Włączamy napęd tylny ,czyli Konkurs Przysiadów 2017(str 24 Konkurs Główny)

Spoko Masti, jaja sobie robimy

Ok -bo już kamerę miałem w torbie :)

Ale i tak mam pomysł :)

Do końca eliminacji zostało 9 dni.

Warto zaliczyć jak najwięcej zadań eliminacyjnych-będzie to odzwierciedlone w zdobytych punktach.

Punktacja będzie procentowa-docenia to różnice w wynikach zawodników i docenia zajete miejsca z dużo lepszymi wynikami ,niż typowa punktowa za kolejne miejsca


Zadania na etap główny już mam praktycznie opracowane a materiały dokręcę w niedzielę na Dzień Treningowy Przysiadów.
Kto będzie na miejscu-wiele się dowie :)

Ciąg dalszy testów zadań konkursowych i testowania Zerchera.

Już słyszałem uwagi,że od tego ćw bicepsy się rwą jakby były z nitek :)

Dzs jakoś niedokładnie chwyciłem i cały siężar spoczął na ramienno- promieniowych jakoś nie dokońca wykeciłem przedramiona.-dobrze się wymasowały-jak wyglądały po tych seriach-nie wrzucę foto,by nie siać paniki

Ja tam nie zauważyłem aby bicepsy się zbytnio spinały. Tylko przedramiona bolą jak diabli. Ciało stabilniejsze bo środek ciężkości jest niżej i nie obciąża kręgosłupa tak jak zwykłe przysiady. No ale za dużo to się nie założy na sztanga.

I dobrze zauważyłeś-że grożą urwaniem może mówić tylko ktoś ,co tego w życiu nie próbował :)

Paręnaście lat temu miałem w planie treningowym to ćw -ciekaw jestem do ilu teraz dojdę .

A propos bólu przedramion-kiedyś mnie wrobili koledzy w taką pokazówkę-próba rozerwania uchwytu.

Miałem ręce splecione przed soba a za łokcie,po obu stronach chwyciło mnie po 5 osób i próbowało rozerwać uchwyt.

Nie dali rady ,więc z widowni dołączyli kolejni-ta,że po każdej stronie miałemz 10 osób -próbujących mnie rozerwać uchwyt.
Też nie dali rady ale normalnie czułem przy falujacych szarpnieciach jak mnie się kości w stawach rozciągają-podobnie było w klacie i łopatkach.

Nieprzyjemna sprawa.

A na drugi dzień bicepsy i przedramiona były w siniakach i strasznie bolały..

Miałem zdjęcie z tego,wrzuciłem kiedyś na sfd.

A teraz ani nie mam oryginału(gdzieś się zawieruszył) a na sfd brakuje juz tego zdjęcia.

Szkoda-bo to naprawdę była super pamiątka .

Trochę samobójcze zadanie. Mogli Cię na stałe wyeliminować tymi szarpnięciami.

Jezzoo - o wiele gorsze głupoty wtedy robiliśmy :)

I nikomu nic się nie stało:)

Podpatrzyłem trochę technikę u zawodowców w Zercherze i znalazłem takie cudeńko
230 funtów - ok. 105 kg - ja nawet nie planowałem do tylu podchodzić

Ze stojaków się ie liczzy-to po prostu profanacja.

Najlepszy Zercher jaki znalazłem to Harolda :