SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Zapiski nolose

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 34033

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
bziubzius: A no właśnie... I być może jakoś w tym kierunku powinnam pójść
Dziękuję za wpis.


liona: Tylko że teraz ostatnio nie miałam tego bardzo dokładnie ustalonego, to raz. Dwa, że 10g wydaje mi się granicą błędu (a przy liczeniu mniej więcej to już w ogóle) A przy tym wszystkim to... no cóż, wydaje mi się to jednak za dokładne/ścisłe - przynajmniej na ten moment. (Też kortyzol i te sprawy...)
Ale naprawdę dziękuję za przedstawienie Twojego punktu widzenia (chociaż znowu wychodzi, że mam inne zdanie xp)



CZWARTEK 31/08/17
po 00->00.30: 7h
DIETA
8.30: ser edam 65-70g, chleb chrupki x5, jabłko x2, ogórek, sałata batawska; (25/65/20)
13.15: WPC 15g, płatki owsiane 65g, chia 15g, orzechy brazylijskie 15g, jabłko; (25/65/20)
17.00: mięso wieprzowe, ryż paraboliczny razowy 50g, jabłko, orzechy włoskie 20g, nerkowce 10g, cukinia, pomidor, marchew 200g; (30/65/20)
22.10: jajka x3, ryż paraboliczny 50g (razowy i zwykły), jabłko 130g, śliwka duża, marchew 100g, pomidor, sałata lodowa; (25/65/15)
(105/270/75, 2175)
SUPLEMENTACJA: Euthyrox 50; wapń, ashwagandha, D3+K2 - nie wiem, czy łyknęłam D; wapń, probiotyk.



PIĄTEK 1/09/17
00.30: niecałe 7h
DIETA
8.10: ser edam 65-70g, chleb chrupki x4-5, jabłko, ogórek, sałata lodowa; (25/50/20)
12.40: płatki jaglane 50g, chia 15g, orzechy brazylijskie 15g, jabłko, śliwka; (10/65/20) (zapomniałam nasypać odżywki...)
17.00: jajka x3, kasza gryczana biała 100g, ogórek, sałata lodowa, marchew 100g; (35/70/20)
~wizyta na siłowni
22.10: napój sojowy 500g, jogurt 125g, płatki owsiane ~40g, mango ?. (30/35+?/20) (mango to niewypał - myślałam, że budową będzie przypominać kiwi a nie awokado xd i zjadłam całe mimo braku głodu, żeby nie musieć się z nim na dwa razy babrać )
(100/220+?/80, 2000+)
Plany były piękne, z 5 posiłkami nawet! A potem oczywiście nie mogłam zjeść o wcześniejszej godzinie - więc potem zjadłam już ciut większy posiłek, chociaż w sumie nie wsypałam tego WPC, więc w ogóle mi się porozjeżdżało.
Ale w sumie niespodzianka - bez senności po tym drugim posiłku. Wniosek: przy hipoglikemii może rzeczywiście trzeba głównie regularnie dostarczać węglowodanów -
bardziej w kierunku tego, co napisała bziubzius (tylko z doświadczenia to chyba niekoniecznie samych jak owoc/samych prostych jak owoc i orzechy, ale to do potwierdzenia).
SUPLEMENTACJA: Euthyrox 50; wapń, ashwagandha; wapń, probiotyk.

Wstawanie 'codziennie' w nocy do ubikacji po 2-3 razy nie jest fajne Plus nad ranem złapał mnie skurcz w lewej łydce - podejrzewam, że to ewentualnie oprócz niedoborów i szarpnięcia się z bagażami głównie sytuacja po MC - przy nim mam problemy z ciągnięciem w łydkach, szczególnie lewej.

Wizytę na siłowni - bo nie trening... - wklejam dla oglądu sytuacji. W skrócie: w takim stanie fizycznym (i psychicznym też, po tygodniu chyba jeszcze większych stresów) chyba nie jest dobrze ćwiczyć... Nie dość, że nie miałam sił fizycznie, to jeszcze dosłownie chciało mi się płakać.
To coś pierwotnie mające być treningiem:
18.08.17., piątek/23.08.17., środa/28.08.17., poniedziałek/1.09.17., piątek
Dół
Goblet x12
7x15
7/9/10/12.5/15/17.5/20x13 [a tu może odpuściłam]
7/9/10/12.5/15/17.5/20
5/7/9/10/12.5/15x10?
Wykroki chodzone x12
---
7/10/12.5/15x8? [9-ki zajęte; ostatnia seria chwyt]
7/9/10/12.5x?/15x7 [10kg ciągnięcie w stopach]
7/9/10/12.5/15x10?
Przysiady bułgarskie
---
ccx10
ccx10
---
Pompki
10?//9/8/5
10//10/87/6/5 [1. na podwyższeniu]
Wykopy w tył z linkami wyciągu 15/12/12 [bez liczenia przerw]
---
Wiosło hantlem
12: 5/7/7.5x10
7x12/7.5x10//7.5x?/7x10/5x12 [po 2. pierwszych seriach poprawa techniki - no i chyba w końcu wyczułam wiosło (z tym "od zawsze" miałam trudności); 7kg okazało się wystarczające, a byłam dosłownie czerwona jak burak, 5 jednak trochę za mało, ale zmęczenie mięśniowe już zrobiło swoje]
Side Lying Hip Raises 7 [druga - prawa strona spasowała]
---
WŻ jednorącz x12
3/5
3/5/7x8-
Wznosy ramion bokiem 1.5x15/2x10/1.5x15- [już ze zmęczenia przerwy powyżej minuty]
---
Plank
20/16
29/18/17 [już zmęczona]
34/25/17 [lekko zaczynałam czuć prawą stopę, szczególnie w 1. serii; ogólnie to czuję, że poprawiłam planka w porównaniu z wcześniej ]
27/19/17
Jeżyki 3x20
---
20x15 [czułam trochę lędźwia - nie wiem, czy przez zmęczenie czy coś robiłam nie tak, ale już skończyłam]
20/25/30x15 [już od 1. serii ciężko]
20(6.)/25/30
___________________________________________
45min./1h/02-05/08-31
+rozciąganie 10min. +rollowanie 20min./+rozciąganie 15min. +rollowanie 10min./+rozciąganie 20min. +rollowanie 15min./+rozciąganie 10min. +rollowanie 20+min. - w tym 15min. lewa łydka :/

Ćwiczeń nie skomentuję, czułam się całościowo źle.
Lewa łydka bolała, przy rollowaniu aż chciało mi się płakać (przynajmniej z bólu, a nie psychicznie ). Trochę się nią martwię, bo za półtora tygodnia (wtedy bez siłowni) będę przez 6 dni chodzić codziennie po 18-28km i... no, potrzebna mi do tego czasu jak najbardziej bezproblemowa sytuacja Myślę o zaprzestaniu robienia MC - coś jest z nim nie tak z moim aparatem ruchu, ale obecnie nie mam czasu, ochoty ani warunków, żeby to rozkminiać.
W ogóle po dzisiejszym dniu myślę o zaprzestaniu siłowni (co dla mnie ogólnie = ćwiczeń...), ale podejrzewam, że to niedobry pomysł. Wyśpię się, wyśpię się, wyśpię się, odpocznę i może mi przejdzie
PS: następnego dnia jestem w stanie dodać wpis, więc jest ciut lepiej


Zmieniony przez - nolose w dniu 2017-09-02 11:15:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
To Cię pociesze może ze tez tak miewam. Wczoraj poszłam na siłownię przebralam sie godzinę siedziałam na podłodze wstałam i poszłam do domu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
A mi się mango z ogórkiem bardziej kojarzy :p z lydka poszłabym do fizjo jak potrzebujesz sprawnych nóg w takim terminie. A co do treningów to jak masz ciężko okres i siłownia nie działa odstresowujaco to zrób sobie po prostu przerwę tydzień -dwa. Może znajdziesz coś innego co cie zrelaksuke? Basen, spacery a może jakieś zajęcia?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
eveline: No to powiem Ci, że mnie pocieszyłaś. Mimo negatywnego tematu i mimo tego, że mi do poziomu Twoich treningów i też zapewne Twojego zmęczenia/braku snu itp. wieele brakuje, to... dobrze wiedzieć, że mamy podobny stan i podobne odczucia. Dziękuję.


paula.cw: To oprócz ogórka dodam jeszcze podobieństwo posmakiem do mięty :P
Jeśli chodzi o łydkę, to nie jestem "u siebie" jeszcze przez te najbliższe 3 tygodnie, także fizjo na razie musi poczekać... (Jest też szansa, że to się trochę "rozejdzie". Szczególnie bez MC.)
Przerwa od siłowni, hm, hm. Z jednej strony może dobrze by było tak odpocząć , ale z drugiej wiem, że fizycznie tego potrzebuję... Co do relaksu, to pewnie, że są inne sposoby, ale co do ruchu/sportu, to nie bardzo. Na pewno nic porównywalnego czy o podobnej intensywności. Bo spacery to jednak średni zamiennik :P Albo musiałabym spędzać "w ruchu" długie godziny. Siłownia jest po prostu efektywniejsza. No i endorfiny też (zwykle) są
Także nie wiem... Ale nie powiem, ciekawa propozycja.



SOBOTA 2/09/17
przed 1: 9,5h - przynajmniej czasowo "odespałam"
DIETA
12.30: ser edam 90g, chleb chrupki x5, jabłko, śliwka, pomidor x2, sałata rzymska x2; (30/65/25)
16.30: WPC 15g, płatki owsiane 60g, chia 15g, orzechy brazylijskie 15g, jabłko; (25/65/20)
21.00: marchew 200g, jajka x3, kasza gryczana biała 100g, ogórek, sałata lodowa. (35/70/20)
(90/200/65, 1745)
Trochę nieogarnięta ta miska jednak, nawet biorąc pod uwagę później rozpoczęty dzień.
SUPLEMENTACJA: Euthyrox 50; wapń, ashwagandha, D3+K2; wapń, probiotyk.



NIEDZIELA 3/09/17
po 1: niecałe 8h - no tu już słabiej i bez sensu; dzisiaj mam nadzieję na lepiej
DIETA
11.30: ser edam 65-70g, chleb chrupki x4, śliwka duża, jabłko, pomidor x2, sałata lodowa, marchew x2 ~200g; (25/70/20)
15.00: indyk, kasza jaglana 50g, nerkowce 35g, ogórek, sałata lodowa, śliwka duża x2;(30/65/20)
18.20: nektarynka, migdały 40g; (10/20/20)
22.15: napój sojowy 500g, chia 15g, płatki jaglane 55 lub 110g... (bez wagi trudno xd), nektarynka. (25/65-105/15)
(90/220-260/75, 1915-2075)
Nieogarnięta miska znów - "oszczędziłam kcal, bo myślałam, że będę jeść na mieście, a jednak potem nie.
SUPLEMENTACJA: Euthyrox 50; wapń, ashwagandha; probiotyk.
Wapnia póki co już nie będzie, bo mi się skończył, ale za ~3 tygodnie kupię, bo to nawet ginekolog mi zaleciła, jak jej powiedziałam o osteopenii (patrz: autodiagnoza i samowolka w badaniach ).



Uwaga, uwaga, elaboraty i rozkminy, jak coś to pomijać!
Jeszcze w tematach treningowych i dietetycznych... U mnie być może metodą jest prowadzenie. Tzn. o ile nie jest to cięcie kalorii lub bogate kalorie, ale z jakimś wykluczaniem produktów - tego nie utrzymuję i/lub uciekam po jakimś czasie (instynkt samozachowawczy ). A jak ktoś mi wyznacza bogatą miskę i poleca mocno, mocno ograniczyć treningi, to prędzej to przejdzie niż gdybym miała to sama "zarządzić"... (Chyba też, że akurat wtedy już osiągnęłam ten ostateczny stan zmęczenia, że i tak bym to zrobiła. Ale i tak na pewno nie aż w takim stopniu.)
Z drugiej strony prowadzenie to wyznaczone z góry posiłki, a jak nawet zaplanowane przeze mnie niekoniecznie mi wychodzą... (a jednak to ja jestem w danym momencie "na bieżąco")
Także, reasumując, chyba potrzebuję przekonania jeśli chodzi o konieczność odpuszczenia () i odpoczynek. Ale przy tym jakiegoś planu działania też. Chyba przekonanie jakby się klaruje przez niemożność wykonywania treningów :(, płaczliwość ze zmęczenia, spowolnienie ruchów (przeszkadza), gorsze oddychanie, brak chęci czy trudności w skupieniu i jasnym myśleniu. Ale planu sensownego, tzn. wygodnego i skutecznego, brak.
No, to się przynajmniej pożaliłam i uzewnętrzniłam


Zmieniony przez - nolose w dniu 2017-09-04 15:23:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
kurcze nolose, jakieś wielkie zmęczenie wynika z Twoich postów i może tez przez nie znużenie i niechęć do siłowego. weź no - jak napisała Paula - daj sobie trochę czasu, nie rób na siłe tych treningów - bo w ten sposób Twoje znużenie tym co robisz i zniechęcenie będzie się moim zdaniem tylko pogłębiać.

co do innych sportów/ruchu - może jakaś jazda na rowerze czy bieganie (truchtanie, przeplatanie intensywności) czy pływanie w taki sam sposób, może rolki? zresztą - ogólnie coś co ma ogólnie sprawiać fun przede wszystkim, a nie tylko być zamiennikiem siłowego/środkiem do celu/konieczną "koniecznoscią" którą trzeba wykonać. coś do czego z chęcią podejdziesz i sprawi Ci przyjemność. moim zdaniem po takiej parotygodniowej odmianie "zachciałoby Ci się" treningów siłowych na nowo. albo może chociaż parę treningów na spontanie zupełnym, lighotwych, bez konkretnego planu i patrzenia na progres lub jego brak.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
PONIEDZIAŁEK 4/09/17
1.00: 6h
DIETA
7.50: ser edam 65-70g, chleb chrupki x4, nektarynka, pomidor, sałata lodowa; (25/50/20)
11.20: migdały 40g, jabłko; (10/20/20)
14.20: WPC 15g, płatki owsiane 60g, chia 15g, brzoskwinia; (25/60/10)
17.20: schab, kasza gryczana biała 50g, orzechy włoskie 20g, szpinak, ogórek, kakao; (35/40/15)
20.20: kakao;
21.20: indyk, kasza gryczana biała 50g, jabłko, marchew x2, nerkowce 25g, ogórek, ciut szpinaku. (30/70/15)
(125/240/80, 2180)
SUPLEMENTACJA: Euthyrox 50; ashwagandha, D3+K2; probiotyku nie połknęłam.

Już kryzys przez niewyspanie. Siłownię odpuściłam (brawo ja), jako że nawet samo chodzenie było ciężkie. Po zajętym przedpołudniu dosłownie przeleżane popołudnie. Super, mogę tak jeszcze.



Padme: Tak. Zmęczenie bardzo.
(Obecnie nie jestem w stanie ogarnąć spania, jedzenia i siłowni. Coś szwankuje. A przy tym jak szwankuje sen, to w następstwie też wszystko pozostałe...)
I masz rację.
Siłownię kocham niezmiennie i jej potrzebuję, ale... chyba nie w obecnej sytuacji. W obecnej sytuacji potrzebuję snu i chyba pasywnego odpoczynku Tylko psychicznie mam co do tego obawy. Bo nie mam siły też ucinać jedzenia.
Z innymi sportami jest niefajnie, bo obecnie nie mam dostępu do rolek ani roweru :(, basen odpada (ogólnie zawsze, a teraz też i z braku dostępu), co do biegania, to jako że nie lubię, biegałam raz w życiu i... było ciężko xd (a jeszcze teraz jestem w miejscu z takimi ulicami, że czasem bez tempa wspinanie się na nie i schodzenie w dół męczy )
Także pozostaje opcja lekkiej siłowni. Jak się trochę bardziej powysypiam (problem jest też taki, że jak jestem niewyspana, to nie mam siły ogarnąć się do wcześniejszego snu, również przez brak normalnego myślenia... Wiem, pokręcone) i będę w stanie się zebrać - a nie bezczynnie leżeć - to się wybiorę. (Choć obecnie chyba wolałabym to bezczynne leżenie. Ale j.w., nie chce mi się też ciąć miski.)
Dziękuję za odzew. (Dziennik mam też właśnie po to, żeby czasem mieć "z zewnątrz" coś, co wiem. I w dużej mierze po to, oprócz głównie porządku w wypiskach, bo jeśli chodzi o wartość treningów i diety tutaj zamieszczanych, to może nie skomentuję xp)


Zmieniony przez - nolose w dniu 2017-09-05 14:09:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Dokładnie zgadzam się z Padme. Pomyśl o takiej przerwie jak o planie własnie skoro tego potrzebujesz. Dzięki krótkiej przecież (bo mówimy o tygodniu - dwóch to tyle co nic) masz wrócić do treningów bardziej wypoczęta i z pozytywną energią. To może być czas na planowanie dalszych działań :D
A co do treningów alternatywnych to ja nie chcę podpowiadać, bo każdy lubi coś innego. Jakiś taniec, crossfit, sztuki walki, basen, kijki. Możliwości jest cała masa. A może coś Cię wciągnie przy okazji i odkryjesz nową pasję :P Pomyśl sobie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Przez te dwa tygodnie się nie roztyjesz jak nie będziesz chodzić na siłownię. Już nie popadajmy w paranoje :P
Może jakaś joga/pilates ukoją Twoje nerwy :P
Czasem potrzeba odpowiedniego czasu na konkretną aktywność. Ja jogi nigdy nie znosiłam, bo wolna itp. a przyszedł czas, że się w niej odnalazłam i mi się spodobało.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282904
przerwa, odpoczynek - to część planu
powinna być wpisana w działania

czasem warto pre tydzień nawet jedynie spacerować czy robić po prostu coś co przynosi nam radość
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Nolose, yoga. Idz, odetchnij, oczysc glowe. Nie rob niczego czego nie lubisz pt. bieganie. Albo spacery. Potancz. Cokolwiek co jest przyjemnoscia a nie stresorem.
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Problem z dużymi udami.

Następny temat

OCENA DIETY REDUKCYJNEJ

WHEY premium