[DT] redukcyjny dziennik na prerii - pół roku str. 33

ja to tak nie do konca wiem,czy tak isc powinno czy lepiej czy mogloby gorzej:/ ale dzieki,macie wieksze doswiadczenie to na pewno wiecie lepiej czy jestem na dobrej drodze:)

dzisiaj bylam na innej silce i jakos tak srednio mi sie cwiczylo na obcym sprzecie:/
filmiki nagralam:D

miska dzis jakas glodna,pewnie dlatego ze pozno zerlam sniadanie i malo warzywa bo tylko pomidorki, cykorie i na kolacje mam papryke, moze dopcham ogorkami

dzisiaj skusilam sie na latte z mlekiem sojowym i nie wpisalam do miski:D

ale zjadlam grzecznie cykorie,pora i mam zamiar wchonac rowniez papryke:D


na obiadek schabik z duszonymi porami i brązowym ryżem:D

A już myślałam że zupkę z mango i kokosa wstawisz

a to wieczorem bedzie:D

dzisiaj byl dzien do kitu,miska nieliczona,trening cherlawy,chyba czas na regres,bo sie zapedzam w ciezary kosztem techniki

sniadanko- jaglanka z jajkiem i malinami
obiad- kurczak piers plus warzywa- jakas surowka mieszana
przed treningiem- ciastka dyniowe plus zupa kokosowomangowa
po treningu- pol banana, kawaek schabu i koper wloski

dzisiejszy dzień był dniem wieeeeeeeeeeelkiego czita obiadowego:D dziwnie mi z tym,ale boku sobie z żalu nie wygryzę- pocieszam się,że mi to wcale nie smakowała

sniadanko pomojemu- jaglanka z jajem i malinkami
obiad......barszcz ukraiński ,rozplaszczony schabowy z ziemniakami i..................zapiekany z panierce z zurawina camembert fuj!
kolacja- moje ciastka dyniowe i dorsz

także zgrzeszyłam laktozowo,glutenowo i kalorycznie- obiecuję jutro być grzeczna juz:D

jedzonko wrocilo na wlasciwe tory

warzywko: cukinia,papryka,salata

trenio w porzadku, daje rade,ale zrobie teraz regres

przed okresem jest głodna jak wilk i słaba jak mucha:/
żreć bym mogła na okrągło a cwiczeń nie mam siły robic

warzywka:cukinia,papryka,brokuł,seler naciowy

jutro ppomiary,przed okresem bedzie grubooo

1 666? cos ty jadla? Szatany?