Czy na masie rośnie tułów?

Chodzi mi o to, ze robilem redukcje, a teraz 1 w zyciu mase, i koszulki które byly w miare luźne, teraz opinaja sie na klacie, i tez troche bardziej na brzuchu jak siedze, ale tłuszcz na brzuchu wyglada tak samo jak przedtem, nie widze zeby bylo go wiecej. Miesnie brzucha rozrastaja sie na tyle zeby bylo to widoczne? Czy to moze byc po prostu dlatego, że na masie jestem caly czas najedzony? (Jak budze sie rano, moj organizm wszystko przetrawi a ja wyjde z łazienki, jestem 1/4 cienszy od boku niz gdy klade sie spac :D )

Nie garbie, przy zadnym cwiczeniu, technika jest okej, bf to tak na oko 17%, tylko ze u mnie to najbardziej odklada sie na brzuchu i okolicach miednicy, wiec gdy konczylem poprzednia redukcje i bylem niżej na tluszczu, to wyszly zyly a miesnia prostego brzucha nie było ani troszeczke widac, po prostu mialem plaski brzuch. Sproboje rozciagania sie :D a deload robie jednak juz teraz w nastepny tydz a nie za 2 tygodnie

Przyczyn jest wiele: więcej jesz, złapałeś na pewno trochę wody i może tłuszczu, możliwe, że podrosły trochę prostowniki i mięsnie brzucha.

Wszystkie 3, czyli raz ze miesnie beda wieksze wiec troche cie moga poszerzyć, dwa ze troche tłuszczu mogłeś nabrac nawet jak nie widać dużej różnicy (ten tłuszcz mogł tez osiąść na organach i mięsniach, nie tylko pod skórą) no i 3 oczywiście więcej jedzenia, więc ogolnie tak, brzuch może być szerszy, zwłaśzcza im dalej w dzień :)

+jak kolega wyżej jeszcze slusznie zauważył, moze byc jeszcze woda do tego, tez normalana rzecz przy masówce :)


Zmieniony przez - EddyB w dniu 2017-10-31 18:55:26

Okej :) masuje od 2,5 miesiaca, pierwsza redukcja to było 6 miesięcy i -24kg, ale jeszcze i tak nie bylo widac do konca zyl, a 6paka ani znaku, teraz fajnie bo wyniki lecą szybko w gore, ale zas czuje się tłusty. Mialem w planach masowac tez 6 miesiecy. Mogę zrobić takiego mocnego mini cuta? Z duzym deficytem? Zeby w koncu pozbyc sie tego sadla do konca i potem dalej masowac? Czy jestem skazany na jeszcze 3,5 miecha masy i dopiero potem redukcja? Cwicze juz od roku, widac efekty bardzo mocno, ale ja nadal nie jestem usatysfakcjonowany poziomem bf, glupio tak ze ektomorficy maja 6pak a ja po roku nie. Wiem ze to nie jest wazne ale jednak ktos kto nie zna sie na tym zwraca uwage tylko na to i na bica.

Móc mzoesz zrobic co chcesz oczywiscie hehe :D

ale generalnie rule of the thumb jest, zeby dociągnąc każdy program do konca, bo skakanie z jednego na drugi lubi wejśc w nawyk, a efekty wtedy wiadomo, jak przy wszystkim czego sie nie doprowadza do końca xD

Z tym ze powiedzial bym ze na 4.5 meisiąca masówke bedzie lepiej zakonczyc, więc zostało by ci jeszcze 2 miesiace :)

Hmm ale to wtedy wyniki nie skoczyłyby jakoś spektakularnie :/ na razie
Laweczka z 52,5 na 60
Siady 55 na 60 (ass to grass)
Mc 75 na 100
Mowie tu o 5x5
To jak jeszcze 2 miesiace bym pociagnal to może by bylo
Laweczka 67,5
Siady 67,5
Mc 115

jak mase robisz to patrz na obwody, ciężar nie zawsze idzie w parze z przyrostami, ważne żeby centymetry sie zgadzały :D

brzmi z resztą jak solidny progress, nie ma co przesadzać bo im dłużej siłowo-masowy ciągneisz tym więcej uszkodzeń w mięsniach i łatwiej o kontuzje, czasem nawet poważne, zrobisz po masówce redukcje, potem z 2 tyg odpoczynku, 4.5 miesiące jakościowego i znowu mase możesz jechać - wiem, że czekanie nie zachęca, ale uwierz mi na słowo, lepiej "czekać" robiąc jakościówke niż czekać aż sie np naderwany biceps zaleczy (co z resztą może potrwać dużo dłużej niż kilak miesięcy xD)

Generalnie co byś nie zrobił, to nie rozrośneisz sie jakos super-spektakularnie w jeden cykl siłowo-masowy, lepiej więc myśleć o tym, żeby nic sobie nie pozrywać i z roku na rok dokładać mięsa, bo tak to będziesz potem mógł to trzymać całe życie, a po kontuzjach.. no cóż, można przygodę z siłownią szybko zakończyć




Zmieniony przez - EddyB w dniu 2017-10-31 21:49:49

Dzięki za dobrą radę :) a jeszcze 1 rzecz, myślisz że na każdym treningu przy kazdej serii mam dawac z siebie 150%, tak ze jak mam zrobic 12 powt a zrobie 8 bo to ktoras seria i zmeczony jestem, to odczekac chwile i jechac dalej, az do 12,czy skonczyc serie? Bo ja tak robie ze czekam, ale nie wiem, czy to nie jest przesada, ze wiekszosc serii jest az do upadku i to takiego solidnego, prawdziwego.

Właściwie to moge nawet z czystym sumieniem powiedzieć, że każda jest do upadku, albo nawet do upadku, czekam wlasnie chwile jak mowilem i jade dalej zeby zrobic 12


Zmieniony przez - DoLoR w dniu 2017-10-31 22:01:26

Rożnie by ci ludzie pewnie powiedzieli ale jak dla mnie to już zależy jak czujesz, byle by seria właśnie była zrobiona do momentu kiedy już na prawdę nie możesz zrobić następnego ruchu - oczywiście z zachowaniem formy, zwłaszcza przy martwym ciągu / siadach / klatce (no, w zasadzie to w każdym ćwiczeniu :D), bo jak zgubisz formę to te ostatnie ruchy prędzej ci coś j/w naderwą albo stawy uszkodzą niż nabudują mięśni.

czyli w skrócie: rób serie do upadłego, ale cały czas kontrola ruchu i formy, dynamika z umiarem tak, żeby nigdy żadne stawy czy np plecy nie bolały


Zmieniony przez - EddyB w dniu 2017-10-31 22:08:54

A to nie czekać z hantlami w rekach i nie dokanczac serii? W sensie np
1 set - 12powt
2 set - 12powt
3 set - 10powt
4 set - 8powt
5 set - 8powt
Moze tak byc?