sportowa sylwetka

Nie ma bądź nie mogę znaleźć. Dużo jest no name, plus był ten Wolverson, producent twierdzi że rączka jest dobrze zrobiona i ślad po odlewaniu jest starty więc gładka bez tej odstającej nitki która kaleczyłaby ręce

Wezmę tego Wolversona i zobaczę jak się będzie sprawował

Taką nitkę to możesz pilnikiem zjechać

Niektórym modelom odpryskuje farba - i krawędzie kaleczą dłonie.
Mi natomiast chodziło o proporcje - o długość rogów jakby - długość rączki.

Miałem kulę STAYER HAMMERTONE (znowu się pojawiły!) i tam samo trzymanie kuli było niewygodne. Rączka była blisko kuli i ta nie spoczywała na przedramieniu, tylko uwierała mnie w dłoń - robiła mi dźwignię..
Jedynie do swingu było to dobre (znaczy nie przeszkadzało).

Spoko, zobaczysz, ocenisz

panteon

Taką nitkę to możesz pilnikiem zjechać

Niektórym modelom odpryskuje farba - i krawędzie kaleczą dłonie.
Mi natomiast chodziło o proporcje - o długość rogów jakby - długość rączki.

Miałem kulę STAYER HAMMERTONE (znowu się pojawiły!) i tam samo trzymanie kuli było niewygodne. Rączka była blisko kuli i ta nie spoczywała na przedramieniu, tylko uwierała mnie w dłoń - robiła mi dźwignię..
Jedynie do swingu było to dobre (znaczy nie przeszkadzało).

Spoko, zobaczysz, ocenisz

Kule niby polecane przez speców od ketli, ale wiadomo jak to jest. Jak przyjdzie to zrobię fotki jak się w ręce układa itp

Jak będzie Ci się tym dobrze ćwiczyło, to znaczy że są ok.

Niektórym pasują "chińczyki" z allegro po 100zł za 16kg. I super, bo tanio mają.
Im cięższa kula tym powinna być wygodniejsza.

Wolverson prezentował się najlepiej z powyższych

Skończyłem czytać dwie książki Paula Wade'a:
Skazany na trening i CC-Mass Trening kalesteniczny na masę.
Zacząłem robić plan ze skazanego na trening (plus plan minimalny Pavla ale ja nie o tym). Książka napisana niby przez byłego więźnia z San Quentin - czym autor się branzluje, że niby spędził w więzieniach prawie 20 lat, wielu ludzi twierdzi że taka osoba nie istnieje, a autorami są bracia Kavaldo (zdjęcia są na googlach, są raczej docięci, ale masa raczej typu kalistenika niż kulturysty) albo Pavel (nie chcę obrażać fanów Pavla ale wygląd nie wzbudza wielkiego podziwu, z tym że nie uprawia on sportów sylwetkowych, od zwykły chłop który ćwiczy) lub ktokolwiek inny, bo tak samo jak Paul Wade skupiają się wokół Dragon Door. Książka neguje treningi na siłowni, podając jako przykłady ludzi którzy zrobili dużą masę na kalistence (moim zdaniem jedna jaskułka wiosny nie czyni) i sam autor sugeruje kalistenkę progresywną - tak długo jak liczby powtórzeń się zgadzają i dodajemy jakiś opór (np poprzez coraz trudniejsze wersje pompek) - masa zdaniem autora będzie rosła. Książka neguje też trzymanie ścisłej diety - autor (ktokolwiek nim jest, bo Paula Wade'a nikt nigdy nie widział) twierdzi że trzeba jeść normalnie i wszystko, bez liczenia kalorii bo przy podciąganiu organizm "broni się" zdaniem autora przed przyrostem tłuszczu bo ciężej jest się podciągać - 4 posiłki dziennie, 3 główne plus jedna przekąska, jako sugerowane jedzenie daje kiełbasy, tłuste żarcie (holesterol podobno wg autora pomaga w produkcji/podniesieniu testosterou, co pomaga z kolei budować masę i topić tłuszcz), pizze, i generalnie zdrowe jedzenie przemieszane z tym mniej zdrowym.
Szukałem opinii ludzi o książce i są podzielone. Chłopaki od street workout wyśmiewają to, a są ludzie którzy chwalą, ale ciężko mi było znaleźć zdjęcia ludzi po tym programie, albo opisów efektów, poza tym że ludzie pisali że efekty są ale...... ale już tym nie ćwiczą, bo zaczeli modyfikować i odeszli od założeń. Znalazłem wpis osoby która ćwiczyła tym planem 6 lat i jeszcze go nie ukończyła (o tym co to znaczy ukończyć ten plan napiszę potem.

Autor zakłada że do budowy masy potrzeba jedynie 6ciu ćwiczeń:
Pompki
Przysiady
Podciąganie
Wznosy nóg
Mostek
Pompki w staniu na rękach.
Powtórzenie na zasadzie 3 sekundy zejście w dół, 3 sekundy na dole, szybki powrót do pozycji początkowej i od razu znowu 3 sekundy w dół

Każde ćwiczenie ma 10 kroków (autor zaleca każdemu iść od samego początku, czyli pierwszego kroku pierwszego planu), czyli od najłatwiejszego do najtrudniejszego, np od pompek w oparciu o ścianę do pompek na jednej ręce. Każdy krok ma 3 etapy, po ukończeniu 3ch etapów robimy kolejny krok i znów pierwszy etap.
Jest też kilka programów:
świerza krew - dwa dni w tygodniu - po ukończeniu idzie się po następny program
dobre sprawowanie - 3x w tygodniu
Weteran - 6x w tygodniu, codziennie inne ćwiczenie
Odosobnienie - 6x w tgodniu 3 ćwiczenia dziennie
Supermax - 6x w tygodniu 2 ćwiczenia dziennie ale liczba serii dla ćwiczenia to od 10 do 50 więc killer

Treningi są krótkie, praktycznie 10-15 minutowe (moim zdaniem trochę za mało na masę), dlatego też poza treningami bawię się na drążku, robię pompki itp poza ww planem, plus w czwartek przyjdzie kettlebell więc będą 4 treningi w tygodniu na ketlu.
WW opisałem gdyby ktoś szukał jakiejś recenzji książek Wade'a - książka skazany na trening kontrowersyjna, autor często twierdzi że tylko jego jest racja i że kalistenka zrobi z Ciebie byka, ale generalnie ciekawie się czyta, moim zdaniem dobra dla ludzi 35+ zwłaszcza gdy nie mają czasu na siłownię. Lepszy jakikolwiek trening niż brak treningu.

Wade wspominał też o treningu na siłę i tu zalecił coś z czym się wcześniej nie spotkałem - robisz jedno do trzech powtórzeń ćwiczenia ale wiele serii, tak by organizm się przyzwyczajał do ciężaru ale nie męczył. Metody tej spróbuję żeby ruszyć siłę barków - kilkanaście serii soldier press 1-3 powtórzeń z dość długim odpoczynkiem między seriami.

Na koniec - autor odradza brania kiedykolwiek sterydów anabolicznych - twierdzi że niszczą gospodarkę hormonalną raz na zawsze - trening tylko na sucho, bez odżywek, jedynie normalne jedzenie


Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-09-08 19:34:12

PAUL WADE - nie ważne czy istnieje - Bolesław Prus też nie istniał, a jego książki przerabialiśmy w szkole W to nie ma co wnikać.

Skazanego chwalą kanapowcy - koleś wstał z kanapy i zaczął robić 20 pompek przy ścianie 2x w tygodniu, a do tego przestał pić colę i wpieprzać czekoladę...

Są osoby które faktycznie go przepracowały, ale to nieliczni

Na PW coś więcej..

ten_nowy
kalistenika to bardzo duża sprawność ciała ogólne zdrowie ,zdrowe serce itp ale na pewno nie masa i siła.

-Masa i siła to głównie trening oparty na sztandze podstawowe ruchy przysiad,wiosło,mc,wyciskanie stojąc i leżąc jak kto potrafi plus coś z dwuboju podrzuty,rwania itp
-Dobry wygląd to kulturystyka nie odkrywajmy Ameryki bo dawno odkryta metodyka treningu kulturystycznego
-odważniki kulowe to trening głównie pod sporty walki oraz jednostki specjalne wojska i policji.Duża wydolność pod znacznym obciążeniem zewnętrznym.


Zmieniony przez - orzegów w dniu 2015-09-09 17:21:09

orzegów

ten_nowy
kalistenika to bardzo duża sprawność ciała ogólne zdrowie ,zdrowe serce itp ale na pewno nie masa i siła.

-Masa i siła to głównie trening oparty na sztandze podstawowe ruchy przysiad,wiosło,mc,wyciskanie stojąc i leżąc jak kto potrafi plus coś z dwuboju podrzuty,rwania itp
-Dobry wygląd to kulturystyka nie odkrywajmy Ameryki bo dawno odkryta metodyka treningu kulturystycznego
-odważniki kulowe to trening głównie pod sporty walki oraz jednostki specjalne wojska i policji.Duża wydolność pod znacznym obciążeniem zewnętrznym.



Zmieniony przez - orzegów w dniu 2015-09-09 17:21:09

Masy I tak nie moge robi przez apetyt wiéc kettle I kalistenke potraktuje jak zabawe, hobby I sposób na dlugowiecznosc

Ciekawe za co mam nagane? Pewnie za poglądy polityczne. Mam jakie mam, nie wiem po co karać.

Kettel przyszedł (16kg). Zeszlifowany tak sobie, co widać na fotkach. Główna nitka zeszlifowana ale jest tam w jednym miejscu chropowatość. Generalnie w rękach trzyma się nieźle.
Próbowałem wyciskania nim. Na prawą rękę 21 powtórzeń, na lewą 11