Jak z przyzwoitej siłowni zrobić niewiadomo co dla Januszy - okiem "znaffcy"
A więc wszystko zaczęło się w styczniu, gdy dowiedziałem się że moją super siłownie zamykają bo podobno właściciel wypowiedział umowę najmu (niby w meblowym niżej skarżyli się na trzęsienie ziemi i odpadający tynk w sufitu) a podobno były problemy finansowe i tym podobne, dlaczego zamknęli oficjalnie nie wiem.
W marcu dostałem info że w tym samym miejscu otwiera się nowa siłownia, nowy właściciel, podobno jakaś sieciówka.. o sobie myślałem ale by było śmiesznie jak by się Pjur dżatomi otworzył w 60 tysięcznym mieście. Aż w końcu w naszej rodzimej galerii otworzyło się stoisko sieciówki która ma aż 2 placówki w całym kraju i rusza podbojem! Jako że recepcjonistki zostały te same to zachęcały mnie do powrotu na stare śmieci... cytując "będzie lepiej, będą 2 strefy siłowni, będą 2 sale fitness, będzie guma na podłodze itp każdy znajdzie coś dla siebie".. A najlepsze w tym wszystkim było to że nie oferują karnetów miesięcznych, tylko umowy i minimalna trwa 4 miesiące. I tak podobno miała trwać przedsprzedaż w superatrakcyjnych cenach do przedostatniego tygodnia marca, jak się okazało przedsprzedaż trwała aż do samego otwarcia siłowni ale wiadomo "podpisz pan podpisz takiej ceny już od poniedziałku nie będzie
". I co? Wiele osób w ciemno zdecydowało się wziąć tam karnety. Ja na szczęście nie, a dlaczego na szczęście?
Poszedłem tam dzisiaj na darmowa wejściówkę: pierwsze wrażenie - nic się nie zmieniło.
Recepcja: ta sama, ściany pomalowane na żółto i dostawiona 1 sofa.
Strefa cardio: Zamiast 10 bieżni, 2 rowerków i 3 orbitreków jest milion rowerków leżących, parę bieżni, orbitreki i schody.
Siłownia: tu przeżyłem największy zawód, gruba guma która wczęśniej amortyzowała poczynania wulgarnych samców ohydnie rzucających hantlami po napompowaniu krwią swojej klatki piersiowej zmieniła się w panele i cienki kawałek gumy w rogu gdzie leżą hantle. Aaa.. Hantle! Tylko do 30kg, potem jest 42 i 50. I to wszystko. Obciążenie? Jak dziewczyna robiła martwy ciąg a ktoś na ławce wyciskał to mi brakowało ciężaru hehe :) Tylko 2 w miarę wysokie talerze 20kg a reszta same klocki 2,5/1,25kg.
Zamiast fajnych wyciągów które wcześniej były (np. dolny do treningu pleców) powstawiali śmieszne ale nowiuteńkie maszyny.
Gumy oporowe? Jest
maszyna do podciągania w zamian.. Dziewczyna była zawiedziona bo nie było maszyny smitha żeby mogła zrobić ćwiczenie na pośladki. Bo w sumie tylko do tego się nadaje maszyna smitha - do dupy!
Zamiast strefy crossfit zrobili bawalnie dla dzieci, która bardziej przypomina prehistoryczną jaskinie z dziwnymi malunkami na ścianach.
Już nie wspomnę o tym że była tylko 1 sztanga olimpijska. A najbardziej mnie rozwalił koleś który przecierał drążek po mnie szmatką (bo używałem magnezji) żeby sobie nowiutkich czarnych rękawiczek nie pobrudzić...
Korzystałem z tych leżąco-siedzących rowerków, czułem się jak janusz ale miałem HIIT do zrobienia i co? Tętno max. 150 gdzie kiedyś 180+ było standardem na dawnych rowerkach.
Pytam gdzie ta druga strefa gym i fitness? Zamiast strefy gym będą trampoliny, a jeżeli zdarzy się tak że nagle będą tłumy... to otworzą drugą strefę gym. Fajnie - niech się kiszą na 2 ławeczkach.
Ale co się dziwić skoro dzisiaj potencjalnym klientem siłowni nie jest osoba trenująca siłowo tylko jakiś janusz w ciuchach z lidla który robi pseudotreningi na maszynach, udaje że się zmęczył pijąc powerade a potem idzie pochodzić na bieżni na incline 10% trzymając się i idąc jak kabanos.
A i jeszcze kwestie techniczne, przed zamknięciem nie działało światło w męskim kiblu - dalej światła brak. Suszarka do włosów też była tylko czynna 1 z 2, dalej to samo. Najśmieszniejsze chyba są niestarannie zamalowane napisy z poprzedniej siłowni, innym kolorem farby i krzywo odmalowane chyba konturami :)
Cięcie.
Zmieniony przez - bebolek w dniu 2016-04-11 16:17:15