wiosłowanie jednorącz hamer 8x60kg / 12x50kg
ściąganie z góry V-ka wąska 12x9szt. / 12x9szt.
wznosy boczne w opadzie 12x12.5kg / 20x10kg
szrugsy sztangą 12x100kg / 20x80kg
uginanie jednorącz na modlitewniku 8x10kg / 12x7.5kg
uginanie ze sztangą łamaną 8x20kg / 15x15kg
Wszędzie zapas, treningi póki co nie są piorunujące, ale tak ma być.
Teraz skupiamy sie, żeby jeszcze ten organizm odpoczywał i wracał do normy.
Żeby ciężary sprzed redukcji też wróciły, wiec na spokojnie wszystko.
Każde ćwiczenie zapisuje ciężar właśnie po to , żeby miec to czarno na białym
Gazy póki co straszne Szczególnie po potreningowym, nie wiem czy to przez owoce czy jak, ale nie przejmuje sie tym tylko ciesze sie smakiem Jutro dzień wolny od treningu więc i kcal wpadnie dużo mniej, szkoda a pojutrze atakujemy nogi
Ciągle zapominam wpisywać, mianowicie kardio leci 5x25min.
W dni nóg i dzień po, bez aero czyli dziś i jutro.
Co do treningu to tutaj już poczułem, że jednak jeszcze jestem mocno zmęczony..
Niesamowicie ciężki trening... W MCNPN przeliczyłem sie z ciężarem i myśle, że za tydzień go powtórze, a może na nastepnym treningu mocy będzie wiecej.
Często po prostu odcinało mnie i tyle. Choć ciężar jak widać mocno zachowawczy
Wszędzie ciężar dołożony, choć dalej wszystko na spokojnie z zapasem.
Dipsy czułem świetnie, przez wiekszość przygotowań raczej nie robiłem tego ćwiczenia, fajnie do tego wrócić.
Na barkach pompa bardzo duża. Ogólnie jestem zadowolony, wszystko z głową bez szarżowania.
Więc tu gdzie jest wpisana wieprzowina czy mix wieprzowiny jest to ta wieprzowina ze zdjęcia.
Jak widać obie mają poniżej 2g fatu na 100g.
Już chyba przyzwyczaiłem sie do wiekszych ilości jedzenia, bo posiłki wchodzą bez problemu, a i jest apetyt na wiecej.
uginanie jednorącz na modlitewniku
8x10kg / 12x7.5kg
8x12.5kg / 12x10kg
uginanie ze sztangą łamaną
8x20kg / 15x15kg
8x22.5kg / 15x17.5kg
+łydki, brzuch, 25min aero
Martwy ciąg mocno mnie wymęczył, wydolnościowo + troche większy ciężar czy ćwiczenie bardziej wielostawowe jeszcze dają mi bardzo mocno w kość.
Ale progres w głównych ćwieniach jest. W tych bardziej izolowanych również .
Jak widać na filmie, martwy mega chvjowo. Dupa wyżej od głowy...
No ale od jutra zaczynam prace z fizjoterapeutą. Mam nadzieje, że przyniesie efekt w miare szybko.
Złapało mnie też lekkie przeziębienie, wypociłem sie w nocy okropnie. Na treningu było to samo.
Dziś na szczęście wszystko ok.
Tak to wygląda jeśli chodzi o jedzenie, przez ilość cukrów w potreingowym, po nim ssanie najwieksze.
Minęły 2tygodnie od zawodów waga z wczoraj 76.1kg czyli +6kg.
Wody sporo więcej, ale to też przez hcg. Choć tak naprawde jestem zadowolony z tego jak to wygląda.
Nadal nic nie podjadłem, nawet łyżki masła orzechowego czy czegokolwiek. Więc w tej kwestii jest super.
Dziś DNT więc tylko odpoczywam.
Zmieniony przez - Buli915 w dniu 2017-06-11 10:52:25
Trening nóg, poszedł lepiej niż poprzedni, bardzo dobrze czułem, przywodzenie i odwodzenie.
W Boxach progres o 5kg. a nie o 2.5.
Najciężej mi idzie martwy na prostych, tam jakby mam najmniej zapasu ciężaru.
No i zacząłem współprace z fizjoterapeutą. Tak naprawde za zyebką od Łukasza, ale do mnie chyba inaczej sie nie da.
Nie wiem czy chłopak ma pojęcie czy nie, dyplomów ma mnóstwo , choć jak widać po naszym sporcie często to o niczym nie świadczy.
Za tydzień jak bede w Polsce zrobie USG na kolano, bo tutaj podczas boxów czuje najwiekszy dyskomfort.
Jeśli chodzi o ten bark, o którym często tu pisałem to prawdopodobnie ból promieniuje,czy zaczyna sie ( nie wiem jak to nazwać)
na mięśniach obłych oraz podgrzebieniowych, tak naprawde mało pamiętam z tego co mówił. Nastepna wizyta jeszcze przed Polską.
drążek poszedł mega słabo, troche rozkojarzyło mnie bujanie sie ciężarem i też powinienem dodać więcej kg, nie wiem co w głowie miałem, ze tak pomieszałem...
We wiośle czucie świetne, bardzo lubie to ćwiczenie, później wiosłowanie na hammerze, też weszło tak jak powinno.
W przyciąganiu do klatki ciężar też dodany.
Biceps też wszedł jak należy. Udany trening
Szacuny
174
Napisanych postów
1668
Wiek
31 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
347377
Buli, jak robisz tą kasze jaglaną to po prostu dosypujesz do gotującej się gume ksantową, że Ci taka gęsta wychodzi? Czy na jakiej zasadzie to jest przyrządzane?