Ćwiczę od prawie roku w domu (ławeczka, sztanga, hantle, drążek) Program opieram w dużej mierze na programie "super siła super masa" Joe Weidera choć go trochę okroiłem by trening nie przekraczał 60 minut. Dodam, ze nie mogę robić martwego ciągu z powodu urazu kręgosłupa lędźwiowego choć planuje spróbować wrócić do MC. Od września, czyli ok 6mieisęcy ćwicze FBW 3 x tydzień wg poniższego planu:
Poniedziałek/środa/piątek:
Wyciskanie na płaskiej ławce 5 serii x 6 powtórzeń
Podciaganie sztangi w opadzie 5s x 6p
Wyciskanie sztangi zza karku (lub przed sobą) 5s x 6p
Uginanie naprzemienne ramion ze sztangielkami 4s x 6p
Przysiad ze sztangą 5s x 6p
Ćwiczenie brzucha
Podciąganie na drążku (chwyt neutralny) 3 serie x 5-6 powtórzeń
Chciałbym coś urozmaicić, o ile to możliwe, ale pozostając przy tych ćwiczeniach. Niedawno zmieniłem troche kolejność w ten sposób, że robie;
przysiad x 5serii
Następnie robie ćwiczenia Wyciskanie na płaskiej ławce, Podciaganie sztangi w opadzie (wiosłowanie), Wyciskanie sztangi zza karku (lub przed sobą), Uginanie naprzemienne ramion ze sztangielkami w dwóch obwodach, najpierw 3 serie każde z tych ćwiczeń a potem 2 serie każdego z tych ćwiczeń a potem robie brzuch i drążek.
Czy taka zmiana ma sens? Ćwiczy mi się lepiej, może nawet łatwiej a przede wszystkim przełamałem pewna monotonie. Mysle nad tym by podzielić ten trening na pół i zwiększyć intensywność np. do 6-7 serii i ćwiczyć co drugi trening polowe ćwiczeń, tylko zupełnie nie wiem jak te ćwiczenia podzielić żeby miało to sens i miało podobny czas ćwiczeń.
Poniedziałek/środa/piątek:
Wyciskanie na płaskiej ławce 5 serii x 6 powtórzeń
Podciaganie sztangi w opadzie 5s x 6p
Wyciskanie sztangi zza karku (lub przed sobą) 5s x 6p
Uginanie naprzemienne ramion ze sztangielkami 4s x 6p
Przysiad ze sztangą 5s x 6p
Ćwiczenie brzucha
Podciąganie na drążku (chwyt neutralny) 3 serie x 5-6 powtórzeń
Chciałbym coś urozmaicić, o ile to możliwe, ale pozostając przy tych ćwiczeniach. Niedawno zmieniłem troche kolejność w ten sposób, że robie;
przysiad x 5serii
Następnie robie ćwiczenia Wyciskanie na płaskiej ławce, Podciaganie sztangi w opadzie (wiosłowanie), Wyciskanie sztangi zza karku (lub przed sobą), Uginanie naprzemienne ramion ze sztangielkami w dwóch obwodach, najpierw 3 serie każde z tych ćwiczeń a potem 2 serie każdego z tych ćwiczeń a potem robie brzuch i drążek.
Czy taka zmiana ma sens? Ćwiczy mi się lepiej, może nawet łatwiej a przede wszystkim przełamałem pewna monotonie. Mysle nad tym by podzielić ten trening na pół i zwiększyć intensywność np. do 6-7 serii i ćwiczyć co drugi trening polowe ćwiczeń, tylko zupełnie nie wiem jak te ćwiczenia podzielić żeby miało to sens i miało podobny czas ćwiczeń.