28 lat, 70kg 8%bf, 180 cm. Mega chude kosci,waskie bary itd. Zapotrzebowania swojego nie znam w koncu, obecnie jestem na tluszczowce 2800 kcal i jakos lekko w dol idzie waga bo staram sie 3x treningiem silowym i nic pozatym spalac fat. Chce w koncu zrobic porzadna mase miesniowa, tylko nei wiem na jakiej diecie.
Dodam tyle ze poza sterydami (84kg max wazylem przy 9% bf to byl rekord, 37.5 w lapie na zylach, teraz 33.5.. ale mniejsza o to)
na High Facie 4700 (byl t3+tren wiec podkrecony mialem metabolizm) to masa miesiowa sucha szybko szla, ale jak odstawilem tren i t3, to mnie zalalo i pol roku nic nie zbudowalem tlyko fat lapalem i spalalem przy tych samych kcal bez kardio. - WIEM prosze nie krytykowac
A na 4500 weglach tez mnie tylko nieziemsko w pasie zalewalo keidys pamietam, ale to byly wsyzstko czasy gowniarskie, ale tak czy tak zawsze tlyko ten pas i opuchniety ryj.
zalezy mi na kosztach, a tluszczowka moim zdaniem jest super, tania bo nasycone chociaz ciagle chodze glodny, szybko sie robi posilki itd ale chce teraz postawic na konkret, bo przy moim szkielecie mi odstaja lokcie wiec nawet glikogen z ww sie liczy dal mnie. NIe wiem co wybrac, prosze was o rade, albo moze jakas porade jak sprawdzic co bedzie dla mnie lepsze?