Robię małe podsumowanie w dzienniku, gdyż dziś wylatuje na odpoczynek (a’la podróż poślubna) do Tajlandii. Wszystko sami ogarnęliśmy lot i nocleg za 8 dni wyszło 6200,czyli wcale nie dużo wystarczyło chwile posiedzieć. Do rzeczy;….
Wymiary :
Pas spadł -7cm
Waga -2 kg około
Najważniejsze a powrót do siły :
ćwiczenie- ciężar z pierwszego tygodnia/ostatniego tygodnia
Przysiad pełny ATG
140/162,5kg x5 razy ( film mam z ostatnich przysiadów ale za mały ciężar żeby się chwalić , Roni widział także może potwierdzić)
Wyciskanie sztangi leżac wąski chwyt
100kg / 115kg – 5 razy z zapasem
Wyciskanie sztangi górny skos
90kg/107,5kg – 5 razy (dokładałem stopniowo 2,5kg poszło z zapasem ostatnio )
Wiosłowanie półsztangi jednorącz
60kg/75kg – 5 razy ( tutaj dokładałem jak zakładałem raz 2,5kg a raz 1,25kg )
W ćwiczeniach dodatkowych praktycznie w każdym zanotowałem progres, przykład ss podciąganie na drążku + ściąganie drążka ,
zaczynałem od 5kg +cc x8 razy podciągnieć a kończyłem ostatnio na
13,75kg+cc x 8 razy.
Suplementy:
Dostałem od
IHS nową przedtreningówkę
IRON WHINGS , ma ona na celu zwiękrzyć wytrzymałość oraz rozgrzać szybciej ciało. Nie ukrywając kiedyś współpracowałem z IHS, także z chęcią przetestowałem produkt. Porównując do High Kick jest różnica w działaniu że bardziej się”pociłem” , co zauważyłem ? Większą możliwość wykonywania dłuższych sprintów, dłużej o te parę sekund mogłem jechać na rowerku spinningowym na maksa.
Oceniając :
Smak: 3/5 ( kwestia gustu jednakże patrząc na ilość substancji aktywnych nie dziwmy się że może nie smakować)
Wytrzymałość 4,5/5 może miło zaskoczyć jak ktoś naprawdę ciężko trenuje
SHOW TIME
Smak: 4/5
Pompa:5/5 ( tyle że ja dosypywałem jeszcze norwalininy
Najważniejsze dla mnie było powrócenie nie tyle co motywacji co głodu trenowania. To jest według priorytetem by móc spełniać założone cele.
Następne priorytety to pewnie będzie wejście na inne suplementy „dark side” powrót do prawdziwej formy gdyż życie się już ustabilizowało. Także będzie to całkiem inaczej szło i można będzie obserwować jak ciało się zmienia. Zmienię wtedy trening na inny na dietę będzie też automatycznie więcej chęci. Jutro wrzucę pewnie zdjęcia z Tajlandii.
Pozdrawiam