21.09.15
DIETA
KCAL-4696
B-292
W-541
T-144
TRENING GÓRA SIŁA
1. Wiosłowanie sztangą
110 x5
110 x5
110 x5
2. Podciąganie na drążku, szeroko, nachwyt z obciążeniem
+ 15 kg x6
+15 kg x6
3. Rack chins - czyli połowiczne podciągnięcia
x13
x12
4. Wyciskanie sztangi leżąc
110 x5
115 x5
120 x3
gdyby nie te wiosłowania, podciągania to zaliczone by było 5 pow.
5. Pompki na poręczach z obciążeniem
+ 20 kg x 8-10
+ 20 kg x6-8
6. Uginanie ramion ze sztangą łamaną
40-45 kg x 10 pow x 3 s
7. Francuz ze sztangą łamaną leżąc
40-45 kg x 8-10 pow x 3 s (w ostatniej serii 8 pow)
SUPLEMENTACJA
- Activlab Recomed
- Activlab Electro active
- Activlab Flex active
- Ativlab 6 protein blend
- BioTech itroxTheraphy
-
Scitec Nutrition G-Bomb 2.0
Nie było dzisiaj potrzeby suplementowania się stricte witaminami/minerałami. Dożo dostarczyłem ich z odżywek, suplementów w różnych porach, a to przełożyło się na stałą absorpcję do mojego organizmu i dzięki temu miałem bardzo dobry humorek. Trening wyszedł nienagannie, życzył bym sobie żeby jutro trening dolnych partii tak wyszedł. Bynajmniej zrobię wszystko żeby tak było.
Próbki z fiwe powoli się kończą. Jestem już zmęczony testowaniem przedtreningówek
Jeszcze kilka spróbuję i wracam tylko do creashota 2.0 + mała kawka przed treningiem lub w trakcie dnia. Czasami będą wrzucał też Black Wolfa (zwłaszcza przed treningami nóg, na których w tym sezonie masowym się skupiam).
Martwi mnie moja lewa boczna kostka. Przy większych rotacjach stopy odczuwam nieprzyjemny ból, tak jak by coś było z nią nie tak. Potrafię znieść dużo i zrobić naprawdę ciężki trening z różnymi przeciwnościami, ale wcześniejsze sytuacje nauczyły mnie pokory do tego co robię. Wolę odpuścić z dwoma treningami niż później na dwa miesiące zrobić sobie przerwę
posmarowałem wczoraj i dzisiaj maścią - viprosal (świetna przy lekkich urazach itp.). Jeżeli do tygodnia ból nie zniknie to idę do lekarza. Natomiast jutro do treningu podejdę bardzo ostrożnie i daje sobie pauze z innymi formami aktywności fizycznej w ciągu dnia - np. zajęcia WF