Dziennik konkursowy - Munga i Marian

aaaa widzisz :D A mi żona powiedziała, że jeden papierek ma tyle kcal :D A to jest już po doliczeniu białka z mięsiwa. Czyli można jeść. Chociaż tak jak mówię, mam wrażliwe kubki i potrafię wyczuć czy coś jest "podrasowane" czy nie. Tutaj na 100% jest.

a czego sie spodziewałeś po "gotowcu"?

Nareszcie zrobiony trening. Brakowało mi tego jak cholera. Oczywiście robiłem nogi, ale nosiło mnie po całej siłowni :) Niestety, dzień trochę na wariackich papierach, z racji tego, że musiałem "awaryjnie" jechać na ślub pracownika. Wstałem rano, zjadłem śniadanie, "pozbyłem" się rodzinki i wio na siłkę. Musiałem się spieszyć, żeby zdążyć na ten ślub. Nie dałem rady przez to zrobić łydek, ale nogi przećwiczyłem solidnie.

Dzisiaj czwórki bolą, dwójki lekko czuję.



Dieta "lekko" naciągana. Placki rano (przed). Po 100g ryżu, 200g kuraka + pomidor (~200g) jedzone 10min przed ślubem. Później o 18 grill u starszych no i "poszło". Wziąłem ze sobą 600g kuraka, ale mamuśka oczywiście zrobiła biszkopta z truskawkami. Stwierdziłem, że przez ostatnie 20dni jadłem kurę+ryż i nie dam rady wrzucić tyle węgli ile trzeba, to opitoliłem trochę tego biszkopta :V O 18 wjechał ryż (100g), 300g kury i od ciula warzyw + trochę fasolki białej. Po 21 zjadłem jakieś 250g kuraka z grilla no i spanie :)



Mega. W każdym ćwiczeniu +5 kg. Prócz prostowania nóg, żeby je dobić powolnymi ruchami, więc tutaj zostało 20kg. Niestety, przez charakterystykę dnia, brakło czasu na filmiki ;)

Przerwy ~60sek
przysiady tył 5x5x75kg
przysiady przód 5x8x55kg
prostowanie nóg 5x12x20kg
MCNPN 5x8x55kg
Uginanie nóg 5x10x30kg



Przed:
10g BCAA Activlab
5g Beta Alanina
Po:
50g białka
Przed snem:
3x kaps ZMA Activlab

PODSUMOWANIE:
U mnie niestety efekty słabe. Przez pierwszy tydzień szło pięknie, drugi tydzień brak czasu (na HIITy), a 3 tydzień brak zdrowia. Przez to wyniki są jakie są:
Waga:86,7(-1.8)kg
Pas:86(-1)cm
Bic:36(-2)
Klata:102(-1)
Udo:59(=)
Łydka:40(=)
Przedramię:30(=)

Czekam na zmiany od trenera i jedziemy dalej. Jak tylko pogoda będzie dopisywać, aktywność biegowa wzrośnie. Fotki wrzucę jutro, jak mnie żona obfotografuje. Dzisiaj już jestem po śniadaniu, a u endo wiadomo co to znaczy Od siebie dodam, że łapy zaczęły się fajniej zarysowywać, czwórki wychodzą na nogach i brzuch zaczyna się odsłaniać :)

Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-05-31 09:38:17

czekam na foty jak to wyglada

DOMSy .STOP. DOMSy .STOP. DOMSy .STOP. Mój dzień w telegraficznym skrócie :)

Dziś (poniedziałek) jeszcze większe niż wczoraj. Chodzenie sprawia ból. Przysiadu zrobić nie mogę, a na kolana do małego rano schodziłem jak kaleka, j**s na kolana i git. Lepszy ból rzepek niż mięśni... Nie wiem jak jutro zrobię HIITy :F

Bonusowa fotka:
Sąsiad mojej żony spryskał pole. Tylko pomylił beczki z środkiem i zamiast "odżywką" poszedł po bandzie "Randapem"






Micha 100%. Postanowiłem zrobić 4 posiłki zamiast pięciu. Udało się :) Placki na śniadanie, potem 2x 300g kury+100g ryżu i na kolację jajka. Białko trochę pod kreską, ale nie ma stresu, w sobotę chyba zjadłem więcej.

Jedna porcja obiadu:







OFF + małe spacerki, jak to w niedzielę :)



Przed snem:
3x kaps ZMA Activlab

Coś dla ucha:ostatnio na zakupy jak pojechałem, podjechałem pod biedronkę i wysiadłem dopiero jak się skończyło x]




Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-06-01 09:17:30

A tutaj obiecane fotki. Może cyknę coś jeszcze dzisiaj na siłce. Nie wiem czemu, ale tam jest zaj**iste światło :)

Oczywiście syn też musiał pozować ;) Dodam, że taki "ładny" brzuch, tylko na spinie. Wrzucę fotkę na siłce, różnice między luzem, a napięciem, to zobaczycie jak to wygląda. Blado jak cholera, muszę się opalić













Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-06-02 09:38:28

W końcu udany dzień. Trener twardy, to i ja muszę być Nogi bolały jak cholera, ale dałem radę ze wszystkim.



Ryż i kura ;) + pyszne placki. Zamiast jabłka dodaję przeciśniętego banana przez widelec do ciasta i wychodzą takie fajne "chmurki". Na śniadanie z kawą wchodzą jak marzenie. Na kolację łosoś, pycha. Nie zdążyłem zrobić foty...





Ciężki trening. Sztangi mi z rąk leciały. Biceps to tragedia. Barki to samo, bardziej czworoboczny zmęczyłem niż barki. Totalny brak siły. Mimo wszystko, poszło ładnie. Później jeszcze wsiadłem na rower i też "poszło". Pomimo obolałych nóg (ledwo z krzesła wstawałem jak się zasiedziałem), jechało się cudownie.

2min na bieżni 5km/h, potem 8min 8km/h. Nogi rozgrzane i jazda!
Jako trening "rozgrzewkowy" wrzuciłem po jednym powtórzeniu na poprzednich ciężarach. Zmęczyłem się jak psi. Pot się lał.
MC 5x6x105kg
wiosłowanie sztangą nachwytem 5x9x65kg
podciąganie szeroko nachwytem 3/3/3/3/2 - słabo jak cholera
podciąganie sztangi do brody 5x9x30kg
wznosy barków ze sztangielkami <- uciekło mi to ćwiczenie :O! Dopiero teraz to zauważyłem...
uginanie ramion ze sztangą podchwytem stojąc 5x9x27,5kg

Filmik z "barkami" pokazuje raczej jak tego nie robić na barki, tylko na czworoboczny.














Tych gości goniłem. Zawróciłem za nimi, mniej więcej w połowie czasu własnej jazdy. Goniłem ich trochę, zagadałem:
- a Panowie skąd jadą?
- a z okolic, kółeczka sobie kręcimy. A Ty? Przygotowujesz się do maratonu?
- nieee, cardio po siłce kręcę.

Wyprzedziłem ich później i na odchodne mi rzucił jeden z nich: "bardziej palcami, nie piętą" Tyle, że palce bardziej włączały czwórki, a te już piekły





Przed treningiem:
10g BCAA Activlab
5g Beta Alanina
Po:
2x miarka Scitec
Na noc:
ZMA Activlab 3x kaps

Foty z siłki. Kabelki, brzuch luz/spina no i reszta, ogółem :)









+mały zawał przy pisaniu tej wiadomości... Zamknąłem kartę, jak napisałem całość i dodawałem filmy Na szczęście Ctrl+Shift+T przywróciło nie tylko kartę, ale i zapisane okienko... Uff.

Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-06-02 11:20:46

Dobrze to wygląda ładny progres :)

co do wznosów barków nie unoś tak wysoko, bo strasznie przeciąża to rotatory, staw barkowy
złap szerzej i krótszy ruch

w wiośle bardziej się pochyl i rozciągnij najszerszy

To nie jest progres. Tylko spina/luz

Dzięki za wskazówki.