jest mi z tym dobrze), ale jak spróbuję, to już nie mogę się zatrzymać. Wolę nie próbować
Zdjęcia i oczywiście życzenia ode mnie
Zmieniony przez - kaśka_żary w dniu 2017-12-23 14:02:21