SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Milka-dziennik dietetyczny i treningowy

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 19437

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
Moze, dlatego podalam alternatywe latwiejszego cwiczenia. Tak, wiem, nie sa ekwiwalentem pod wzgledem ruchu, ale nie o to mi chodzilo

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Milka91
Akurat mam przerwę w pracy więc na szybko napiszę jak było. Na siłownię poszłam rano był trener i po rozgrzewkę na orbiterku powiedziałam o tych objawach związanych z zylami. Nikogo nie było więc pokazalam nogi i w świetle okazało się że nie wygląda to najlepiej. Na lewej nodze już mam żylaka z tyłu przy zgieciu a ogólnie całe nogi pokryte sa niebieskimi zylami i pajaczkami a niektóre są lekko wypukłe. Jutro idę z tym do internisty i potem chyba znowu do naczyniowcale żeby pomyśleć nad leczeniem i usuwaniem tego. trochę jestem zmartwiona obawiam się że marzenia o przysiadach że sztangą martwe ciągi i fajna sylwetka na nic. Jeszcze jak wrócę do domu to powiem jakie ćwiczenia robiłam ale było to oczywiście fbw na malutkich obciążeniach. Nogi mnie palą i mięśnie i żyły na maksa. w czwartek idę znowu tym razem będzię kobieta trener to zapytam co o tym myśli. Ogólnie ćwiczenia siłowe są super i trochę się obawiam że nic z tego. Piszę z telefonu więc tekst może wyglądać niezbyt dobrze.


4 lata temu mialam skleroterapie. Zadne tam pajaczki tylko zylaki glebsze. Dwie nogi. Nadal mam jednego kandydata do usuniecia, tez pod kolanem. Robie ciezkie siady. I dobrze mi z tym. I nie widze problemu z robieniem martwych ciagow. Zylaki mialam od dawna, na dlugo zanim sama zostalam instruktorem i dlugo zanim zaczelam przygode z zelazem na serio. Genetycznie pewnie. Nie widze pogorszenia. Nie kazdy musi taszczyc 200% wlasnej wagi na sztandze, ale bac sie obciazac nogi nawet w stojacych cwiczeniach to przesada. Toz to nawet jogi dziewczyno nie zrobisz. Wszystko sie da. Tylko indywidualnie.


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 15/11/2016 13:29:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 270 Wiek 33 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3864
Dodaje dzienniki z wczoraj i dziś. Wczoraj powinno mi wyjść więcej wszystkiego, ale dzisiaj uzupełniałam z pamięci i coś namieszałam. W weekend będę piekła chleb gryczany z dodatkiem mąki ryżowej na sodzie i może w końcu zjem na śniadanie jakieś kanapki z mięsem albo pastą rybną. Już nie mogę codziennie jeść kaszy lub ryżu z serem i bananem. Może wtedy wpadnie mi więcej białka ogólnie, bo teraz nie jestem w stanie więcej wciągnąć. Podobnie muszę uważać na owoce, a ostatnio i tak sobie pofolgowałam z jabłkami. Na razie nic się na szczęście nie dzieje.
Dodam też nowe pomiary, które zrobiono mi na siłowni.








Pomiar mięśni
Łydka 36cm
Udo 48,5cm
Biodro 91,5cm
Brzuch 83cm
Talia 66,5cm
Triceps 24cm
Przedramię 22cm
Waga: 60,8 kg

Pomiar Fałdomierzem (Pomiar tkanki tłuszczowej podskórnej).
Mięśnie Pomiar w mm
Wynik
Udo 19 %
Brzuch 16 %
Triceps 8 %
Jeszcze tam tego jest więcej ale muszę edytować tabelę.








Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-17 11:38:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 270 Wiek 33 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3864
Byłam na badaniu u chirurga naczyniowego, zrobił mi USG Doppler i obejrzał żyły pod jakimś takim szkiełkiem podświetlanym. Ogólnie wyszło, że niewydolności żadnej nie mam, a żyły, które widać są zdrowe i podobno jest to wina tego,, że jestem chuda i blada. Tłumaczyłam mu, że w rodzinie mama i babcia mają żylaki i że mi cały czas mi pękają nowe naczynka i pojawia się więcej żyłek, ale w sumie nic konkretnego z tego nie wynikło. Mówiłam też o siłowni, a on na to, że zaleca się sport różnego typu fitness i gimnastykę i wydarł się, że przecież "nie będzie pani wyciskać sztangi 100kg". Zaśmiałam się trochę no ale chyba logicznym jest, że na siłowni ćwiczy się z obciążeniem, a raczej nie gimnastykuje... W każdym razie mam uważać z nogami i ciężarami i tyle.

Dzisiaj byłam sama na siłowni, trenera nie było, więc robiłam to co w miarę umiem i to czego uczyłam się ostatnio. Tak więc:
Rozgrzewka na orbitreku 12 min.
1. Odwodzenie nóg na maszynie siedząc 3serie 15 powtórzeń
2. Przywodzenie nóg na maszynie siedząc 3x15
3. Odwodzenie nóg na maszynie siedząc i pochylając się trzymając dłońmi kostki 3x15
4. Przysiady na sucho 3x15
5.Odwodzenie nóg w tył na linkach wyciągu 3x15 każda noga
6. Odwodzenie nóg w bok do zewnątrz na linkach wyciągu 1x10 (wiecej nie dałam rady tutaj)
7.Ściąganie drążka wyciągu górnego do karku 3x15
8.Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki 3x15
9.Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej 3x15 2kg
10.Przenoszenie hantli na głowę w leżeniu 3x15 4kg

Chciałam zrobić też plank na koniec bo robiłam od jakiegoś czasu sama w domu przy okazji ćwiczeń na kręgosłup, ale nie mogłam nigdzie znaleźć maty na siłowni, dopiero wychodząc zauważyłam gdzie była. W domu wieczorem rozciągałam trochę kręgosłup, więc wykonałam też plank (bardzo lubię to ćwiczenie), ale to chyba źle tak dzielić.

Na wyciągach i drążek robiłam wszystko na najmniejszych obciążeniach, lub na drugim pułapie, bo jeszcze uczę się samej techniki, żeby odpowiednie mięśnie pracowały, jak chwytać itd. Odwodzenie i przywodzenie nóg siedząc robiłam na trochę większych obciążeniach. Ogólnie zgrzałam się jak szczur, a nogi mi się trzęsły już pod koniec ostatnich serii, więc to chyba dobrze. W każdym razie jeszcze sporo nauki przede mną, czytam artykuły w wolnych chwilach i oglądam filmiki z ćwiczeniami. Niestety dziś rozbiera mnie choroba i mam nadzieję, że w poniedziałek, najpóźniej we wtorek dotrę znowu na siłownię.

Tutaj jeszcze jedzenie z wczoraj i dziś.











Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-19 00:14:59
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Tak jak mowie, zalezy ile i jak sie dziwga. A stwierdzenie, ze sie nie da/nie mozna jest tak samo prawdzie jak to, ze siad niszczy kolana a martwy kregoslup. Zawsze mi sie smiac chce kiedy najbardziej zalecanym ruchem jest spacer, a jak to sie mowi w Irlandii "keep fit" spacerujac...... tyle ze ani biodro nie ma zakresu ruchu, ani bark........wiec psychicznie spacer git czy poprawi ogolna sprawnosc jezeli bedzie to jednyny ruch u osoby, ktora de facto prawie nie ma ograniczen w wyborze? Nie. Drazek do karku sobie daruj. Kontuzjogenne cwiczenie.Jak odwodzisz noge na wyciagu to na ginekologu jest to niepotrzebne, to samo cwiczenie z tym, ze na wyciagu aktywujesz wiecej miesni stojac.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 270 Wiek 33 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3864
Właśnie tylko przy moich nogach tak naprawdę nie wiem co by było najlepsze na sam początek, tak jak napisałaś - ile i jak. Ostatnio robiłam po prostu to co w miarę potrafiłam, nie mam jeszcze sprecyzowanego planu.

Na wizycie lekarz w zasadzie zasugerował mi bezcelowość mojej wizyty i stwierdził, że nie mógłby ostrzyknąć zdrowej żyły. Powiedział, że mam przestać się sobie tak przyglądać. Na zaświadczeniu w opisie jest, że wszystko prawidłowo, a w rozpoznaniu żylaki kończyn dolnych bez owrozdzeń i zapalenia. Wydaje mi się, że to rozpoznanie to tylko kwestia formalna bo cały czas wmawiał mi, że mam zdrowe i proste żyły a nie żylaki. W każdym razie predyspozycje do tego typu chorób mam i wolałabym na razie trochę uważać.

Przysiady ćwiczę na razie na sucho, nie wiem jak to rozwinąć dalej. Wykroki wydają mi się dość hardcorowe dla nóg.Wykopy nóg na wyciągu mi się podobały. Cable squat, który zaproponowała kebula też mi się podobał (ale widziałam tylko na YT) i w ogóle sam wyciąg jest fajny. Czyli mam zostawić przyciąganie drążka jedynie do klatki piersiowej?
Widziałam w innych dziennikach, że dziewczyny robią wypychanie bioder do góry leżąc jak przy świecy i naprzemienne przyciąganie i wypychanie nóg leżąc oraz wymachy nóg do tyłu w klęku podpartym(pośladki). Ja robiłam coś takiego w domu na kręgosłup, można to jakoś przemycić do planu, ewentualnie z jakimś obciążeniem? WIdziałam podobne rzeczy przy wykorzystaniu suwnicy Smitha.

Tetiszeri, jak Ty to widzisz w moim przypadku biorąc pod uwagę te nogi? Jakie obciążenia i serie, żeby się nie przeciążyć na początku?











Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-19 19:35:57

Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-19 19:47:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Ok, ale czy Ty masz po prostu strach przed zylakami i boisz sie nogi obciazac? Pamietaj o tym, ze to miesnie kurczac sie stymuluja zyly do jakiegokolwiek ruchu (w sensie przeplyw krwi), im mniej w nich ruchu, tym gorzej. Im mniej miesnia w nodze, tym gorzej, same spacerkiw Twoim wieku to za malo. To, ze zyle przez skore widac to jedno i swiadczyc o tkance tluszczowej i grubosci skory, ale zylak to zupelnie inna sprawa i inaczej wyglada, pajaczki to tez inna historia.

Poki co i tak duzo nie podniesiesz, wiec osobscie kontynuowalabym przysiady zwykle, bulgarskie, goblety, wykroki chodzone, wchodzenie na stopien, wskoki na boxa itp, rumunski ciag, sumo/klasyk. Ile kg, tyle, zeby dobrze wykonac cwiczenie tam gdzie obciazenie jest uzywane. Wykorzystywac pelen zakres ruchu, pracowac na mobilnosci stawow, elastycznoscia miesni, tu nie o sam ciezar chodzi, ale jakis musi byc. Co do samych zyl, warto sie wspomoc wit C, suplementami z kolagenem lub tez zupa mocy - wzmacniac sie od srodka :) A na nogi rowniez wyciag z kasztanowca. I nie ogladaj ich pod lupa ciagle :) Kable sa dobrym rozwazaniem, moim zdaniem lepszym niz maszyna.



Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2016-11-20 09:36:15

Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2016-11-20 09:37:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 270 Wiek 33 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3864
Dziękuję za odpowiedź:). Ja już sama nie wiem jak to jest z moimi nogami. Siłownię planowałam naprawdę długi czas i w końcu (za namową rodziców) poszłam. Jakoś wcześniej nie brałam pod uwagę moich żył, dopiero jak rozmawiałam z mamą o ciążach to przewinął się temat żylaków i mi się lampka zapaliła. Co prawda tak jak pisałam, nóg gładkich nie mam, tylko całe w pajączkach i żyłkach i wystających żyłach, czasami to bardziej widać, czasami mniej(taka uroda podobno).Jedna żyła na lewej nodze odpiszczelowa ciągnie sie widocznie całe udo i łydkę i wystaje, wygląda trochę jak żylak przy zgięciu, ale podobno ona jest zdrowa i wydolna według lekarza. Na drugiej nodze jest trochę bardziej schowana. Latem biegałam w krótkich spodenkach i nie przejmowałam się zanadto, ale potem naczytałam się w internecie o żylakach i zaczęłam panikować.

Nie chciałam tego wcześniej pisać, ale skoro już tutaj prowadzę dziennik to może powinnam jako uzupełnienie stanu zdrowia. Otóż od lat ciągnie się u mnie depresja z nerwicą, które nawracają w różnym nasileniu. Na leki ostatecznie się nie zdecydowałam jeszcze, chodziłam na terapię i właśnie siłownia i basen miały być dla mnie odskocznią, dodatkowym zajęciem, które pomoże mi poprawić samopoczucie i samoocenę. Mam skłonności do demonizowania i panikowania i to prawda, że boję się żylaków i ogólnie pogorszenia stanu nóg, ale wiem że nie mogę przestać ćwiczyć. Spacery zaliczam prawie codziennie bo tryb życia tego ode mnie wymaga, więc nie traktuję tego nawet jako aktywność. Modlę się, żeby mi się nie pogorszyło i żebym kontynuowała to co zaczęłam, żebym poczuła się lepiej sama ze sobą. Nie powiem, już sam fakt, że poszłam sama ćwiczyć i na drugi dzień czułam nogi, pośladki i plecy dużo daje. Tylko muszę znaleźć właśnie jakiś sposób, żeby ćwiczyło mi się dobrze, poprawnie i jednocześnie zachować nogi w jak najlepszej kondycji. Lekarz nie zalecił mi żadnych opasek kompresyjnych na razie, ani nawet leków, ale sama będę stosować suplementy i maści z kasztanowca.

Upiekłam wczoraj chleb gryczany, liczyłam BTW i kcal, cała rozpiska zajęła mi 3 strony A4 i sprawiło mi to ogromną przyjemność, nie wyobrażam sobie z tego teraz rezygnować...



Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-20 12:09:45

Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-20 12:28:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Nie popadajmy w obsesje...z niczym. I w przesadne kontrolowanie. Zycie to przyjemnosc. Pamietaj, ze jezeli glowa zachoruje, to cialo sie w koncu tez ulegnie. Dystans.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening FBW, rozkład treningów w tygodniu

Następny temat

Kompulsy pomocy

WHEY premium