SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] lavavajillas - walka z własnymi słabościami

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 23785

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 244 Wiek 30 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4326
29 i 30.09


Wczoraj DNT poświęcony na odpoczynek, nic ciekawego się nie działo :)

Dzisiaj DNT

Poza trenem: Trochę pomyślałem nad swoim życiem, sporządziłem plany na przyszłość najbliższą i trochę dalszą oraz to co muszę w sobie zmienić, nic tylko wdrażać, mega pozytywnie! :D

Fronty
40 x 10 x 2, 42 x 10, 44 x 8, 46 x 8

Podciąganie
cc x 6 x 3

MC
60 x 10, 70 x 8, 80 x 6, 90 x 3, 90 x 8, 80 x 6

Wyciskanie sztangi skos
40 x 10, 42 x 10, 44 x 10, 46 x 8, 48 x 8

Wyciskanie hantli barki
10 x 10, 12 x 10, 14 x 8, 12 x 10 x 2

Pompki poręcze
cc x 10, 9, 8 x 2, 9

Uginanie z hantlą na modlitewniku
9 x 10 x 2, 8 x 10 x 3

Brzuch standard
Łydki 50 x 11, 60 x 10 x 2


Ciężary lekko do przodu,
MC uważałem na technikę - nie czułem różnicy w pracy pleców i dołożyłem trochę ciężarów, chwyt zaczął puszczać więc 90 x 8 na paskach
Uginanie z hantlą - pod lewą rękę ustawiłem ciężar, było ok, pompka na obu :)

Reszta fajnie, standardowo z lekkim progresem :)




Dieta





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 244 Wiek 30 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4326
01.10 i 02.10.16


Sobota dzień z bieganiem, zrobiłem 6km w 35m 23s - końcówka lekko szybsza i czas całkiem znośny. Dzień zabiegany, wieczorem wybrałem się na domówkę - wpadło 3 piwa, trochę pizzy - raz na 2 miesiące się zdarzyło :( Snu bardzo mało, praktycznie wcale.

Dzisiaj trochę podrzemałem, ale pójdę wcześniej spać żeby się zregenerować.



Dieta:

Sobota podczitowana, niedziela luźniejsza - mniej kcal, na razie podaż bez zmian




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 244 Wiek 30 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4326
03.10.16

Dzień senny, pogoda do d*upy i bez kawy się nie dało (do tego weekendu byłem 3 tygodnie bez . Praca jak praca - sporo roboty, ale dzień szybko zleciał. Po wybryku sobotnim czuję się lekko spuchnięty (no d****) więc już bez takich wybryków - sylwetka nie ucierpi, a najważniejsza jest spokojniejsza psycha. Kcal zostawiam - był pomysł żeby zmniejszyć, ale dodaję trochę biegania więc nie ma co na siłę ruszać i robić cyrk znowu :)


Tren:

Przysiad
50 x 8, 54 x 8, 60 x 8, 64 x 6, 68 x 6

Żuraw
3s x cc x 9p

Wiosło
40 x 10, 44 x 8, 48 x 8, 50 x 6, 52 x 6

Wyciskanie hantli płasko
18 x 8, 20 x 8 x 2, 22 x 6 x 2

OHP
30 x 8, 34 x 8, 36 x 8, 38 x 6, 40 x 5

Wąsko->francuz hantlą
8kg x 10 x 5s

uginanie ramion z supinacja nadgarstka
9kg x 10 x 5

Brzuch

Łydki wspięcia
50 x 10, 60 x 10 x 2

Przysiad całkiem fajnie - ciężar w górę, lepsze czucie
Żuraw - raczej bez zmian, ale dwójki dostały :)
Wiosło - trochę do przodu, lepsza stabilizacja
Hantle płasko - dosyć lekko, zacznę myśleć o 24 w ostatniej serii
Żołnierskie - lekko, brałem z ziemi, bo stojaki zajęte, ale jakoś nie sprawiło mi to trudności
Wycisk wąsko- ławki zajęte więc postawiłem zamiast na wyciskanie francuskie - ciężar pod lewą, w ciemno - ale raczej 9-tkami 5s bym nie zrobił
Uginanie z hantlem - robione w ss z tricem, na lewą brałem 2p więcej, było dobrze :)


Dieta:


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 244 Wiek 30 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4326
04 i 05.10.16



Wczoraj dzień biegania, poza tym nic ciekawego, zimno, mokro, i ciśnienie niskie - jedna kawa lekka wleciała bo było ciężko. Po powrocie na chatę i lekkim posiłku wybrałem się na bieganie, dobrze, że kupiłem ciepłe ciuchy bo było strasznie - pierwsza połowa dystansu pod wiatr, przenikliwy i zimny, druga już z wiatrem - nawet ciepło mi było :d Ostatecznie wpadło 5.31km w 29:40 - leciutko przyspieszałem z każdym km.


Dzisiaj DT, pogoda jeszcze gorsza niż wczoraj więc kawa musiała być, ale to dobrze wróżyło na nadchodzący trening :)



Fronty
40 x 10 x 2, 42 x 10, 44 x 8, 46 x 8

MC
60 x 10, 70 x 10, 80 x 10, 90 x 8, 100 x 8

Podciąganie
CC x 7, 5, 6

Wyciskanie sztangi skos dodatni
40 x 10, 42 x 10, 44 x 10, 46 x 8, 48 x 8

Wyciskanie hantli barki
10 x 10, 12 x 10, 14 x 8, 12 x 10 x 2

Pompki poręcze
cc x 10, 9, 10 x 3

Uginanie modlitewnik hantla
9 x 10 x 4, 9 x 8

Brzuch standard
Łydki 50 x 10, 60 x 10 x 2


Trening super udany, w każdym ćwiczeniu czuć progress, ale zwłaszcza w MC - 90 i 100 z paskami, bo chciałem zrobić po te 8p, wlazło fajnie i jest też zapas więc nic tylko się cieszyć.

W piątek trening rano - po pracy idziemy koleżankę pożegnać - emerytura :D Jutro więc szybciutko idę spać, zobaczymy czy się uda zasnąć :)


Dieta:




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 244 Wiek 30 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4326
6 i 7.10.16

Dzisiaj trening rano, wszystko na szybko, bo mało czasu - trzeba było się zmieścić w czasie żeby do pracy zdążyć, do końca nie jestem zadowolony z przebiegu. Siły mniej niż popołudniu więc ciężary lekko na -, ale mus to mus - po południu wyjście z pracy, zjadłem 2 cukierki i koktajl owocowy ponad plan :D Samopoczucie po treningu fajne, ale im bliżej wieczora tym bardziej senny jestem. Jutro ambitny plan - bieg na górę 718m, niby mała, ale wybiorę najcięższą trasę, zobaczymy w jakim czasie mi to pójdzie :) Będzie też ważenie i pomiary - mam nadzieje, że nie będzie tragicznie :)

Trening

Przysiad
50 x 8, 54 x 8, 60 x 8, 64 x 6, 68 x 6

Żuraw
cc x 10, 8, 8

Wiosło
40 x 8, 44 x 8, 46 x 8, 48 x 6, 50 x 6

Hantle płasko
18 x 8, 20 x 8 x 2, 22 x 6 x 2

OHP
30 x 8, 34 x 8, 36 x 8, 38 x 6 x 2

Wąsko
40 x 10 x 3, 42 x 10, 44 x 10 w ss z

Uginanie z hantlami stojąc
9kg x 10p x 5s

Brzuch standard


Dieta





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 244 Wiek 30 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4326
08 i 09.10.16

Weekend, Sobota tak jak założyłem - bieg na Ślężę - górka 718m. Wybrałem chyba najtrudniejszy możliwy szlak, według oczekiwanego czasu wejścia powinienem wbić w 2h, spodziewałem, że będzie dużo szybciej, ale nie aż tak - wyszło mi niecałe 52 minuty, ok 4,6 km, wzrost wysokości 356m. Momentami było dosyć ciężko biec - jakieś skałki itp więc czasem szedłem, tam gdzie się dało było w biegu. Na górze mgła więc nic nie było widać, ale i tak wiele nie straciłem bo byłem tam już kilka razy. W dół wybrałem inny szlak - zupełnie łatwy, ale chciałem przebiec, wyszło ok 3km w niecałe 12 minut - da się szybciej :D Szlak w górę mało uczęszczany - spotkałem dwie osoby, które schodziły, też jacyś zajawkowicze, na tym łatwym już było więcej osób - myślałem, że będzie pusto, bo niezbyt ciepło i deszczyk :)

Niedziela free, na nogach leciutkie zakwasy, ale nie jest źle.

W sobotę ważenie, wyszło 66,6kg, klatka ok 2-3 cm w górę, sylwetka nieco lepsza - wniosek za mało kcal, ale pilnuje się żeby nie było znowu jakiś wypadów jak w piątek np. DT 2500 DNT 2200, potrzymam z 2 tygodnie i zobaczymy.



Dieta:

Pierogi :D Ale nie powiem dają moc na bieganie :D Biorąc pod uwagę problem z przyrostem wagi nie żałuje, makro się zgadza więc jest ok




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 244 Wiek 30 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4326
10.10.16


Nowy tydzień, nowy trening, samopoczucie mega, bo i w pracy idzie ku dobremu, do tego wyższe kcal :) Na samym treningu czułem się jakoś dziwnie - chyba wyższe ciśnienie miałem, ale po klatce było już lepiej.

Ciężary lekko na plus,

Fronty - czułem się lepiej, ale jeszcze nie czas na wzrost kg - szlifujemy, nie ma co na siłę skakać :D
MC - jest dobrze, nie robiłem na siłę, dalej jest mankament z mocniejszą prawą stroną - przez rękę, ale pracuje nad tym
Podciąganie - może nawet było trochę więcej powt - w każdym razie jest lepiej, zacznę wprowadzać więcej nachwytu
Wyciskanie sztangi skos - ława obłożona bo robiliśmy w 3, dlatego wyższy ciężar, lewa nie dawała rady i lekko skrzywiałem w ostatniej serii - trzeba pozostać przy niższym ciężarze i pracować nad łapkami
Francuz - zamienione z poręczy ze względu na poprawę dysproporcji
Młotki - modlitewnik zajęty więc postawiłem na młotki - było ok.


Tak poza tym usunąłem wszelkie g*wno z kompa, które zajmowało czas - i tak mam go mało, więcej czasu trzeba poświęcić na czytanie i nabywanie wiedzy :)



Fronty
40 x 10 x 2, 42 x 10, 44 x 8, 46 x 8

MC
60 x 10, 70 x 10, 80 x 7, 90 x 9, 100 x 5

Podciąganie
cc x 7, 6, 7

Wyciskanie sztangi skos dodatni
40 x 10, 50 x 9, 50 x 8 x 2, 50 x 6

Wyciskanie hantli barki
9 x 10, 12 x 10 x 4

Francuz hantlą
8 x 10 x 5

Młotki
9 x 10 x 3, 8 x 10 x 2

Brzuch standard

Łydki 50 x 12 x 2




Dieta:

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 357 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6182
O to niedaleko mieszkasz ;) podziwiam ja biegać w ogóle nie lubię a co dopiero pod gorke
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 244 Wiek 30 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 4326
Może kiedyś polubisz, ale nie ma co na siłę biegać, może kiedyś po prostu polubisz, jak ja :D Kiedyś nie wyobrażałem sobie, że będę cokolwiek trenował, a teraz nie wyobrażam sobie bez tego życia. W trakcie biegu nic mi nie jest potrzebne - muzyka itp, tylko ja i przyroda, a do tego świetny sposób na relaks i w trakcie można pół życia przemyśleć :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 357 Wiek 35 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6182
A tak poza tym to kiedyś ze znajomymi weszliśmy na śleze o 1 w nocy ;p zajęło nam to czas do 4 chyba tylko ze światłem latarki z telefonu , ale dziewczyny piszczały haha
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening: góra-dół

Następny temat

Kiedy można zacząć ćwiczyć?

WHEY premium