[BLOG] padme

no to wróciłam... wszędzie dobrze jak to mówią..

a do rzeczy..

Rion - kokosowe szaleństwo na razie jedna sztuka z paczki pochłonięta. nie było kiedy ale ta spróbowana sztuka dla mnie bomba. w zasadzie smakowo jak u konkurencji. niektórzy tam gdzieś pisali, że im orzecha/migdała brakuje, mi tam nie brakuje niczego tutaj, więc polecam jak najbardziej.

Yeti/Nightingal - jak dokończę jedzenie całości, to w ramach tego testowania też trzeba wrzucić "recenzję", linka do tego co wyskrobię, na pewno zapodam.

Czawaj - staram się lustra trzymać zatem - jak piszesz. tak też mi najwygodniej ;). ale to też takie usprawiedliwianie sie tak naprawdę.

Ronnie - co Wy tak o tych bocianach :D kurcze, niedługo do ciepłych krajów odlecą ;) Postaram się czasem coś nagrać, bo też sporo mi to dało do tej pory. Wiem, że z Waszej strony można zawsze liczyć na bardzo fajne wskazówki treningowe i masę ciekawych rzeczy się dowiedzieć, dlatego bardzo się cieszę, że tutaj jestem.




#
a tak jakby wypiskowo to 10-14/09 - DNT, wyjazdowo
jutro naskrobię parę zdań na ten temat.






Zmieniony przez - Padme w dniu 9/14/2017 9:04:04 PM

Zmieniony przez - Padme w dniu 9/14/2017 9:32:37 PM

Padme to że odlecą do ciepłych krajów to oczywiste ważne żeby jakiejś paczuszki Ci nie podrzucił jak będzie wracał

Rion -

jak wspomniałam wczoraj, poniżej mini relacja z Barcelony.

Cel podróży to były targi VMWorld. Masa ludzi, dużo ciekawostek i trendów z zakresu nowoczesnych technologii, na pewno bardzo ciekawe doświadczenie i jeśli jeszcze kiedyś będę miała możliwość, to na pewno bym się wybrała raz jeszcze.

Samej Barcelony nie udało mi się za bardzo zwiedzić jeśli chodzi o sztandarowe budowle/zabytki. Jednego dnia, jak już udało mi się jakoś "wyskoczyć na miasto" (właśnie z zamiarem zobaczenia sagrada familia m.in.) to się okazało, że było to w Dniu Katalonii, który jest świętowany w ten sposób, że tłumy wychodzą z flagami na ulicę i przez miasto ciągnie się korowód. mimo że nawigacja mi pokazała mój cel jako pół godziny z buta, nie udało mi się tam dotrzeć ze względu na tłumy ludzi na ulicy, nie sposób się było przedrzeć (następnego dnia media mówiły o ponad 300 tys.).

Zupełnie nieoczekiwanie natomiast jednego wieczoru miałam okazję przepłynąć się po morzu śródziemnym wzdłuż wybrzeży Barcelony, fajne widoki, wypasione jachty ;), zapach morza.

Generalnie czas solidnie wypełniony i łażenia bardzo dużo, bo teren targów gigantczny a i po uliczkach Barcelony też trochę tego było. z ciekawostek - jednego dnia było to pokonanych 16 km, następnego 12 a jeszcze kolejnego 10.

co by nie przynudzać, parę fot jeszcze.
























Zmieniony przez - Padme w dniu 9/15/2017 10:55:10 AM

Zmieniony przez - Padme w dniu 9/15/2017 10:57:53 AM

Zmieniony przez - nightingal w dniu 2017-09-18 21:49:01

gdzieś mam kłopot wstawić więcej do jednego posta...

Padme tak z ciekawości czym zajmujesz się zawodowo po te targi wyglądają jak elektronicznej rozrywki

Rion - branża IT. targi niby branżowe (wystawcy to producenci sprzętu, serwerów, macierzy dyskowych, oprogramowania etc) , ale wiadomo - nikt nie przyciągnie niczyjej uwagi nudnym gadaniem o parametrach sprzętu czy funkcjonalności aplikacji np więc było sporo takich wodotrysków w celu przyciągnięcia uwagi, zabawek dla dużych chłopców, dużo marketingu i ładnych opakowań.


Zmieniony przez - Padme w dniu 9/15/2017 11:18:19 AM

Padme

Rion - branża IT. targi niby branżowe (wystawcy to producenci sprzętu, serwerów, macierzy dyskowych, oprogramowania etc) , ale wiadomo - nikt nie przyciągnie niczyjej uwagi nudnym gadaniem o parametrach sprzętu czy funkcjonalności aplikacji np więc było sporo takich wodotrysków w celu przyciągnięcia uwagi, zabawek dla dużych chłopców, dużo marketingu i ładnych opakowań.



Zmieniony przez - Padme w dniu 9/15/2017 11:18:19 AM

No to klasa można się pobawić co nieco. Brakuje tylko fotki w sportowej pozie w stroju kąpielowym na dziobie jachtu

Rion - jak tylko będę mieć własny jacht, to sobie strzelę i taką fotę

a z wypisek..

i nastał DT - 15/09

1. Przysiad klasyczny 5x8 + 1max + 1max

r.20x10 r.30x10 40,42,5/45/47,5/50/45x12/40x14

2. Barbell glute bridge 10 x 10 + 1max + 1max + 1max

80/80/80/80/80/80/80/80/80/80/60x24/60x22/60x20

3. Zuraw 4x10

ok

4. Wiosło sztangielką 4x10

14,5/14,5/14,5/14,5

5. Wznosy sztangielek stojąc 5x20

3,25/3,25/3,25/3,25/3,25

6. Brzuch - wznosy nóg na ławie skośnej 4x20


treningowo - postanowiłam trochę poeksperymentować. efektem tego było zastosowanie elementu GVT, czyli metody 10x10 w glucie, a żeby było jeszcze bardziej na bogato - trzech serii max na dopompowanie. ciągle poszukuję optymalnego dla mnie sposobu na kuper i wydaje mi się, że przez ostatni czas jak robiłam tylko gluta (z hip thrusta zrezygnowałam zupełnie, bo nie potrafię w nim znaleźć optymalnego dla mnie ustawienia w rezultacie czego nie czuję wogóle mięśni pośladkowych tutaj), na w miarę przyzwoitej objętości i jakim takim ciężarze - to jakieś tam (na pewno nie spektakularne efekty) ale coś tam nawet chyba widzę na plus. stąd dziś był ukłon w stronę objętości, ciężaru no i jeszcze ulubionych serii max zmultiplikowanych na samym końcu.

paszowo - znowu niech żyje tłuszczu duża ilość w dziennym rozkładzie makro. tak mi dziś wyszło, jak poniżej. pierwszy dziś raz od kilkunastu miesięcy wcinałam parówki, bo mnie naszła na nie niesamowita ochota. w obiedzie sos gotowiec - ale składowo serio bez syfu.

Z pośladkami tak już jest, że jak nie wchodzą jak należy to jest frustrujące ale jak już znajdziesz sposób to będzie bardzo dobre.
A próbowałaś ht z gumami ?