[Dziennik konkursowy] korniczatko&rkarpinski

nalezało sie

akurat mój post miał nie być w tym dziale tylko w zdrowiu wiec przez przypadek sie tu pojawił

natomiast co do samego Twojego przypadku widac że problem nie jest raczej poważny tylko polega na zaburzonej biomechanice w skutek nieprawidlowego balansu miesniowo-powieziowego, dobru fizjoterapeuta i powinno być ok

Tak mi jakoś dziwnie ten post wyglądał... Ale stwierdziłam, że jak napisał to będę korzystać ;D

Hej!

Upalny dzień... Nie chce się jeść w takie dni, dlatego "główny" posiłek jest w trakcie spożywania ;)

Panowie, Panowie, a ja dzisiaj widziałam truskawki za 5,50! Jutro treningowy dzień to coś czuję, że będzie ich dużooo! ;D

Porobiliśmy zakupy... Ludzie troszkę się dziwnie na Nas patrzyli w sklepie... W sensie na mnie nie, bardziej na Kubę, bo to on prowadził wózek ;D No, a moi rodzice jak usłyszeli 7,5kg mięsa to też byli troszkę zszokowani. Coś tam mówili, że to chyba zakupy raz na miesiąc ;P

A aktywność to spacerowanie, troszkę schodów, bo windy zatłoczone to na 4 piętro schodami 3 razy w tą i z powrotem... I to by było na tyle...



Zrobiłam dzisiaj pizzę kalafiorową! Powiem tak... Smaczna jest, upieczona wygląda ładnie, ale ładnie przełożyć na talerz mi się jej nie udało... Ale ważne, że smaczna ;)

Mieliśmy iść dzisiaj na zakupy białeczka do kolegi, który był pierwszy dzień w pracy, ale udało się wygrać, więc na razie poczekam na przesyłkę i będę dobijać białko z jedzenia ;)






Kolorowych snów!



Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-01 23:14:22

pizza kalafiorowa ? jak to sie robi bo na zdjęciach wygląda świetnie

https://www.sfd.pl/pizza_z_kalafiora-t811307.html
https://www.sfd.pl/Pizza_na_spodzie_z_kalafiora_bezglutenowa_-t1095075.html
https://www.sfd.pl/PIZZA_LC-t988464.html 

dzięki będe musiał ogólnie pozaglądać mocniej do kuchni sfd bo ładnie się tam bawią z posilakmi a u mnie wyglada to dosc standardowo

Hej!
Wpiska za wczoraj, bo wczoraj... siedziałam i się uczyłam. A chyba się aż tak super nie nauczyłam, bo jak dostałam zadania to jakaś załamka. Jedyne pocieszenie to takie, że wszyscy byli załamani.

Ale chociaż życia nie miałam, bo nos w książkach i w prezentacjach to z rana wstałam szybciej i zrobiłam trening O.o. Jedyny minus to taki, że czas jakoś mocno podgonił i ostatnie 2 ćwiczenia musiałam zmniejszyć ilość serii do 3, bo bym nie zdążyła na ćwiczenia, a cardio zrobione na rowerku w domu.

Z aktywności to trochę pospacerowałam, bo i na uczelnię i z uczelni... A jak się mocno denerwowałam przy tych zadaniach to rundki wokół bloku robiłam. Do czasu, gdy o 21:30 usłyszałam chrumkanie dzika. To zwiałam ;D

No i jeszcze przyszły te dni i mnie boli brzuch ;/ Ale no cóż... tak to już bywa. "Być kobietą, być kobietą..."



Rozpiska dzisiaj jedzenia napisana dość specyficznie... Bo to leczo zrobiłam w środę wieczorem, aby mniej siedzieć w kuchni w czwartek. I tak po prostu je jadłam w dwóch posiłkach. To samo z mięsem mielonym. Zrobiłam trochę więcej i rozłożyłam na 2 posiłki...
No, ale nic specjalnego tego dnia nie było...
Ale białeczko, które Kuba kupił to serio, serio smaczne jest ;D










Trening był fajny tak z rana, mało ludzi, dużo miejsca. I o dziwo brzuch mnie wtedy nie bolał i się dobrze czułam. Przy tricepsach trochę brakowało mi Kuby i musiałam robić na zwykłej dużej sztandze, bo ona pasuje do stojaka... A to jednak trochę za duże i ciężko mi to było utrzymać w równowadze. Jednak wolę te mniejsze ;)

Nie wiem czemu, ale im większy ciężar tym lepiej mi się robi ten martwy ciąg... W sensie wiadomo, że trudniej, ale bardziej mnie rajcuje i taka jakaś jestem podjarana nim ;D

Plus spieszenia się na uczelnię jest taki, że nie można robić przerw, bo nie ma po prostu czasu.. Z sali wyszłam spocona, ogarnęłam się w szatni trochę, ale później po przejściu na przystanek tramwajowy znowu byłam cała mokra, bo było tak gorąco...
My na szczęście blok mamy prawie w lesie i u Nas wieje, a w mieszkaniu jest przyjemna temperatura, ale jak się wyjdzie do miasta... To patelnia.



Miłego dnia!


Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-03 11:12:59

Dziękuję za wyręczenie Anubis84 ;)

Ogólnie to jest fajna pizza, jak się lubi smak kalafiora. Ja ogólnie uwielbiam owoce i warzywa, więc mi to bardzo odpowiadało. Ale chyba zrobiłam błąd, bo ją troszkę za słabo trzymałam... Bo najpierw zjadłam połowę i ona przy wyjmowaniu cała się rozwaliła, a tą drugą część potem na 15 minut jeszcze włożyłam ją do piekarnika i już można było tak normalnie jeść ;) I szybko się robi. W sensie mało pracy przy niej, jak ma się blender.

Aaa i jeszcze z takich porad, to warto te różyczki blenderem potraktować, a potem to w jakąś ścierkę i wycisnąć tą wodę. To nie powinno być takie mokre, bo u mnie było trochę zbyt...

Hej!

A dziś pod wieczór wybraliśmy się nad morze... Jeśli się zastanawiacie czy jest sens jechać to woda jest super ciepła! Jak się weszło z piasku do wody, to była o wiele cieplejsza niż piasek ;) Taka przyjemna temperatura ;)

Więc ogólnie to polecam ;)

A tak poza tym to przyszły też w nocy nasze dziki... W ogóle się Nas nie boją. Przeszła locha z małymi z 2m od Nas. Raz staliśmy w miejscu i patrzyliśmy, bo Nas zaskoczyła, a drugi raz uciekliśmy na stół tenisowy.. Później jak powyglądaliśmy z okna okazało się, że one też chodzą przy wejściach do naszych klatek. Zawału dostanę, jak otworzę drzwi, a tam dziki...



Omlet mi wyszedł jakiś krzywy... Ale smaczny był ;) A później cukinie z mięsem mielonym... Mniam! Uwielbiam smak pieczonej lub gotowanej cukinii.
A miałam nadzieję, że klopsiki z jajkiem będą smaczne... I nie były. Na szczęście ziemniaczki pieczone uratowały smakowitość ;D









Trochę znęcania się musi być... :D



Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-04 12:48:42