NIEDZIELA
DZIEŃ 67
Dzień spokojny, mniej pracy, DNT, ogólnie samopoczucie dobre, choć apetytu już nie ma poraktycznie, mimo oszukanych posiłków, powoli zbliżam się do końca 1 okresu masowego, bo czuję że większa podaż tłuszczy czy węglowodanów nic tu nie pomoże w kwesti budowania masy, bo już pewien zastój. Nie mam zamiaru wciskać w siebie jedzenie, więc teraz będzie krótka redukcja, na dniach podejmę decyzję.
Wyniki po prawie 10 tygodniach masowania, od ostatniej przymiarki
Waga – 91,5 kg +0,5 kg
Biceps: 44 cm + 0 cm
Klatka – 118 cm + 1 cm
Udo – 65 cm + 1 cm
Pas – 84 cm + 2 cm
Jak widać że tu już zmiany minimalne, a bardziej na niekorzyść.
OFF
PIĄTEK
1.
JAJECZNICZA
5 jajców + + 15 g smalcu
2-3.
SAŁATKA Z KURCZAKIEM W SERZE
200 g udźa z kury + 100 g sera goudy
5.
DESER
125 g twarogu +50 g orzechów arachidowych + 30 g Be Fit be Protein+owoce
Suplementy istotnie pomogły, pomagają mi w masowaniu, lepszym śnie, treningu czy regeneracji
Hi tec ZincMag - lepszy sen dzięki zawartości magnezu oraz skóra dzięki zawartości cynku
Hi tec Omega-3 Extreme - Mało ostatni jem kwasów omega-3 więc śiwetne uzupełnienie, i dlatego lipidogram, ciśnienie w normie :)
Be Fit protein, Whey C-6 - świetna białka, zarówno pod względem smaku, rozpuszczalności jaki i aminogramu
Beta- Alanin, Blade - Mój główny ratunek podczas porannych treningów, skład bardzo dobry, bez nadmiernej pompy, pobudzenia
Reszta suplementów głównie leczniczo, również świetnie pomagają w trawieniu i absorpcji składników odżywczych
- Probiotyki
- Enzymy trawienne
- 30 g be fit protein
- Kwas kaprylowy 1 g
- witaminy ogólne
- Hi tec Omega-3 Extreme – 4 tabs
- witamina D – 2000 iu
- Hi tec ZincMag – 2 tabsy
- Korzeń Kudzu - 500 mg
