langrafiaJestem pod wrazeniem! 60kg w 3 seriach po 8p szacun!
Dziekuje! Jest progres :) powoli do przodu
Cwicze sobie juz ponad miesiac planem PPL i pojawilo sie kilka refleksji czy tam wnioskow. Jak zwal tak zwal. Nie powiem zeby plan byl lekki. Jest duza objetosc i duzo aktywnosci.
- dopiero teraz doceniam jak wazna jest regeneracja, w sensie odpoczynku. W dni kiedy nie cwicze nie wynajduje sobie dodatkowych zajec, po prostu relaks bo wiem ze mi to potrzebne
-sen, co wiaze sie z powyzszym. Pilnuje skrupulatnie zeby nie bylo mniej niz ok 7 godzin.
-dieta, bez paliwa to nic nie bedzie, sily nie ma. Nie mam oporow przed dokladaniem. Moje cialo tego potrzebuje. Spokojnie lece w tym momencie na ok 2300-2400kcal w DT, czyli 5/7 dni w tygodniu. Jak jest jiu jitsu w danym dniu, to tez daje posilek potreningowy w formie jakiegos owoca.
-rola suplementacji - wole jak jest naturalnie ale czuje ze w tym momencie to troche malo. Wszystkiego nie wyciagne z jedzenia. Dlatego dalej kontynuuje wit B complex, wit D, oraz wit C doraznie. Planuje dodac wstepnie różeniec i magnez oraz cos kolagenowego na stawy, zaczynaja strzelac.
-spadlo parcie na cm i kg. Nie chce mi sie wazyc ani mierzyc. Po prostu mi sie nie chce. Widze ze jednak cos tam sie dzieje bo koszulki w bicepsach robia sie ciasne, podobnie jak plaszcz, ktory wiosna byl luzny w plecach.
-i moze to najistotniejsze na koniec, nic na sile. Sa lepsze i gorsze dni. Z tym trzeba sie pogodzic czy nam sie to podoba czy nie i sluchac wlasnego ciala.
Czwartek 29.10 DNT
Wizyta u fizjo: ostatni piaty zabieg. W kolejnym tygodniu mam zaczac biegac, powoli, nieduzo. Dostalam rozpiske. I kontrola.
Jiu jitsu wieczorem
Piatek 30.10 DNT
Odpoczynek
Dieta: (czw-pt)
1. jajecznica, kokos
2. ciasto drozdzowe (maka kokosowa, jaglana, drozdze, jajo, kefir, jagody), pomarancza
3-5. losos, ryz jasminowy, warzywa
Musisz podnosić spore sztangi by mieć spore sukcesy. Jak podnosisz małe, masz małe.
When life throws me lemons… I make lemonade!
DT: http://www.sfd.pl/DT_prin__eat,_train_&_gain-t1072009-s38.html