[BLOG]Czikita007

PONIEDZIAŁEK

TRENING

1. GOBLET PRZYSIAD 4X10-12
r:8KG X 50/ X30/ 20kg x 15/24kgx10/ 28kg x 8
Zrobiłam na dzień dobry dobrą rozgrzewkę

2. suwnica nogi szeroko 4x 15-20
50kg x 20/65kg x15/ 80kg x12/ 80x10
2. przysiad ze sztangielkami wąsko 4x12-15
8kg x 20/12kgx15/16kg x 12/ 28kg x 8
Oj, petarda, uda mi się pieknie telepały

3. wejście na podwyższenie 3x20 na stronę
12kg x 20 x 3 serie

4. wykroki cytrusy 2x10-15 na stronę
10kg x 12/ x 8

3. wykopy w tył na wyciągu dolnym 3x12-15
6kg x 15/9kg x 12/ x9

Jestem dziś z treningu bardzo zadowolona. Przyłożyłam się. Porządnie się zmęczyłam.

Miska
2000 kcal B130/ ww 240/ T reszta

Hm... Czas ogarnąc miskę i wrócić do grzecznego jedzenia i przede wszystkim czystego. W tygodniu nie mam takiego z tym problemu (prawie) jak w weekendy. Ale tak być nie może
Mówiłam, że niezłe miałam domsy po barkach piątkowych?

Jestem, żyję! Trenuje i trzymam miskę :wow:
JEst czwartek a ja czuję jeszcze lekkie zakwasy na tyłku po poniedziałku. We wtorek robiłam plecy. Podciąganie na gumie dałam na pierwsze ćwiczenie i jestem w szoku. MAm zakwas na całych plecach, a w sumie tak niepozornie się wykonywało to ćwiczenie.
Wczoraj byłam na jakichś zajęciach grupowych (miałam dooła i potrzebowałam się wyżyć )
Dziś szykuję się na nogi ale to wieczorem.

Niskie ciśnienie w mieście mnie zabija. Od rana czułam, że coś jest na rzeczy i ok 12.00 dopadł mnie oczywiście ból głowy. Drzemka i coś przeciwbólowego po południu było z musu. W domu (czyt. na wiosce) nie mam problemu z taką pogodą, a tutaj...

Na siłownię POSZŁAM Naszprycowana przedtreningówką i tabsem znieczulającym. Po rozgrzewce mix zaczął działać i całkiem fajnie mi nawet trening wyszedł. Ale szczerze mówiąc dopiero teraz czuję się dobrze.

TRENING
1. RDL
2. suwnica nogi wysoko
2. MC na prostych nogach
3. hip thrust
4. uginanie nóg na maszynie
4. zginanie nóg na maszynie siedząc
- 15 min cardio orbitrek

Bez wypisywania obciązeń i serii bo nie było to na 100 % ze względu na samopoczucie.

DIETA
b130/ WW 220/ t60 1900 kcal

Słabo dziś z jedzeniem, znaczy z apetytem. Dopiero teraz na noc, jak juz się dobrze czuję bym, wszystko zjadłam ze smakiem

UPDATE SYLWETKOWY

Bardzo nie chciałam robić takiego podsumowania z fotkami. W ostatnim miesiącu miałam bardzo fatalną miskę: słodycze, bilans wysoko ponad zapotrzebowanie, baaa nawet fastfoody czasami. Czułam się już źle ze sobą.

Dziś rano zaskoczenie. Na zdjęciach nie jest tragicznie, w tabeli z pomiarami też nie i waga do 65 nie dobiła więc jest ok.

Co dalej?
Będę trzymać kcal na poziomie ok 2000 ale dodaję cardio po treningach i w DNT też trzeba pomyśleć nad jakimś ruchem. Zobaczę co się będzie dziać. Uf... dobrze, że z treningami zawsze jest tak jak ma być.
*W porównaniu z fotami z samego początku to myślę, że coś tam widać. ooo i ciesze się że doooopa rośnie

też tak chce wyglądać na nieczystym korycie

kebula

też tak chce wyglądać na nieczystym korycie

o - to też moje marzenie

Cziki, bardzo ładna sylwetka, talię masz świetną, super proporcje, fajnie zarysowane plecy

Apetyczna jak zawsze

Łał, wyglądasz na prawdę super! Bardzo mi się podoba, jak się na tobie to 62 kilo rozkłada :) Na pewno w Opolu cię zlustruję ;)

Dzięki Laski za miłe słowo ale trzeba wziąć się w garść i koniec tej rozpusty

_________

SOBOTA, NIEDZIELA

Daję sobie medal za weekend

Przetrwałam weekend w domu i nie było syfu i tylko uczenia się all day and night. W sobotę byłam nawet "truchtać".

Zazdroszczę takiej sylwetki przy takiej kaloryczności i do tego na cheatach
Szkoda, że nie zestawiłaś zdjęć z początku żeby mieć lepszy obraz zmian