DT Anchy - remastered :)

hej :) pamiętam Twoją spektakularną przemianę w 2013r. jestem pewna, że teraz będzie tak samo :) kibicuję i będę śledzić!!!

Dziewczyny

Niezwykle jest to,że np wieczorem czasem podam już z nóg i marzę o chwili spokoju jak młody zaśnie, a potem jak już śpi to za nim tęsknię i czekam aż się obudzi żeby go poprzytulać
13.01

DNT

Aktywność

Rowerek 10 min
+
2 obwody (30 s)
-burpies bez pompki
-wznosy z opadu
-popki
-mountain climber
-nożyce + klęk podparty
-swing bokiem do przysiadu 2kg

Rozciąganie


Dieta:
-owsianka z bananem,jajka
-sok warzywno owocowy
-mięso wieprzowe, ser wędzony, warzywa
-tajskie curry z kurczakiem, ryż

14.01

DT

Aktywność:

Trening
4x12

1a. wyciskanie sztangielek skos
5kg/5kg/6kg/6kg
1b. przenoszenie sztangielki leząc prostymi rekami
6kg/6kg/7kg/7kg
2a. wznosy ramion bokiem (bez piłki)
2kg/3kg/3kg/3kg x 10
2b. Przysiad z wyskokiem
20/20/20/20
3a. Renegade row z prostowaniem ramienia
2kg/2kg/2kg/2kg (9,8,7,6 na stronę)
3b. uginanie ramion na piłce
3kg/3kg/3kg/3kg (12,12,10,10)
4b. Goblet
7kg/9kg/9kg/9kg
4b. wznosy bioder leząc na podłodze
12/12/12/12

+brzuch
-odwrotne
-przenoszenie piłki
-skośne
-spięcia na piłce
-turlanie piłki
-plank

Rozciąganie

Mały obudził się pod koniec treningu ale położyłam go na kocyku obok i z zaciekawieniem oglądał moje poczynania Rozciąganie robiłam już bawiąc się z nim, takie 2 w jednym. Ogólnie przy dziecku człowiek uczy się robienia kilku rzeczy naraz i przyznam,że dochodzę do coraz lepszej wprawy jak już będzie chodził w miarę stabilnie to mu kupię zabawkowe ciężarki, będzie ćwiczyłam ze mną i od małego uczył się techniki

Dieta:
-omlet gryczano-kokosowy,banan,masło
-sok wyciskany warzywno-owocowy
- makaron z warzywami i mozarellą
-kurczak,ryż

Tak z ciekawostek - mój syn ma dwie zabawkowe sztangielki. Jedną pluszową a drugą plastikową z grzechotką. Kupione, otrzymane przypadkowo - ale trafione.

Nightingal
14.01

DNT

Aktywność

Joga

Dawno nie ćwiczyłam i już zapomniałam jak się człowiek potem fajnie czuje. Muszę przynajmniej od czasu do czasu wprowadzić do swojego planu.

Dieta:
-omlet gryczany,banan
-sok warzywno-owocowy
-kasza,jajka
-domowy kebab

Poza tym od dziś próbuje odzwyczaić młodego od tak częstego nocnego karmienia... Normalnie od 23-24 budzi się co 1,5-2 godz... Ale zauważyłam,że tylko trochę pociumka i przestaje z tym,że spać nadal nie chce. Porządnie zjada dopiero koło 5 rano. Tak,że teraz jak się obudzi będę próbować uśpić go bez jedzenia i zobaczymy co z tego wyniknie. Jak bym się nie pojawiała przez kilka dni znaczy,że walczę i pewnie ledwo żyję

Jak zaczną mu iść zęby to i tak będzie się budził o abstrakcyjnych porach właściwie tylko na przytulenie - także nie walcz z nim za bardzo bo będzie szkoda i Ciebie i Jego.

Anchy, to moźe być na skok rozwojowy. Właśnie ok 3 miesiąca. Dziecko wtedy wisi na cycu, ciumka sobie często, żeby dać sygnał, że zamawia więcej pokarmu. Zaznaczam że to tylko wiedza teoretyczna z mądrych książek, sama nie doszłam do tego etapu. Po max. 2 tygodniach powinno minąć. Ważne żeby mu nie odmawiać, bo to wpłynie na karmienie długoterminowe.
Wcześniej coś pisałaś o butelce. Z mojego doświadczenia - nie rób tego. Oczywiście można spróbować zrobić tak, że wykorzystasz butelkę, która wymusza ssanie (np. Medeli), a malucha nakarmi tata, ale nie ma gwarancji, że nie odrzuci piersi. Choć bardziej prawdopodobne, że za chińskiego boga nie chwyci butli, bo dzieci które są piersiowe tak chętnie nie rezygnują z tej przyjemności.

Nightingal nie przesadzam z tą walką ostatecznie ciężko takiemu skrzatowi odmówić
Huda też myślałam o skoku i w sumie bardzo możliwe,bo zaczęło sie jak skończył 14 tyg i jakoś tak piszą w mądrych książkach Butli nie daję, niedługo mam zacząć wprowadzać kaszki,więc zobaczymy jak to wpłynie. Ogólnie teraz 2 dni było lepiej ze snem, bo za pierwszym razem przesypiał aż 4,5 do 5 godzin tak,że zmienia się to szybciej niż zdążę tu posta spłodzić

Teraz nie snem się martwię tylko tym,że maluch coś pokasłuje i ma katar. Często trzeba nos czyścić,a on tego nie cierpi, zresztą ja też. Muszę go przytrzymywać, a on krzyczy jak obdzierany ze skóry... Za to potem zadowolony i zdziwiony,że tak dobrze się oddycha

Kolejny trening dopiero jak mu się poprawi

a czym czyścisz nos? Polecam Katarek. Podłączasz do odkurzacza i wio! 3 sekundy i po krzyku. Strasznie wyglada, ale straszne nie jest, zwłaszcza że w szpitalu odciągali nam gluty ssakiem. Frida i inne aspiratory "na wdech rodzica" się nie umywają. A już na pewno nie, gdy maluch zaczyna samodzielnie uciekać, wtedy liczy się każda milisekunda :D Tyko potem trzeba psiknąć wodą morską do nosa.

Właśnie katerek używam wcześniej to na wdech rodzica używałam ale raz,że dla mnie to trauma bo mi się wydaje,że gluty mi do buzi lecą,a dwa,że dłużej to trwa (a krzyk ten sam)
Odkurzaczem szybko idzie tylko minus jest taki,że mały znienawidził ten dżwięk (a wcześniej uwielbiał) i jak sprzątam to jest rozdzierający ryk. Ostatnio odkurzałam z młodym pod pachą Jak był przy mnie to i odkurzacz okazał się do zniesienia