Nowy tydzień i rozpoczęty bardzo pozytywnie. W pracy rozmowy okresowe i jest możliwość jakiegoś awansiku więc od razu humor +500 :D Micha trzymana, samopoczucie coraz lepsze na tych kcal - mam potwierdzenie, że redukcja była zrobiona do bani - teraz mam 400 - 500 kcal więcej niż np w lutym, a waga się trzyma i skóry jakby mniej, a wtedy szło niby w dół, ale opornie :D
Trening ok, wyeliminowaliśmy z kolegą też błąd w moim Żołnierskim, od razu ciężar w dół, ale czucie całkiem inne, wcześniej też (w ubiegłym tygodniu) ogarnąłem z nim wyciskanie sztangi na skosie. Muszę też zjechać z hantli na prostej, bo narzuciłem sobie zbyt duże tempo, a technika spada - nie ma co szaleć :)
Przysiad
50 x 8, 54 x 8, 60 x 8, 64 x 6, 68 x 6
Żuraw
cc x 8, 7, 9
Wiosło
40 x 8, 44 x 8, 46 x 8, 48 x 6, 50 x 6
Wyciskanie hantli płaska
18 x 8, 20 x 8, 22 x 8, 22 x 6 x 2
OHP
30 kg x 7-8p x 6s
Wąsko
40 x 10 x 5
Uginanie z hantlami biceps
9kg x 10p x 5
Brzuch standard
Łydki 50 x 12, 60 x 10 x 2
Dieta