Szacuny
21
Napisanych postów
180
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
2421
eveline
To wstępnie zostaw rozkład jaki masz (aczkolwiek ucięłabym trochę tłuszczu na rzecz węgli), ale wyczyść miskę z produktów o których pisałam. Już samo to powinno dać jakieś rezultaty. Zrób pomiary, za dwa tygodnie powtórz i zobaczymy jak to ugryźć, jak reagujesz.
Szacuny
21
Napisanych postów
180
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
2421
Mam jeszcze jedno szybkie pytanie - ciągle jem słodycze, pochłaniam wręcz. Dzisiaj zjadłam loda, batona i opakowanie (180 gram) wafelków... I jeszcze mogłabym jeść. Nie, nie byłam głodna, zjadłam wcześniej obiad. Jak to poskromić? Mam problem z silną wolą (w środę za tydzień idę do psychologa, więc od tej strony będę to przerabiać też), ale czy są jakieś inne sposoby (np określone posiłki, witaminy itp.), żeby się wspomóc i nie rzucać na słodkie? Pomóżcie, bo po tylu latach to wróciło i chcę to jak najszybciej zahamować wszystkimi możliwymi sposobami, jakie są dostępne...
Szacuny
391
Napisanych postów
1573
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
28464
A może spróbuj zastapić słodycze,suszonymi owocami (bez dodatku cukru) jak na przykład żurawiną czy daktylami? Polecam też orzechy na parcie na słodkie,mnie to pomogło wiele razy
Szacuny
29
Napisanych postów
300
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
25763
Tak jak Strumyk uważam, że jeśli będziesz jadła zbilansowane posiłki z odpowiednią ilością węglowodanów złożonych, to nie będziesz miała takich napadów. No i trzymaj się z daleka od słodyczy, nie trzymaj ich w ogóle w domu najlepiej. Ja tak robię.
Szacuny
21
Napisanych postów
180
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
2421
Oj, aż tylu wypowiedzi się nie spodziewałam :) Generalnie po tym napadzie grzecznie zjadłam kolację (jajecznica), nie wyrzucając sobie, że się tak najadłam (co się stało, to się nie odstanie...). Od jutra trzymam się grzecznie posiłków i będę starała się jeść jak należy (początkowo trudno, bo będąc w domu rodzinnym jestem "skazana" częściowo na to, co już jest, ale to nie oznacza, że odpuszczam całkowicie, bo mam zamiar "przemycać" też i lepsze jakościowo rzeczy, choć wiem, że jutro bez większych szans - pierogi czekają...).
Pytanie, co zamiast płatków śniadaniowych - tak, wiem, owsianka, często gęsto robię, ale ostatnio mam ogromne parcie na takie zwykłe płatki kukurydziane, czy to naprawdę wielki zło?
No i myślę o wprowadzeniu pewnego systemu - obiady przygotowywać z góry (stanąć raz a porządnie w kuchni, podzielić na porcje, w poszczególne dni odgrzewać; ewentualnie dogotowywać ryż/kaszę, ale mogę przecież to akurat zrobić na dwa dni, a mięcho mogę mrozić i narobić bardziej na zapas), śniadania i kolacje podobnie. A przegryzki kupować na bieżąco. Bo mam tak, że jak leży całe opakowanie, to zjem całe opakowanie. A tak to kupię określoną ilość orzechów i tyle musi mi starczyć na przekąskę. Będę kombinować w ten sposób, wiem, że najlepiej przekonać się na własnej skórze, ale może macie jakieś doświadczenia w tej kwestii i dodatkowe wskazówki? :)
Zmieniony przez - małami93 w dniu 2016-05-25 00:11:25
Szacuny
1440
Napisanych postów
15979
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
230563
Jak jakiś czas jadłaś takie jedzenie to Cię ciągnie. Pomysł z przygotowaniem posiłków wcześniej to dobry pomysł. No i powiedz ile Ty masz lat, że "pierogi czekają" a Ty bez własnego zdania jak Ci mam powie zjedz pół blachy ciasta i litr lodów, bo się obrażę to też zjesz? Nie mówię, że od zjedzenia pierogów raz na jakiś czas kaktus na głowie wyrośnie, ale jeśli coś sobie założysz i chcesz trzymać to nie szukaj wymówek. Jak dla mnie to brak umiejętności pohamowania od słodyczy czy kukurydzianych płatków to również wymówka Ja bym nie szukała na siłę zamienników, bo jak sobie wmówisz, że żurawina suszona zdrowa i jest lepsza od słodyczy to zjesz całą paczkę a to też nic dobrego. Uczymy się nowych nawyków cierpliwie
Szacuny
745
Napisanych postów
3413
Wiek
48 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
37245
Nie jedz przegryzek tylko posilki. Jedzenie ma odzywiac cialo, wspierac jegp dzialanie, byc smaczne i prawdziwe. Matka natura dala nam cudowne rzeczy, a my chemie jemy i jeszcze nam wmawiaja, ze to zdrowe jest.