SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik konkursowy - Maid & Popuri - Ostra jazda bez trzymanki

temat działu:

Dzienniki Juniorów

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 23381

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 126 Napisanych postów 5829 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 45650
No tak już jest, ale już niedługo i koniec nauki, także odpoczniesz sobie troszeczkę od niej i czas będzie milej płynął
po ile mniej więcej wykroków Ci wychodzi? :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
W Decathlonie jak patrze to dosyc drogie te obciążenia.

Jak chcesz to moge ci podrzucic kontakt do tokarza i będziesz miala w cenie ok. 3zł za kg + wysyłka.


Z tą różnicą, że wycina z blachy stalowej, wiec bedzie nieco większe od żeliwnych :)
Ale naprawde polecam, stal ci nie pęknie

jak cos Pw
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Remik7 Ćpaj Sport
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 34667 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 254666
kiedyś w targowisku sfd ktoś super obiciążenia robił też w granicach 3zł/kg, warto poszukać i się skontaktować
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 396 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12563
W poniedziałek ostatnie zaliczenie i może z 2 tygodnie odpocznę bo od lipca wypada ogarnąć jakąś pracę (miałam poszukać w sobotę ale niedziela zajęta a wypada się pouczyć), do tego dojdą treningi i codzienna powtórka pod maturę i usystematyzowanie swojej wiedzy. Wykroki oscylują w okolicy 15 na stronę. Zabiorę się za ogarnianie tego tańszego obciążenia. Dzisiaj totalnie umieram, od 12 jadę na kawie i ślęczę nad książkami. Przerobiłam dopiero połowę materiału, muszę zadbać o organizację czasu od lipca, żeby wszystko ogarniac na bieżąco, przestać tracić czas na serwisy społecznościowe (ach to przeglądanie insta podczas jedzenia i pomaganie, dawanie rad i cholera wie co wszystkim znajomym kiedy orientuję się, że jest 3 w nocy. Na szczęście z tym walczę i przez miesiąc tylko raz się zdarzyło bo wcześniej to codziennie nie dosypiałam). I byleby dotrwać do studiów, przysięgam sobie, że zamieszkam najdalej pół godziny od uczelni.

Wrzucam miskę z wczoraj, dziś i jutro też (rest). Nie mogę się doczekać aż skończę trening w piątek.. właściwie i tak będę musiała siadać do historii ale może chociaż znajdę godzinę na nicnierobienie.




I wczorajszy treningos:
Wyciskanie sztangi leżąc: 12-8-8-6
Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia: 12-8-8-6
Odwrotne wiosłowanie: 12-15-max
Arnoldki: 3x12
Unoszenie sztangielek do boku: 3x12
Uginanie przedramion z sztangą: 3x12
Odwrotne pompki: 3x12
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ale narzekania tu dziś, wtf?


Zmieniony przez - MaksymS w dniu 2015-06-10 23:05:31
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 396 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12563
Dzisiaj juz humor super, 8h snu chyba za to odpowiada :D wlasnie zaliczylam sprawdz8an z historii (dymitriady, partykularne korzysci szlachty i polityka wschodnia w xvii w z Moskwa poszly mi niczego sobie). Rano 200g truskawek nie wpadlo bo wyjątkowo niedobre sa. Juz sie nie mogę jutrzejszego treningu doczekac:p
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
hahaha :D
Znam twój ból, tez ostatnio na nic czasu nie mam :D
Przez cały rok sie tyle nie uczylem co ostatni tydzien xD
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 396 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12563
Tylko u mnie nauka to nie kwestia nawału materiału albo poprawy ocen :p głupio byłoby tak na sam koniec olać wszystko jeszcze poniedziałek i spokój. Tymczasem wczoraj:



Nie wzięłam wody ze sobą do biegania i przez pierwsze 20 minut masakra, później już przestało to robić większą różnicę.
Martwy ciąg sumo: 10-8-8-6
Swingi z ketlem: 3x20
Goblet Squat: 3x20
Przysiady bułgarskie: 3x16
Wznosy bioder z ciężarem: 3x20
Wykroki chodzone: 2xmax
Spięcia brzucha: 3x12
Scyzoryki: 3x12
Plank: 3xmax

Kostium kąpielowy z przodu jeszcze jako tako ale bok - masakra domowe lody super.


Wyciskanie sztangi leżąc: 12-8-8-6
Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia: 12-8-8-6
Odwrotne wiosłowanie: 12-15-max
Arnoldki: 3x12
Unoszenie sztangielek do boku: 3x12
Uginanie przedramion z sztangą: 3x12
Odwrotne pompki: 3x12

1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 2440 Wiek 24 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 16437
Ale laska!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 396 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12563
W niedzielę wypad do Manekina z siostrą (cioteczną mimo wszystko 12 lat pod jednym dachem zobowiązuje) za zgodą trenera oczywiście. Długo się wahałam czy zaszaleć i wybrać naleśnika na słodko (mascarpone, nutelle, rafaella i inne bite śmietany) bo zawsze brałam bardziej klasyczne, nie mogłam się skupić co właściwie chcę bo tamta mi ciągle nadawała, żebym wzięła na słono. I padło na połączenie kurczaka, mozarelli i szpinaku - trafiony wybór i pewny. Dziwne uczucie nie być głodnym cały dzień i nie odliczać do kolejnego posiłku czysta miska ale nawet nie chciało mi się nic jeść. Popuri jak będziesz to czytał - nie, nie obcinajmy kalorii dzisiaj wszystko wróciło do normy i odliczałam od jedzenia do jedzenia
Dzisiaj ostatni sprawdzian miał być, miałam powtarzać w sobotę, zrobiłam nawet notatki ale lenistwo wzięło górę i głupio olałam. Niedziela spędzona cała na chodzeniu po mieście z 6kg ekwipunkiem. Dzisiaj się na ten sprawdzian spóźniłam a jakie miłe było moje zdziwienie kiedy okazało się, że dostałam grupę na sprawdzianie, której strzępy podała nam inna klasa. Na drugiej godzinie profesor oddawał eseje i czuję się super jak sobie przypomnę - od września jak je piszemy mówił "jest kilka naprawdę niezłych prac z potencjałem, ale reszta to masakra i nie wiem jak wy matury napiszecie" i zawsze pisałam te eseje wydawało mi się że spoko a na wyróżnienie się nie załapałam. Dziś nadszedł ten dzień kiedy na forum stwierdził, że moja praca jest naprawdę niezła ale więcej wiedzy jeszcze i źródeł (uczyłam się cały dzień przed sprawdzianem, wcześniej miesiącami nie zaglądałam do podręcznika więc jak dobrze, że jeden z tematów dotyczył Moskwy, która była na samym początku i ją obkułam )
Dzisiaj jak się okazało był ostatni wuef!!! miały być 2h, oczywiście przez całe miasto worek z ciuchami i butami po czym godzinę wystawiała nam oceny a na kolejnej pozwoliła nam iść do chaty... i tak dobrze, bo rozpaczałam od rana, że jeszcze w przyszłym tygodniu trzeba będzie ćwiczyć.
O ile zawsze się dziwie jak kuzynka wydaje dosłownie tysiące złotych na kosmetyki to sama znowu zamówiłam ciuchy do ćwiczeń i czekam na przesyłkę (jedna z us, jedna z uk to sobie trochę poczekam), polska powinna dojść jutro
Ostatni news - po 5 tygodniach na serwisie wrócił mój laptop. Teraz to dopiero nie będę mieć czasu. Nie polecam ubezpieczeń w sklepie dla idiotów, nie dość że są zaj**iście drogie to robią wszystko, żeby nie uznać wady.

Ostatnio robiłam omlet z bananem i zamiast przypraw korzennych zaczęłam sypać te do kurczaka xp dobrze że nie wymieszałam i udało się całość uratować.



Progres obciążenia. Cieszę się chwilą zawsze przy gobletach bo wiem co mnie czeka. A jak już dochodzi do tych bułgarów to staram się, żeby jak najpóźniej to do mózgu i mięśni dotarło xp Wieczorem biegało się super - oprócz momentami rażącego słońca wiał wiatr i panował przyjemny chłód, idealnie nawet jak na cardio.
Martwy ciąg sumo: 10-8-8-6
Swingi z ketlem: 3x20
Goblet Squat: 3x20
Przysiady bułgarskie: 3x16
Wznosy bioder z ciężarem: 3x20
Wykroki chodzone: 2xmax
Spięcia brzucha: 3x12
Scyzoryki: 3x12
Plank: 3xmax
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dziennik konkursowy - Czesiek43 & Wiktorze

Następny temat

Dziennik konkursowy - Munga i Marian

WHEY premium