[BLOG]chudywysokigrubas / Chudy, Wysoki i Gruby - dziennik treningowy.

14.03 DT

Lecimy z drugim sezonem HoC. Ja oglądam drugi raz (zostawiłem sobie 2 ostatnie odcinki), dziewczyna pierwszy - jestem mile zaskoczony, że Jej się podoba :) Lecimy też z remontem siłowni, na chwilę przed remontem zrobiłem pamiątkowe zdjęcie:





Hehe, szału nie było, może teraz będzie, za tydzień-dwa... Teraz pracujemy, ćwiczymy i remontujemy.




Dzień przysiadów, wciąż przerwy po 60-70s, jedynie przy przysiadach musiałem inaczej, na skosie też czasem dłuższe przerwy, bo miana obciążenia trwała za długo. Skos ze sztangielkami, troszkę mi się pomyliło z ciężarami i wyszło więcej serii. Przysiady przerwy maks 90s, było fajnie. Ciężar delikatnie w górę, wciąż śmieszne obciążenia ale nie jest lekko przy krótkich przerwach, deficycie i 12 pow w serii. W ściąganiu drążka do klatki/brody wprowadziłem progresję, której wcześniej nie wiem dlaczego nie było. Na bary zwiększyłem ciężar ale źle już mi się to wyciska stojac, krzywię się, czuję że wypycham brzuch bardzo mocno - wątpię by było to ok. Musze chyba usiąść lub zacząć wybijać lekko z nóg? Biceps zmieniłem na gryf łamany - zdecydowanie lepiej mi to pasuje. Na tricepsy spróbowałem wyciągu górnego, prostowanie podchwytem - niewygodny chwyt, nie będę już tego robił. Ale pompa była.

Sztangielkii skos
15kg x15,15,15,15
15x15, 17kgx12,12,12
15x12, 16,5x12, 18x12,12
13,5x12, 14x12, 15,5x12, 18,5x12, 20x12

Przysiad tylni
30kg x12, 40x12,12,12
30x12, 40x12, 43,5x12,12
30x12, 40x12, 43,5x12,47x12
40x12, 43x12, 47x12, 50x12

Ściąganie wyciągu górnego do klatki
8szt x12,12,12,12
9x12,12,12,12
8x12, 9x12,14,14
8x12, 9x12, 10x12, 12

Wyciskanie na bary stojąc
20kg x12,12,12
20x12,14,14
20x12,14,16
20x12, 28x12, 12

Biceps sztangą
20kg x12,12,8
20x12,12,10
20x12,12, 15x14,14 - 2 ostatnie serie łamaną, znacznie lepiej więc się przesiadam
15x12, 18x12, 21x12

Pompki wąsko
12,12,12
CCx12,14,14 - pomyliłem się i zrobiłem dipsy, przerwy krótkie, i w ostatniej seri musiałem odpocząć 3s po 10 pow.
Xx12, 12, 12 - zrobiłem prostowanie na wyciągu, podchwytem,




Co było jedzone widać w tabelce, okno nie krótsze niż 12h, może nawet 14. Jem po 12, czasem po 13, i zależnie od pory olacji zeszłego dnia wychodzi 12-15h postu zawsze. Kilka świeżych fotek:)








I jeszcze obrazki z dni nietreningowych, dla wygłodniałych :) Sałatka z parówkami szynkowymi, i sałatka Grecka z frankfurterkami - zdecydowanie wolę od nich parówki.







Zmieniony przez - chudywysokigrubas w dniu 2016-03-18 23:20:12

16.03 DT

Na tapecie wciąż HoC, dziś skończyliśmy drugi sezon. Świetny serial i CHYBA życiówka Kevina. Podejrzewam, że Robin Wright też lepszej roli nie miała jeszcze. Świetny serial. Remont siłowni ciągle w toku.





Klata już ciężko w ostatniej serii, ciekawe co będzie za tydzień, raczej nie ma co się spodziewać progresu, ale zobaczymy, spróbuję 60x12. Wiosłowanie poczułem, fajnie weszło, tu chyba trzeba pracować na większym obciążeniach. Zrobiłem jedną serię więcej. Wykroki z racji bałaganu mocno kombinowane, robione zygzakiem, slalomem między klamotami. Ciekawe czy to powód nocnych "unikniętych skurczy"... mocno się zgrzałem na tych wykrokach. Jak teraz patrzę na notatki, nie jestem pewny czy tam było tylko po 12kg. Przyjmijmy, ze tak. Wzniosy na boki przedobrzyłem z ciężarem i powtórzeniami. Dipsy spoko, może warto założyć ciężki plecak? Podciąganie ciężko w ostatniej serii. Podciągam się podchwytem do klatki, w zamierzeniu na bicepsy.

WL
20kg x30, 40kg x12,12,12
30kgx20, 40kgx12, 45kgx12,12
30x12, 40x12, 45x12, 50x12
30x12, 40x12, 50x12, 55x12

Wiosłowanie sztangą
30kg x12,12,12,12 - tu nie pamiętam czy nie robiłem po 15 powt. w każdej serii
30kgx12, 33x12,12,12
30x12, 33,5x12, 36,5x12
30x12, 33,5x12, 37x12, 40x12, 40x12

Wyroki z hantlami, chodzone
2x5kg x12,12,12,12 - na nogę
2x8kgx12,12,12,12
2x10x12,12,12,12
2x10x12, 2x12x12,12,12

Wzniosy bokiem
2x5kg x12,12,12
2x5kgx12,14,14
2x5x12,14,16
2x5x14, 2x6,5x14, 14

Dipsy
CC x10,10,10
CCx10,12,12
12,14,14 - pompki wąsko
CCx12,14,16

Podciąganie podchwytem
CC x5,5,5
CCx5,6,6
CCx5,6,7
CCx6, 7, 8




Dzień ładowania węgli, w pracy sałatka, przed siłownią szejk. Potem już nie wpisywałem, ale wpadło:
- ciut makaronu, dosłownie ciut
- szejk białkowy z truskawkami
- paczka wafli ryżowych paprykowych
- 2 ciabaty
- 3 kajzerki z odrobiną dżemu i szklanką mleka
- 180g pierniczków bez czkolady - ostatnio mówiłem, ze nigdy więcej, tym razem kupiłem bez mięty, lepiej ale słabo, szuakm czegoś innego o podobnych makrosach
- 130g Laysów z pieca
- Milka Oreo

Wnioski z ładowania, chętnie zamieniłbym pierniki na coś niesłodkiego, i dołożył... coś słodkiego, niskotłuszczowego, ale nie pierniki :D









Zmieniony przez - chudywysokigrubas w dniu 2016-03-18 23:47:16

18.03 DNT

Strasznie mało czasu ostatnio, praca, remont siłki i treningi. Dlatego dziś nietypowy wpis. DNT czyli z reguły odpoczywam, tym razem spaliłem popołudniu 1670kcal, według endomondo i paska HR. To dwa razy tyle ile pokazuje po godzinie FBW... Złożyło się na to przerzucenie tony węgla w workach, o kilkanaście metrów, i 500kg )też w workach) o jakieś 5-6m. Fajny trening, gdyby przyśpieszyć, biegać z powrotem, zarzucać worek na bark, można by się dosyć zgrzać. Mi zajęło to 35min, bez przerw. Do tego wieczorem doszło 90min halówki i się uzbierało:)

Najgorsze jest to, że jak siedzę na dupie do czasem te 1800kcal w DNT to dużo za mało. A co tu powiedzieć po takim DNT? :)

Jutro dzień całkowicie nietreningowy więc nadgonię 2 zaległe wpisy.

W innym temacie, wreszcie zobaczyłem za co Leo dostał figurkę. A właściwie większosć tego widziałem wcześniej, bo to raczej Oscar za dotychczasową twórczość. Ktoś może powiedzieć, że się dużo nie nagrał w Zjawie... ja zapytam, czy najtrudniejsze u aktora jest nauczyć się i wyrecytować kilka linijek? Namarzł się chłop, upierd*lony cały czas, no i jednak był bardzo przekonywujący. Film długi, ale nie nudził mnie ani chwilę, miło spędzony czas. Jeśli ktoś nie widział, a to czyta to polecam.

19.03 DT

Jeszcze odnośni wczorajszej Zjawy - LC rządzi, Leo jadł samo mięso i przetrwał w skrajnie trudnych warunkach Ciąg dalszy prac remontowych na siłowni, malowanie ściany i sufitu, idzie ku lepszemu.




Trening jakoś poszedł ale to już końcówka progresji w części ćwiczeń, w rozpiętkach już nie poszaleję. MC spoko, prostowanie mogę już tylko próbować zwiększać repsy. Ten mój podrzut zmienię na podciągani sztangi do brody lub jakąś dynamiczną wersję takiego podciągania, bez kombinacji z póxniejszym wyniesieniem nad głowę. Męczy, ale jest karkołomne i nie wiem czy istnieje. Uginanie ze sztangielkami - ciężar juz zostaje bo było cieżko. Francuz podobnie.


Rozpiętki na maszynie
1d. szt. x12,,12,12,12
1d. szt. x12,14,14,14
1d. szt x12, 2x12, 3x12,12
1d. szt x 14, 2x14, 3x14,14

MC
60kg x12,12,12,12
60kg x12, 70 x12,12,12
60kg x12, 70x12, 75x12,12
60x12, 70x12,14, 80x12

Prostowanie nóg na maszynie
3szt. x12,12,12,12
3szt. x12, 14,14,14
2szt. x 12, 3x12, 4x12,12
2szt x14, 3x14, 4x12, 12

Podrzut
20kg x12,12,12
20kg x12,14,14
18kg x12, 28x12,12
18kg x14, 28x12, 28x14

Uginanie ze sztangielkami oburącz
2x5kg x12,12,12
2x6,5kg x12,12,12
2x8,5kg x12,12,12
2x8,5kg x14,14,14

Wyciskanie francuskie
15kg x12,12,12
15kg x12, 18kg x12,12
15kg x15, 18x15, 21x15
15kg x15, 21x15, 24x15




Jedzenie spoko, wątróbka drobiowa z kiełbasą i cebulką, szejk, jajka, szejk, udka z kurczaka, czekolada. Wczoraj za to odkryłem co można zjeść w centrum handlowym co absolutnie nie będzie czitem i nie wykroczy poza limit 50g WW/dzień - sałatka z kfc, grilowany kurczak i sałaty. Może najeść się jedną sztuką nie da rady, ale makro dobre;)
















Zmieniony przez - chudywysokigrubas w dniu 2016-03-25 23:40:53

21.03 DT

Dzień jak codzień ostatnio, ciekawie się dzieje zawodowo, a może zaczyna się powoli dziać, rozkręcam coś na boku, na razie kończy się na wycenach ale bądźmy dobrej myśli. Ciągle siedzi to w głowie.



Sztangielki mnie pokonały, za tydzień postaram się poprawić. Przysiad chyba ok, nie pamiętam jak było w ostatniej serii, muszę to sobie notować, same zapiski z cięzarów i powtórzeń to za mało. Przy ściąganiu do klatki coś namieszałem w zapiskach i teraz nie mogę tego ogarnąć, powiedzmy, że było jak napisałem niżej, powtórzę to na następnym treningu. Wyciskanie zrobiłem na siedząco bo wypycham biodra do przodu gnąc kręgosłup kiedy stoję. Te moje bary to jakiś żart jest - to sztanga nie sztangielki... Biceps to już też walka z łamanym gryfem w rękach. Na tricepsy zrobiłem prostowanie z wyciągiem, uchwyt to takie metalowe odwrócone U. Poszło ok, pompa była, około 15pow w każdej serii, tric będę fristajlował w tym dniu, szukając ciekawego ćwiczenia do kompletu z dipsami i francuzem, wyciąg z U mi się podobał.

Sztangielkii skos
15kg x15,15,15,15
15x15, 17kgx12,12,12
15x12, 16,5x12, 18x12,12
13,5x12, 14x12, 15,5x12, 18,5x12, 20x12
15kg x12, 17x12,20x12, 22x9

Przysiad tylni
30kg x12, 40x12,12,12
30x12, 40x12, 43,5x12,12
30x12, 40x12, 43,5x12,47x12
40x12, 43x12, 47x12, 50x12
30x12, 40x12, 45x12, 50x12, 56x12

Ściąganie wyciągu górnego do klatki
8szt x12,12,12,12
9x12,12,12,12
8x12, 9x12,14,14
8x12, 9x12, 10x12,12
8x14, 9x14, 9x14, 9x10+2

Wyciskanie na bary stojąc
20kg x12,12,12
20x12,14,14
20x12,14,16
20x12, 28x12, 12
20x14, 23x12, 26x14

Biceps sztangą
20kg x12,12,8
20x12,12,10
20x12,12, 15x14,14 - 2 ostatnie serie łamaną, znacznie lepiej więc się przesiadam
15x12, 18x12, 21x12
15x14, 18x14, 21x14

Pompki wąsko
12,12,12
CCx12,14,14 - pomyliłem się i zrobiłem dipsy, przerwy krótkie, i w ostatniej seri musiałem odpocząć 3s po 10 pow.
Xx12, 12, 12 - zrobiłem prostowanie na wyciągu, podchwytem,
freestyle 3x15 z wyciągiem U





Sałatka ze schabem w pracy, pół czekolady, przed siłką szejk, po siłce kurczak ze zdjęcia, dziewczyna zdecydowanie podziela mój entuzjazm odnośnie sałatek z Kauflanda. Na dobicie makrosów szybki deser na bazie mascarpone.

Mam jeszcze jedną zaległą wypiskę z czwartku, no i dzisiaj dojdzie kolejny trening. Problem jest taki, że progres stanął. Na wadze jest te ~78kg. Ok, niech będzie, ale nie widzę poprawy w lustrze. Na brzuchu nic soe nie zmieniło chyba od miesiąca. Obciąlem ostatnio kcal w DT o 200 czyli do 2200kcal. To już bardzo mało jedzenia chyba... Poczekam tydzień i jak nie ruszy to co? Ciąć dalej w dół?

skoro fat już niziutko proponuje to, co lodzianin - VLCD miesięczne z jednym ładowaniem i koniec redu

Muszę poczytać o tym, nie wiem na teraz nawet czy to very low carb diet, czy very low calories diet - zaraz się dowiem. Jeśli chodzi o węgle - jestem bardzo nisko, jeśli kalorie - też jestem nisko, ale pewnie da się niżej. Myślałem też o jakiejś przerwie miesięcznej na 3000kcal w systemie CBL, ale czy to ma sens? Może tylko stracę miesiąc.

Po porannym wpisie zważyłem się, po wypiciu szklanki coli (około 300ml) w majtkach waga pokazała 76,9kg czyli w sumie najmniej od hmmm, komunii pewnie albo jeszcze dawniej ;) Odkąd pamiętam. Zmierzyłem też pas, wyszło około 81cm mierzone ~3-4cm pod pępkiem. Niby coś tam poszło w dół, ale tyle, że to mieści się w granicy błędu pomiarowego;) Na pewno w lustrze różnicy nie widzę względem zdjęć konkursowych. Ide czytać o VLCD. Mam też trochę innych spraw na głowie i trzeba to jakoś godzić, a teraz jeszcze święta...


Edit: a fat niziutko nie jest, jest słabo, waga jest śmiertelna jak na moje 191cm, a fatu w uj.



Zmieniony przez - chudywysokigrubas w dniu 2016-03-26 15:20:21

jeżeli sylwetka jest taka jak ze zdj na 1stronie to nie widzę, żeby było w choy

VLCD - very low calories diet (przy okazji carb) - jesz prawie same białko. Żadnych węgli poza tymi z warzyw. Tłuszcz jako, że natural, to 50g. Białko 2,5-3g/kg m.c.
I tyle.
Z tym, że z ładowaniami

Te ładownie jak często? Czytam.na telefonie, i wszyscy jadą na koksie przy tym vlcd. Jest jakiś solidny artykuł? Nic mi nie znajduje, coś autora pokroju Tadzia lub Solarosa by poczytal najchętniej w tym temacie.


Zmieniony przez - chudywysokigrubas w dniu 2016-03-26 20:05:55