Wbrew obiegowym opiniom, tzw. genetyka nie jest jedynym determinantem przeżywalności i ryzyka, na jakie jest narażona dana osoba. Nie można wszystkiego tłumaczyć posiadaniem tzw. „złych genów”.

W jednym z badań wzięto pod uwagę wskaźniki umieralności z powodu raka piersi, prostaty, jajników i jelita grubego, pochodzące z lat 1978–1979 z ~26-30 krajów oraz dane dotyczące trendów żywieniowych z lat 1979–1981 opublikowane przez ONZ.

Wnioski

  1. Odnotowano związek między śmiertelnością z powodu raka piersi a spożyciem tłuszczów pochodzenia zwierzęcego,
  2. Tłuszcze zwierzęce były powiązane także z trzema innymi rodzajami nowotworów,
  3. Na szczególnie wysokie ryzyko zachorowania na raka piersi były narażone kobiety po menopauzie,
  4. Od 1964 r. odnotowano wzrost śmiertelności z powodu raka piersi i jednoczesny trend dotyczący wzrostu ilości spożywanego tłuszczu. Działo się tak w krajach, w których do tej pory ryzyko raka piersi było niewielkie,
  5. Porównanie danych pochodzących z wielu krajów potwierdzają wnioski z eksperymentów na zwierzętach. Okazało się, iż diety, w których oliwa z oliwek jest głównym źródłem tłuszczów, są związane ze zmniejszonym ryzykiem wystąpienia raka piersi,
  6. Śmiertelność z powodu raka piersi i jajnika w Izraelu w stosunku do spożycia tłuszczów może mieć związek z mieszanym pochodzeniem etnicznym populacji Izraela,
  7. Odnotowano silny związek między jedzeniem mięsa i piciem mleka w kontekście ryzyka raka piersi,
  8. Odnotowano silny związek między piciem mleka w kontekście ryzyka wystąpienia raka prostaty oraz jajnika,
  9. Odnotowano silny związek między jedzeniem mięsa a ryzykiem wystąpienia raka okrężnicy (jednego z odcinków jelita grubego),
  10. Rak piersi, jajnika, prostaty oraz okrężnicy były ujemnie skorelowane z jedzeniem zbóż, szczególnie było to widać w przypadku raka prostaty i jajnika,
  11. Zaobserwowano związek między śmiertelnością z powodu raka a wyższym spożyciem kalorii pochodzących ze źródeł zwierzęcych. Jednocześnie wykazano ujemny związek między ryzykiem raka a podażą energii z warzyw. Sugeruje to, iż tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, a nie sama ilość kalorii w diecie, mają związek z ryzykiem wystąpienia raka.

Komentarz

Współwystępowanie czy związek w tego rodzaju badaniach nie oznacza od razu powiązania typu przyczynowo-skutkowego. Dlaczego? Często osoby sięgające po wysokoprzetworzone produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym tłuszcze), ogólnie prowadzą niezdrowy tryb życia, nie są aktywne fizycznie, sięgają po alkohol, palą papierosy, unikają warzyw i owoców, dostarczają za mało błonnika, indukują stan zapalny w ciele nierównowagą kwasów tłuszczowych, bazują na żywności, która jest smażona - i tak można pisać przez dziesiątki stron. Niemniej, wiele wskazuje, iż wysokoprzetworzone mięso jest rakotwórcze, a mleku też przypisuje się takie działanie, ze względu na indukowanie szlaku związanego z insuliną i IGF-1.

Referencje:

David P. Rose „International comparisons of mortality rates for cancer of the breast, ovary, prostate, and colon, and per capita food consumption” https://acsjournals.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1002/1097-0142(19861201)58:11%3C2363::AID-CNCR2820581102%3E3.0.CO;2-%23

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (9)
Bull

Krótko - więcej roślin, mniej mięsa!

1
Muad"Dib

I mleko roślinne.

0
FighterX

Proszę o definicje "wysokoprzetworzone produkty pochodzenia odzwierzęcego". Czy jest to ser? jeżeli tak to jaki. Czy jest to surowe mięso mielone? a może konserwy?

2
Bull

Tutaj trzeba iść na logikę i nie dążyć za wszelką cenę do "absolutności nieprzetworzenia". Podstawowa wiedza pozwala samemu zdefiniować poziom przetworzenia. O ile np taki twaróg da się "przetworzyć" z mleka w sposób nie ingerujący w jego naturalność to z ser żółty uznać już trzeba za znacznie wyżej przetworzony. Ryż biały jest przetworzony i gorszy od dzikiego, także mniej korzystny dla zdrowia. Tak najczęściej skutkuje obróbka ) Jednak nie zawsze, czasem produkt gotowany jest lepszy od surowego ( jest wiele przykładów) Warto też mieć na uwadze ową "naturalność", brak dodatków. Ciekawie i przystępnie podano tę wiedzę w tymże arcie: https://potreningu.pl/articles/6384/mity-zywieniowe-mit-8---naturalne-jest-zawsze-lepsze. Z drugiej strony skoncentrowane czy wyizolowane produkty z naturalnych surowców mogą przewyższać w kontekście zdrowia surowiec z jakiego je otrzymano -mimo przetworzenia. Życie to sztuka wyborów, dlatego mózg dla nas jest tak przydatny.

2
masti

I znów wyszło,że tatary są ok :)

0
Bull

jedzone z umiarem

0
masti

Dokładnie tak robię :)

0
Anonim

"3. Na szczególnie wysokie ryzyko zachorowania na raka piersi były narażone kobiety po menopauzie,"
Ten wniosek chyba "zaplątał" się tu przez pomyłkę?

1