BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Dopiero zobaczyłem że masz nowy dziennik. Też będę zaglądał. A jak "mały" skończy 18 lat lżej nie będzie - choćby dlatego że ty będziesz o 18 lat bardziej doświadczona. Także korzystaj z życia w każdej sekundzie i ciesz się każdą chwilą.
...
Napisał(a)
work_drugs - będę informować o nowych fajnych trasach. Nawet jakąś aplikację na telefon zainstalowałam, żeby było wszytsko czarno na białym. Dziś jedziemy obejrzeć przyczepki rowerowe dla Małego. Nie mogę się doczekać
Paula - jak już urodzisz i się ogarniesz z Maluszkiem to możemy jakiś wspólny spacer zorganizować
Bazylia, Padme, Anchy, Ilomi -
Strumyk - Masterchef to to nie jest, ale jak Wam się podoba to czasem coś wrzucę
Teapot - żółte pompony mile widziane
Night - masz całkowitą rację. Ten czas tak szybko ucieka, że nie ma czasu na nicnierobienie.
7 czerwca środa DT
Wczoraj w końcu trening. Pierwszy po prawie miesięcznej przerwie. Nawet nie wiem jakiego określenia użyć, które dobrze by zobrazowało moje samopoczucie po.
Tydzień 1, trening 1
1a. Wznosy bioder z plecami opartymi na ławce (HT) 4x 15, przerwy 0s
R 15*20kg/15*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg
Walczyłam jak nie wiem co o te powtórzenia. Pierwsza seria jakoś poszła z przerwami, potem było ciężko. Wiem, że ciężar jak dla leszcza, ale naprawdę nie byłam w stanie więcej.
1b. Odwrotne wiosło na trx 4x 15, 60s
zaczynałam ambitnie, jednak żeby dobić do 15 musiałam zmieniać kilka razy nachylenie w stosunku do podłoża
Mała uwaga do Eve: Postanowiłam HT i inne ciężkie ćwiczenia robić na siłowni. Z wygody. Wczoraj nie wzięłam trx (tak sie spieszyłam), więc nie była to seria łączona. Po tych ćwiczeniach biegnę na 6 piętro do domu kontynuować trening. Mam nadzieję, że takie rozwiązanie będzie ok?
2a. RDL na jednej nodze 4x 15
2*5kg
Myślałam żeby zacząć od 7,5kg, ale dobrze że tego nie zrobiłam. Równowaga pozostawia wiele do życzenia. Następnym razem również zostanę przy tym ciężarze.
2b. Face pulls siedząc, z gumą 4x 20
ok. Pierwszy raz robiłam to ćwiczenie.
3a. Chodzenie z gumą wokół kolan w pozycji przysiadu 4x 40s, 0s
wygląda milutko, ale nieżle dało mi w kość
3b. Odwodzenie kolan na zewnątrz w pozycji jw 4x max, 0s
15/15/15/15
to mnie zmasakrowało jeszcze bardziej, ostatnie odwodzenia już nie na maksa, bo nie było pary
3c. Plank + naprzemienne wyciąganie ręki do przodu 4x 10 na stronę, 60s
teraz widzę, że to pewnie miało być po 10 na stronę. Zrobiłam 10 łącznie i to mnie dobiło
4. Leżenie na piłce, ręce za siebie - rozciąganie klatki
Nie mam jeszcze pompki do piłki. Nie możemy jej znaleźć. Pominęłam.
Moje odczucia: trening hardcororowy jak dla mnie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Naprawdę się zmęczyłam i spociłam. Nawet mi się jeść nie chciało, dopiero jak się wykąpałam to włączyło się mega ssanie.
Pozostała aktywność: dwa długie spacery (ponad 6 km jeden) w przepięknym otoczeniu przyrody
Miska:
1. polędwica wieprzowa, warzywa, owsiane, banan, olej koko
2. jak 1 tylko oliwa zamiast oleju i inne owoce
3. botwinka, oliwa, cieciorka
4. udziec z indyka, amarantus, warzywa, owoce
5. jak wyżej tylko bez owocow
Mam jeszcze kilka pytań technicznych, ale to już wyślę Eve na pw.
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-08 09:41:06
Paula - jak już urodzisz i się ogarniesz z Maluszkiem to możemy jakiś wspólny spacer zorganizować
Bazylia, Padme, Anchy, Ilomi -
Strumyk - Masterchef to to nie jest, ale jak Wam się podoba to czasem coś wrzucę
Teapot - żółte pompony mile widziane
Night - masz całkowitą rację. Ten czas tak szybko ucieka, że nie ma czasu na nicnierobienie.
7 czerwca środa DT
Wczoraj w końcu trening. Pierwszy po prawie miesięcznej przerwie. Nawet nie wiem jakiego określenia użyć, które dobrze by zobrazowało moje samopoczucie po.
Tydzień 1, trening 1
1a. Wznosy bioder z plecami opartymi na ławce (HT) 4x 15, przerwy 0s
R 15*20kg/15*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg
Walczyłam jak nie wiem co o te powtórzenia. Pierwsza seria jakoś poszła z przerwami, potem było ciężko. Wiem, że ciężar jak dla leszcza, ale naprawdę nie byłam w stanie więcej.
1b. Odwrotne wiosło na trx 4x 15, 60s
zaczynałam ambitnie, jednak żeby dobić do 15 musiałam zmieniać kilka razy nachylenie w stosunku do podłoża
Mała uwaga do Eve: Postanowiłam HT i inne ciężkie ćwiczenia robić na siłowni. Z wygody. Wczoraj nie wzięłam trx (tak sie spieszyłam), więc nie była to seria łączona. Po tych ćwiczeniach biegnę na 6 piętro do domu kontynuować trening. Mam nadzieję, że takie rozwiązanie będzie ok?
2a. RDL na jednej nodze 4x 15
2*5kg
Myślałam żeby zacząć od 7,5kg, ale dobrze że tego nie zrobiłam. Równowaga pozostawia wiele do życzenia. Następnym razem również zostanę przy tym ciężarze.
2b. Face pulls siedząc, z gumą 4x 20
ok. Pierwszy raz robiłam to ćwiczenie.
3a. Chodzenie z gumą wokół kolan w pozycji przysiadu 4x 40s, 0s
wygląda milutko, ale nieżle dało mi w kość
3b. Odwodzenie kolan na zewnątrz w pozycji jw 4x max, 0s
15/15/15/15
to mnie zmasakrowało jeszcze bardziej, ostatnie odwodzenia już nie na maksa, bo nie było pary
3c. Plank + naprzemienne wyciąganie ręki do przodu 4x 10 na stronę, 60s
teraz widzę, że to pewnie miało być po 10 na stronę. Zrobiłam 10 łącznie i to mnie dobiło
4. Leżenie na piłce, ręce za siebie - rozciąganie klatki
Nie mam jeszcze pompki do piłki. Nie możemy jej znaleźć. Pominęłam.
Moje odczucia: trening hardcororowy jak dla mnie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Naprawdę się zmęczyłam i spociłam. Nawet mi się jeść nie chciało, dopiero jak się wykąpałam to włączyło się mega ssanie.
Pozostała aktywność: dwa długie spacery (ponad 6 km jeden) w przepięknym otoczeniu przyrody
Miska:
1. polędwica wieprzowa, warzywa, owsiane, banan, olej koko
2. jak 1 tylko oliwa zamiast oleju i inne owoce
3. botwinka, oliwa, cieciorka
4. udziec z indyka, amarantus, warzywa, owoce
5. jak wyżej tylko bez owocow
Mam jeszcze kilka pytań technicznych, ale to już wyślę Eve na pw.
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-08 09:41:06
...
Napisał(a)
glodzilla
7 czerwca środa DT
Wczoraj w końcu trening. Pierwszy po prawie miesięcznej przerwie. Nawet nie wiem jakiego określenia użyć, które dobrze by zobrazowało moje samopoczucie po.
Tydzień 1, trening 1
1a. Wznosy bioder z plecami opartymi na ławce (HT) 4x 15, przerwy 0s
R 15*20kg/15*40kg/10*40kg/10*40kg/10*40kg
Walczyłam jak nie wiem co o te powtórzenia. Pierwsza seria jakoś poszła z przerwami, potem było ciężko. Wiem, że ciężar jak dla leszcza, ale naprawdę nie byłam w stanie więcej.
Ania, zmniejsz do 30kg następnym razem a potem +5kg co tydzień
1b. Odwrotne wiosło na trx 4x 15, 60s
zaczynałam ambitnie, jednak żeby dobić do 15 musiałam zmieniać kilka razy nachylenie w stosunku do podłoża
Mała uwaga do Eve: Postanowiłam HT i inne ciężkie ćwiczenia robić na siłowni. Z wygody. Wczoraj nie wzięłam trx (tak sie spieszyłam), więc nie była to seria łączona. Po tych ćwiczeniach biegnę na 6 piętro do domu kontynuować trening. Mam nadzieję, że takie rozwiązanie będzie ok?
To mnie zaskoczyłaś rozwiązaniem ale ok ok
Skos na początek ustaw niewielki. Nie bij rekordów na pierwszych treningach.
2a. RDL na jednej nodze 4x 15
2*5kg
Myślałam żeby zacząć od 7,5kg, ale dobrze że tego nie zrobiłam. Równowaga pozostawia wiele do życzenia. Następnym razem również zostanę przy tym ciężarze.
A ja bym zaczęła od cc nagraj mi to proszę
2b. Face pulls siedząc, z gumą 4x 20
ok. Pierwszy raz robiłam to ćwiczenie.
Też możesz nagrać, zweryfikujemy.
3a. Chodzenie z gumą wokół kolan w pozycji przysiadu 4x 40s, 0s
wygląda milutko, ale nieżle dało mi w kość
3b. Odwodzenie kolan na zewnątrz w pozycji jw 4x max, 0s
15/15/15/15
to mnie zmasakrowało jeszcze bardziej, ostatnie odwodzenia już nie na maksa, bo nie było pary
Tak miało być
3c. Plank + naprzemienne wyciąganie ręki do przodu 4x 10 na stronę, 60s
teraz widzę, że to pewnie miało być po 10 na stronę. Zrobiłam 10 łącznie i to mnie dobiło
No tak na stronę
4. Leżenie na piłce, ręce za siebie - rozciąganie klatki
Nie mam jeszcze pompki do piłki. Nie możemy jej znaleźć. Pominęłam.
Ok to ma być rozciąganie, więc się nie stało. Jak będzie piła to zrobisz. Możesz sobie na siłowni w inny dzień tak poleżeć
Moje odczucia: trening hardcororowy jak dla mnie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Naprawdę się zmęczyłam i spociłam. Nawet mi się jeść nie chciało, dopiero jak się wykąpałam to włączyło się mega ssanie.
Pozostała aktywność: dwa długie spacery (ponad 6 km jeden) w przepięknym otoczeniu przyrody
Miska:
1. polędwica wieprzowa, warzywa, owsiane, banan, olej koko
2. jak 1 tylko oliwa zamiast oleju i inne owoce
3. botwinka, oliwa, cieciorka
4. udziec z indyka, amarantus, warzywa, owoce
5. jak wyżej tylko bez owocow
Mam jeszcze kilka pytań technicznych, ale to już wyślę Eve na pw.
ok
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-08 09:41:06
...
Napisał(a)
Również podglądam i kibicuję Zapowiada sie ciekawie
...
Napisał(a)
powodzenia
http://www.sfd.pl/DT_cod123-t1098138.html
moje zmagania w Kuchni: http://www.sfd.pl/[BLOG]_COD_w_kuchni-t1121985.html
...
Napisał(a)
Eve - oczywiscie zastosuje sie do wszystkich wskazowek i co trzeba nagrac, to nagram
Viki, Cod-
Wklejam wczorajszy trening
Czwartek 8 czerwca DT
Tydzien 1 dzien 2
1. Wznosy bioder w oparciu pleców o ławkę 6x 10-12, 90s
6*10*40kg
Bilam sie z myslami, czy wziac 35kg czy 40kg. Do wiekszego ciezaru przekonaly mnie wieksze talerze. Bez zapasu ale sie udalo
2. Wypady na dysku sensorycznym lub bosu 4x 12, 60s
Robilam na bosu Teraz widze ze mialo byc 12 a ja zrobilam po 15 Doznania nie z tej ziemi.
Bieg a raczej trucht na 6 pietro. Juz trzesly mi sie nogi, ale najgorsze mialo dopiero nastapic.
W zaciszu domowym:
3a. Składanka na piłce: wznos bioder (stopy na piłce) - wyprost kolan - ugięcie - opuszczenie bioder 4x 15, 0s
15/12/10/8
To jest dopiero killer. Nie udalo sie dobic do 15 powtorzen. Wszystko mnie palilo.
3b. Rotatory z gumą 4x 20, 0s
Nie jestem pewna czy dobrze wykonalam to cwiczenie. Nagram do kontroli.
4a. Otwierania kolan w leżeniu bokiem 1x max, 3x 25, 0s
Palenia w tylku ciag dalszy.
4b. Unoszenie ręki i nogi w klęku podpartym (tzw. bird dog) na dysku sensorycznym 4x 30s, 30s
Tutaj niestety okazalo sie dopiero wieczorem jak maz probowal mi napompowac ten dysk, ze sprzedawca nie dal nam igly do pompki. Zrobilam normalne bird dogs, ale to nie to samo Chociaz moze dzieki temu bylam w stanie dzis jako tako funkcjonowac
5. Rozpiętki na ławce skośnej (lub piłce) 4x 15, 30s
A tutaj kolejny problem. Moj kochany Maz nie moze znalezc jednej hantelki. Zrobilam z butelkami wody po 1,5kg.
Ogolne wrazenia: podobnie jak po pierwszym treningu czulam sie mocno zmeczona i dopiero po prysznicu odzyskalam sily do jedzenia
Piatek 9 czerwca DNT
Dzis dosc duzo aktywnosci na swiezym powietrzu. Dwa spacery i jeden marszobieg z wozkiem. Testuje przyczepke rowerowa i wozek do biegania w jednym. Bardzo fajny sprzet, mam nadzieje, ze namowie Meza na zakup
Miska:
1. owsiane+banan, omlet z jednego jajka i dwoch zoltek (matko, jak ja dawno nie jadlam bialka, ponad pol roku. Oby tylko Mlodego nie uczulilo).
2, 3, 4 poledwica wieprzowa, kasza gryczana biala, warzywa, owoce (do 2 i 4)
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-09 22:54:07
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-09 22:54:41
Viki, Cod-
Wklejam wczorajszy trening
Czwartek 8 czerwca DT
Tydzien 1 dzien 2
1. Wznosy bioder w oparciu pleców o ławkę 6x 10-12, 90s
6*10*40kg
Bilam sie z myslami, czy wziac 35kg czy 40kg. Do wiekszego ciezaru przekonaly mnie wieksze talerze. Bez zapasu ale sie udalo
2. Wypady na dysku sensorycznym lub bosu 4x 12, 60s
Robilam na bosu Teraz widze ze mialo byc 12 a ja zrobilam po 15 Doznania nie z tej ziemi.
Bieg a raczej trucht na 6 pietro. Juz trzesly mi sie nogi, ale najgorsze mialo dopiero nastapic.
W zaciszu domowym:
3a. Składanka na piłce: wznos bioder (stopy na piłce) - wyprost kolan - ugięcie - opuszczenie bioder 4x 15, 0s
15/12/10/8
To jest dopiero killer. Nie udalo sie dobic do 15 powtorzen. Wszystko mnie palilo.
3b. Rotatory z gumą 4x 20, 0s
Nie jestem pewna czy dobrze wykonalam to cwiczenie. Nagram do kontroli.
4a. Otwierania kolan w leżeniu bokiem 1x max, 3x 25, 0s
Palenia w tylku ciag dalszy.
4b. Unoszenie ręki i nogi w klęku podpartym (tzw. bird dog) na dysku sensorycznym 4x 30s, 30s
Tutaj niestety okazalo sie dopiero wieczorem jak maz probowal mi napompowac ten dysk, ze sprzedawca nie dal nam igly do pompki. Zrobilam normalne bird dogs, ale to nie to samo Chociaz moze dzieki temu bylam w stanie dzis jako tako funkcjonowac
5. Rozpiętki na ławce skośnej (lub piłce) 4x 15, 30s
A tutaj kolejny problem. Moj kochany Maz nie moze znalezc jednej hantelki. Zrobilam z butelkami wody po 1,5kg.
Ogolne wrazenia: podobnie jak po pierwszym treningu czulam sie mocno zmeczona i dopiero po prysznicu odzyskalam sily do jedzenia
Piatek 9 czerwca DNT
Dzis dosc duzo aktywnosci na swiezym powietrzu. Dwa spacery i jeden marszobieg z wozkiem. Testuje przyczepke rowerowa i wozek do biegania w jednym. Bardzo fajny sprzet, mam nadzieje, ze namowie Meza na zakup
Miska:
1. owsiane+banan, omlet z jednego jajka i dwoch zoltek (matko, jak ja dawno nie jadlam bialka, ponad pol roku. Oby tylko Mlodego nie uczulilo).
2, 3, 4 poledwica wieprzowa, kasza gryczana biala, warzywa, owoce (do 2 i 4)
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-09 22:54:07
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-09 22:54:41
...
Napisał(a)
Sobota 9 czerwca DNT
Dziś testowalam przyczepke rowerową. Przejechaliśmy z Małym 10 km po lesie. Powolutku bo droga wyboista,a ja mam bardzo małe doświadczenie z takim sprzętem, ale trasa bardzo przyjemna.
Później prawie 3h w Ikei. Ręce mnie bolały od noszenia Małego bo ani myślał siedzieć w foteliku czy wózku zakupowym.
Dziś tylko 3 większe posiłki i 1 mniejszy w postaci kromki żytniego razowca z olejem koko i kurczakiem - strasznie mnie ssalo po kolacji, musiałam coś dojesc. 5 posiłków zdecydowanie mi lepiej podchodzi
Zrobiłam dziś pomiary. Uznam je za pomiary początkowe i wrzucę jutro z komputera.
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-10 22:06:33
Dziś testowalam przyczepke rowerową. Przejechaliśmy z Małym 10 km po lesie. Powolutku bo droga wyboista,a ja mam bardzo małe doświadczenie z takim sprzętem, ale trasa bardzo przyjemna.
Później prawie 3h w Ikei. Ręce mnie bolały od noszenia Małego bo ani myślał siedzieć w foteliku czy wózku zakupowym.
Dziś tylko 3 większe posiłki i 1 mniejszy w postaci kromki żytniego razowca z olejem koko i kurczakiem - strasznie mnie ssalo po kolacji, musiałam coś dojesc. 5 posiłków zdecydowanie mi lepiej podchodzi
Zrobiłam dziś pomiary. Uznam je za pomiary początkowe i wrzucę jutro z komputera.
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-10 22:06:33
...
Napisał(a)
Tydzień 1, dzień 3
1. Przysiad goblet 4x 10-12, przerwy 90s
10*10kg/10*12kg/10*12kg/10*12kg
Ciężko. Ja nie za bardzo lubię gobleta, bo bardziej męczy mnie trzymanie ciężaru. Bardziej czuję górę ciała od trzymania hantli niż dół. Podejrzewam, że ma to związek z nieprawidłową techniką, dlatego przy najbliższej okazji nagram.
2. Wznosy bioder ze sztangą (GB) 6x 10-12, 90s
10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg
Poszło z małym zapasem
3. RDL 4x 10-12, 60s
5*30kg+5*25kg/ 10*25kg/10*25kg/10*25kg
Zaczęłam od zbyt dużego ciężaru i zmniejszyłam w pierwszej serii. Podobało mi się, ale nagram d oceny.
4. Uginanie na maszynie leżąc 4x 12, 60s
12*2,5kg/12*5kg/12*5kg/12*7,5kg
Dziwna jest ta maszyna. Męczyłam się z odpowiednim ustawieniem tego ustrojstwa. Myślę, że powinnam zacząć następnym razem od 7,5kg.
5. Odwodzenie na maszynie 4x maks
30/25/20/20
Po zastosowaniu się do wskazówek Eve czułam mały ogień w zadku Podejrzewam, że o takie odczucie chodziło.
Trening bardzo mi się podobał. Nie jestem wprawdzie zadowolona z gobleta, ale z nim się już od dawna nie lubię Dziś w planach jeszcze rekreacyjnie rower. Niestety, ale nie mogę dodać pomiarów. Spróbuję później.
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-11 12:39:26
1. Przysiad goblet 4x 10-12, przerwy 90s
10*10kg/10*12kg/10*12kg/10*12kg
Ciężko. Ja nie za bardzo lubię gobleta, bo bardziej męczy mnie trzymanie ciężaru. Bardziej czuję górę ciała od trzymania hantli niż dół. Podejrzewam, że ma to związek z nieprawidłową techniką, dlatego przy najbliższej okazji nagram.
2. Wznosy bioder ze sztangą (GB) 6x 10-12, 90s
10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg
Poszło z małym zapasem
3. RDL 4x 10-12, 60s
5*30kg+5*25kg/ 10*25kg/10*25kg/10*25kg
Zaczęłam od zbyt dużego ciężaru i zmniejszyłam w pierwszej serii. Podobało mi się, ale nagram d oceny.
4. Uginanie na maszynie leżąc 4x 12, 60s
12*2,5kg/12*5kg/12*5kg/12*7,5kg
Dziwna jest ta maszyna. Męczyłam się z odpowiednim ustawieniem tego ustrojstwa. Myślę, że powinnam zacząć następnym razem od 7,5kg.
5. Odwodzenie na maszynie 4x maks
30/25/20/20
Po zastosowaniu się do wskazówek Eve czułam mały ogień w zadku Podejrzewam, że o takie odczucie chodziło.
Trening bardzo mi się podobał. Nie jestem wprawdzie zadowolona z gobleta, ale z nim się już od dawna nie lubię Dziś w planach jeszcze rekreacyjnie rower. Niestety, ale nie mogę dodać pomiarów. Spróbuję później.
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-11 12:39:26
...
Napisał(a)
glodzillaEve - oczywiscie zastosuje sie do wszystkich wskazowek i co trzeba nagrac, to nagram
Viki, Cod-
Wklejam wczorajszy trening
Czwartek 8 czerwca DT
Tydzien 1 dzien 2
1. Wznosy bioder w oparciu pleców o ławkę 6x 10-12, 90s
6*10*40kg
Bilam sie z myslami, czy wziac 35kg czy 40kg. Do wiekszego ciezaru przekonaly mnie wieksze talerze. Bez zapasu ale sie udalo
Z większymi talerzami zdecydowanie wygodniej. Teraz próbuj dobić do 12 a potem dokładka
2. Wypady na dysku sensorycznym lub bosu 4x 12, 60s
Robilam na bosu Teraz widze ze mialo byc 12 a ja zrobilam po 15 Doznania nie z tej ziemi.
Na bosu jest stabilniej. Możesz też po jakimś czasie spróbować to bosu odwrócić, choć to będzie lekka masakra rób bardzo powoli, z pełnym spięciem
Bieg a raczej trucht na 6 pietro. Juz trzesly mi sie nogi, ale najgorsze mialo dopiero nastapic.
W zaciszu domowym:
3a. Składanka na piłce: wznos bioder (stopy na piłce) - wyprost kolan - ugięcie - opuszczenie bioder 4x 15, 0s
15/12/10/8
To jest dopiero killer. Nie udalo sie dobic do 15 powtorzen. Wszystko mnie palilo.
Dobijaj dobijaj, choćby na raty
3b. Rotatory z gumą 4x 20, 0s
Nie jestem pewna czy dobrze wykonalam to cwiczenie. Nagram do kontroli.
ok
4a. Otwierania kolan w leżeniu bokiem 1x max, 3x 25, 0s
Palenia w tylku ciag dalszy.
4b. Unoszenie ręki i nogi w klęku podpartym (tzw. bird dog) na dysku sensorycznym 4x 30s, 30s
Tutaj niestety okazalo sie dopiero wieczorem jak maz probowal mi napompowac ten dysk, ze sprzedawca nie dal nam igly do pompki. Zrobilam normalne bird dogs, ale to nie to samo Chociaz moze dzieki temu bylam w stanie dzis jako tako funkcjonowac
Jak nie masz dysku to zamiennie możesz spróbować unieść lekko kolano nad podłogę, ale ostrzegam będzie cięzko
5. Rozpiętki na ławce skośnej (lub piłce) 4x 15, 30s
A tutaj kolejny problem. Moj kochany Maz nie moze znalezc jednej hantelki. Zrobilam z butelkami wody po 1,5kg.
No i zawsze to jakieś rozwiązanie
Ogolne wrazenia: podobnie jak po pierwszym treningu czulam sie mocno zmeczona i dopiero po prysznicu odzyskalam sily do jedzenia
Piatek 9 czerwca DNT
Dzis dosc duzo aktywnosci na swiezym powietrzu. Dwa spacery i jeden marszobieg z wozkiem. Testuje przyczepke rowerowa i wozek do biegania w jednym. Bardzo fajny sprzet, mam nadzieje, ze namowie Meza na zakup
Miska:
1. owsiane+banan, omlet z jednego jajka i dwoch zoltek (matko, jak ja dawno nie jadlam bialka, ponad pol roku. Oby tylko Mlodego nie uczulilo).
2, 3, 4 poledwica wieprzowa, kasza gryczana biala, warzywa, owoce (do 2 i 4)
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-09 22:54:07
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-09 22:54:41
...
Napisał(a)
glodzillaTydzień 1, dzień 3
1. Przysiad goblet 4x 10-12, przerwy 90s
10*10kg/10*12kg/10*12kg/10*12kg
Ciężko. Ja nie za bardzo lubię gobleta, bo bardziej męczy mnie trzymanie ciężaru. Bardziej czuję górę ciała od trzymania hantli niż dół. Podejrzewam, że ma to związek z nieprawidłową techniką, dlatego przy najbliższej okazji nagram.
nagraj
2. Wznosy bioder ze sztangą (GB) 6x 10-12, 90s
10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg/10*50kg
Poszło z małym zapasem
A skoro zapas to czemu nie robisz 12?
3. RDL 4x 10-12, 60s
5*30kg+5*25kg/ 10*25kg/10*25kg/10*25kg
Zaczęłam od zbyt dużego ciężaru i zmniejszyłam w pierwszej serii. Podobało mi się, ale nagram d oceny.
4. Uginanie na maszynie leżąc 4x 12, 60s
12*2,5kg/12*5kg/12*5kg/12*7,5kg
Dziwna jest ta maszyna. Męczyłam się z odpowiednim ustawieniem tego ustrojstwa. Myślę, że powinnam zacząć następnym razem od 7,5kg.
5. Odwodzenie na maszynie 4x maks
30/25/20/20
Po zastosowaniu się do wskazówek Eve czułam mały ogień w zadku Podejrzewam, że o takie odczucie chodziło.
Myślę, że poczułaś co miałaś poczuć :P
Trening bardzo mi się podobał. Nie jestem wprawdzie zadowolona z gobleta, ale z nim się już od dawna nie lubię Dziś w planach jeszcze rekreacyjnie rower. Niestety, ale nie mogę dodać pomiarów. Spróbuję później.
Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-06-11 12:39:26
Poprzedni temat
Let's go ILOMI!
Następny temat
Odstające skośne brzucha
Polecane artykuły