[DT] redukcyjny dziennik na prerii - pół roku str. 33

Heh,dzieki Atra:) nie sadzilam ze tak latwo mi bedzie ja odstawic,ale czego sie nie robi dla wyzszych celow:D co do plecow to fakt,ze rwa powraca i mam szczescie ze zdarzylo sie to po roku,chyba dzieki cwiczeniom i masazom. Teraz moje niedopatrzenie,silny wiatr i heja,witamy z powrotem:/

jak robisz swoja śniadaniową jaglankę? można też pewnie w opcji z płatków owsianych? bardzo będę wdzięczna za przepis :)

Gotuję kaszę aż wchłonie wodę, dodaję kakao i wbijam 2 jajka,czasem dodaję łyżkę masła, mieszam na mini gazie i gotowe:)

dziękuję :D przeczytałam Twój dziennik... gratuluję wytrwałości i rygoru w odstawianiu tak wielu produktów... ja układam sobie BTW wg wskazówek stąd... ale jeszcze nie zdobyłam się na dziennik... nie mam dostępu do siłowni póki co... a kaszę ugotuję dziś na kolację dla siebie i córci :) z bananem ;) podziwiam i pozdrawiam :*

dzięki:) sporo wyrzeczeń mnie to kosztowało i teraz z braku czasu raczej dalszych postępów nie będzie:/ jak dodasz banana albo moczone daktyle to będzie jak slodki budyn,szczegolnie jak zblendujesz to na gladka mase:)

piatek i sobota

bol kregoslupa zazegnany:D tydzien trwa rwa,nie jest zle:D

Night, mam małe pytanko do Ciebie, mam nadzieję że jeszcze zaglądasz czasem- robię 4 serie po 15 powtórzeń, jest mi mega ciężko już przy 2 serii, 4 seria to najczęściej masakra, ciężko mi progresować ciężarem, czy mogę zmniejszyć do 12 powtórzeń?

18 i 19

preria

Night, mam małe pytanko do Ciebie, mam nadzieję że jeszcze zaglądasz czasem- robię 4 serie po 15 powtórzeń, jest mi mega ciężko już przy 2 serii, 4 seria to najczęściej masakra, ciężko mi progresować ciężarem, czy mogę zmniejszyć do 12 powtórzeń?

Myślę, że jak najbardziej.