Cały ten tydzień mam regenerację, więc nareszcie troszkę odpocznę. Przyznam, że ostatnie 2 miesiące były naprawdę ciężkie. Trening jest bardzo wymagający a czas jaki się poświęca na jego zrobienie dosyć długi. W ramach doświadczenia (czyt. łakomstwa) pofolgowałem też ostatnio z dietą a więc i waga nareszcie ruszyła. Niestety nie przybyło mi obwodów tam gdzie bym chciał a jedynie w brzuchu i pasie. Jest to zapewne spowodowane tym, że do diety włączyłem ostatnio troszkę "umilaczy" typu tortilla, kurczak w panierce a'la KFC, serki pleśniowe itp :P Najbliższe 2 miesiące będę dalej kontynuował obecny trening ale tym razem zmieniam miskę tak aby podwyższone węgle miały już niskie IG. Witaj ryżu brązowy, makaronie pełnoziarnisty i kaszo do obiadu :). Zdecydowałem się na taki ruch bo mimo, że jestem endomorfikiem i powinienem trzymać węgle troszkę niżej niż norma, to jednak wydaje mi się, że ich dotychczasowe obcinanie powodowało, że
białko nie wchłaniało się jak powinno. Dlatego też nie uzyskałem przyrostów mięśniowych a co za tym idzie progres był mocno spowolniony. Oczywiście mam świadomość, że za kilka dni mija równo 2 lata jak zacząłem swoją przygodę z siłownią i postępy miały prawo zwolnić. Koniec końców, póki co otwieram browarka i delektuje się urlopem od sztangi :) W poniedziałek rozpiszę rozmiary i wrzucę fotki, żebyście mogli zobaczyć jak mi pięknie dupsko zalało :)
Zmieniony przez - 2pac01 w dniu 2016-12-09 18:06:11