Vamirku, nie podniecaj się tak
. To jest dość stary filmik, bo ostatnie rzeczy nagrywałem chyba w lipcu... Duuużo się nauczyłem od tamtego czasu. Dwa lata strzelą mi dopiero w marcu.
Obecnie treningi mam 3 razy w tygodniu. Najpierw przychodzę na trening początkujących, na których albo się obijam z kumplami, albo ćwiczę sobie swoje pierdółki. Po ty mam 1,5 godziny swojego treningu. Ćwiczymy na sali gimnastycznej (takiej w szkole - za***isty parkiecik
).
Oprócz tego czasami (ostatnio bardzo rzadko) chodzę z kolegami z treningów na wrocławski AWF poćwiczyć z akrobatami. Tam są super warunki do nauki takich rzeczy - do dyspozycji trener, parkiet, maty, ścieżka akrobatycna, batut i pełno innych rzeczy).
Dni, kore mam wolne od treningu Capo poświęcam na
trening siłowy (siłówkę robię od 2 miesięcy). Po około miesiącu machania żelastwem strasznie siła poszła (z suplementami i dietą), a co za tym idzie wyskok itp. Siłówkę robię 3 razy w tygodni po ok. 1,5 godziny.
Moje treningi Capo przebiagają mniej więcej tak:
Rzogrzewka, rozciąganie - 20 minut
Trening właściwy - 50 minut
Roda - 20 minut
To w sumie tyle. Najwięej uczę się latem, W tym roku potrafiłem machać 5 godzin dziennie (troszkę rano i troszkę popołudniu).
Ogólnie ja strasznie złapałem wkręta na to wszystko i nie opierdzielam się na treningach, dlatego są efekty
.