Postanowilen sie zmobilizowac i zaczac brac sie za siebie, wczesniej cwiczylem ale nie mialem diety przez co efekty byly marne ale do rzeczy.
Zeby nie powielac starych bledow zaczynam od diety z ktora mam problem.
Zacznijmy od tego jak zaczolem jesc od kilku dni:
7.30 Sniadanie: 100g Muscle i 250ml mleka
12-17 II Sniadanie: 300g Jogurtu Jogobella, 2 pączki, wafle kukurydziane 105g.
19.00 Obiad: 100g miesa(przewaznie schab albo piers), 75g ryzu, 150g warzyw(jakies surowki albo salatki, czasem cwikla, czasem papryka, pomidor, cebula. Ogolem warzywa)
22-23 Kolacja: Jem dokladnie to samo co na obiad i dokladnie w takiej sanej ilosci, czasem sobie ryz odpuszcze jak czuje ze nie mam sily zjesc)
Wiem ze zaraz zostane zmieszany z blotem za te paczki jednak sa to dosc latwe kalarie.
W ciagu calego dnia spozywam okolo:
*2700-3000 kalori
*100-125g bialka
*110-120g tluszczy
*320-350g weglododanow
Pracuje od 8 do 17 a w domu jestem okolo 18 wiec dopiero o 19 jestem w stanie sobie cos ugotowac. Moja obecna doeta jest tania i taka musi zostac, jest rowniez dosyc latwa i szybka w przygotowaniu.
Co moge zmienic w tej diecie zeby bylo lepiej, i zeby nie bylo dorozej.
Moj cel to nabrac masy bo wygladam jak wieszak. Wazne jest tez to ze to co podalem wyzej to jest maks ile jestem w stanie zjesc przez caly dzien dlatego czasami na kolacie odpuszcam ryz gdyz jestem po prostu pelny.
Co do cwiczen, na razie sobie na spokojnie robie podstawowe cwiczenia jak brzuszki, popmki, podciaganie. Chce na spokojnie sie przestawic na tryb sportowy bo poki co po tylu kaloriach to jestem ociezaly, caly czas najedzony i raczej nie czuj sie na silach ciezszy trening.
Tez jestem ciekawy czy powinienem spozywac jakiegos gainera czy postawic tylko na naturalne jedzenie.