Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
Dzień bardzo fajny. Żołądek odpoczął przy mniejszych węglach. Jadłem ze smakiem :) Mega przyprawę trafiłem w Kaufie do kurala. "Po myśliwsku" - polecam. Wchodzi mi o wiele lepiej od tej, którą dotychczas stosowałem. Trening udany (niżej), wszystko kozak.
Na plecach lekkie zmęcznie/zakwasy, ale przyjemne :)
HIIT! - 5min rozgrzewka, 10 rundek 20sprintu/40relaks, 5+ min zejścia z tempa. Masakra. Spodziewałem się hardcore'u, ale nie aż takiego. Na początku jeszcze z apką się chlałem, ale potem wszystko cacy. Ze dwa razy podczas chyba 6 i 7 rundki miałem "pod korek", prawie się ulało. Potem zejście z tętna było chyba najprzyjemniejszym uczuciem dnia :) Jakieś 20min po spięło mi łydy, ale rozciągnąłem. To było przed obiadem. Po obiedzie trafił się rowerek z rodzinką. Nogi mega zmęczone, jakbym dobre siady zrobił z kilogramami. Buty (nike revolution 2msl) zdały egzamin. Są to moje pierwsze buty do biegania, ale z pewnością mogę powiedzieć, że w tej cenie(159zł Daichmann) nie znajdziecie nic lepszego.
30min przed treningiem:
BCAA Activlab 10g
5g Beta alanina
do kolacji:
2x Olimp omega3
Na noc:
3x kaps Activlab ZMA
@FiQus
Barki pracują przy unoszeniu sztangi do brody. Do tego jutro będzie na treningu żołnierskie + dipy.
Fotki:nie ma hashtagów #dideek :P
Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-05-12 23:02:05
DT:
http://www.sfd.pl/[DT]_Walka_z_genami-t1057996.html /Masa 1-24/
DT Konkursowy:
http://www.sfd.pl/Dziennik_konkursowy__Munga_i_Marian-t1075262.html
Dzień bardzo udany. Chociaż mam pecha od początku startu konkursu, bo nocki dobrze "zrobić" nie mogę. Dzieciaki trochę przeszkadzają w spaniu ;) Mimo wszystko, dzień zaliczam do tych na +.
Wkurzyłem się tylko, bo nie przyszło białko, a zamówiłem i zapłaciłem od razu we wtorek ._." Mam nadzieję, że dzisiaj przyjdzie.
Dziś (14) zamiast OFFu będzie HIIT biegowy. Pewnie znowu będzie ciężko :P
Dokładnie to samo co w poniedziałek. Na kolację wjechał łosoś.
Tłuszczy trochę na +, ale rybka była dobra ;)
Trening bardzo udany. Dzisiejsze DOMSy potwierdzają. Klata i barki weszły pięknie. Przed zaśnięciem czułem mrowienie na tricku, więc też git.
60s przerwy pomiędzy seriami:
Rozgrzewka
hantle płasko klata 5x5x30kg
dipy 10/9/8/7/7
rozpiętki 4x12x10kg
żołnierskie 6x8x30kg
francuz leżąc do czoła (sztanga prosta) 5x8x25kg
wyciąg z góry 3x10x25kg
Wszystko "zaliczone", więc będę dokładał obciążenia. W dwóch pierwszych oczywiście dojdą albo powtórzenia, albo skrócenie odpoczynku.
Standardowo, filmiki w ostatnich seriach:
Przed treningiem:
10g BCAA Activlab
5g Beta Alanina
Po treningu:
Białko WPC
Na noc:
ZMA Activlab 3x kaps
DT:
http://www.sfd.pl/[DT]_Walka_z_genami-t1057996.html /Masa 1-24/
DT Konkursowy:
http://www.sfd.pl/Dziennik_konkursowy__Munga_i_Marian-t1075262.html
Wczorajszy dzień 50/50. Ani udany, ani całkiem do d. Micha była 100% (10g tłuszczy mniej z racji tego, że przedwczoraj wyszło więcej). Ale za to trening lipa. Niżej. Jedynym plusem dnia było to, że przyszła do mnie opóźniona paczuszka, którą odebrałem dopiero dzisiaj. Kurier pojawił się później niż przypuszczałem i starsza odebrała paczkę. A dzisiaj miałem rozmowę:
"no i po co Ci to?"
"na mięśnie i redu"
włącza się starszy:"no i chcesz być taki nadmuchany? Jak burneika? Telefonu do ucha nie przyłożysz"
:X
Sałatki i na kolację zawijany omlecik :) Obiad lepszy niż wczoraj, a niby to samo.
Interwały... 5min rozgrzewka, 6 rundek zaliczonych (20/40) i kryzys. 7,8 przeskoczona, 9 zrobiona i na tym koniec. Powrót do domu. Cycki mnie bolały, zupełnie bez sił byłem i kolka mnie złapała. Pomimo tego, że nie miałem "pod korek" jak na poprzednich biegach, tak teraz ciężej mi się biegło. Chyba "zasługa" makaronu "przed".
30min przed treningiem:
BCAA Activlab 10g
5g Beta alanina
Na noc:
3x kaps Activlab ZMA
Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-05-15 12:36:45
DT:
http://www.sfd.pl/[DT]_Walka_z_genami-t1057996.html /Masa 1-24/
DT Konkursowy:
http://www.sfd.pl/Dziennik_konkursowy__Munga_i_Marian-t1075262.html
Dzień udany, choć apetyt rozchwiany.
Nie wiem czy to kwestia tego białka, że mnie tak wypełniło czy co, ale posiłek PO nie wszedł cały. Zostało trochę kaszy na talerzu. Na kolację wpadł szybki "omlecik". Nie miałem ochoty kombinować, a makro się zgadzało :)
Bardzo udany. Nogi skatowane. Siady poszły lekko, ale męcząco. Na następnym coś dołożę. Wyprosty zmasakrowały mi czwórki. Pompa taka, że musiałem wstawać po skończeniu każdej serii. Dwójki na lekko. Łydy skatowane.
Dzisiaj czwórki płoną przy jakiejkolwiek aktywności, na łydach DOMSy. Dwójek nie czuję.
Generalnie trochę za blisko filmiki i na MCNPN za mało widać, więc nagram lepszy następnym razem. Wyprosty nagrywałem, ale tele się przewrócił i nie ma :P
Ostatnie serie:
Przed treningiem:
10g BCAA Activlab
5g Beta Alanina
Po treningu:
2x miarka Sciteca
Na noc:
ZMA Activlab 3x kaps
DT:
http://www.sfd.pl/[DT]_Walka_z_genami-t1057996.html /Masa 1-24/
DT Konkursowy:
http://www.sfd.pl/Dziennik_konkursowy__Munga_i_Marian-t1075262.html
Sobota zupełny OFF. Pewnie przez ten brak aktywności apetyt nie dopisywał i dzień wyglądał jak niżej. Przyczyniło się też do tego to, że byliśmy z żoną w kinie. Do kina oczywiście zabrałem ze sobą pojemnik. W środku marchewa + ogóry małosolne i "kotlety" z kurczaka, jajka i ryżu. Były mega. Weszły jak jakiś cheat :) Pewnie trener nie pochwali, ale z racji tego, że jeden posiłek wypadł po drodze, zjadłem śliwki do kolacji. Mimo wszystko, kcal było mniej niż powinienem zjeść.
Niestety z diety fotek brak. Kwestia dnia i tego, że tele się ładował jak się szykowałem do kina :)
OFF
Na noc:
3x kaps ZMA Activlab
DT:
http://www.sfd.pl/[DT]_Walka_z_genami-t1057996.html /Masa 1-24/
DT Konkursowy:
http://www.sfd.pl/Dziennik_konkursowy__Munga_i_Marian-t1075262.html
Dzisiaj również dzień udany. Wypad do galerii trochę pokrzyżował znowu dietę, ale o tym niżej.
*DOMSy na całych nogach. Najbardziej łydy. Później czwórki i na końcu dwójki. Niemniej, całość rwie jak "chorera". Mam nadzieję, że do wtorku się wyrobią te giry.
Rano wjechał super omlet. Po nim długa przerwa i na obiad wpadła podwójna porcja kurala. Na kolację jaja i koniec :) Znowu jeden posiłek za mało, ale to te weekendy tak na mnie działają. Podwójny obiad może nie był dobrym pomysłem (0.5kg CZYSTEGO żarcia na raz), ale weszło :)
OFF
Na noc:
3x kaps ZMA Activlab
Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-05-17 22:42:14
DT:
http://www.sfd.pl/[DT]_Walka_z_genami-t1057996.html /Masa 1-24/
DT Konkursowy:
http://www.sfd.pl/Dziennik_konkursowy__Munga_i_Marian-t1075262.html
Kolejny dzień, kolejna cegiełka. DOMSy na nogach nadal dosyć mocno odczuwalne.
Oglądając z żoną film przyjąłem taką pozycję, że ręce położyłem poniżej pach. Wyczułem najszerszy grzbietu i mówię do niej "daj rękę i patrz", a ona na to "ooo, no tego tutaj nie było"
Trochę dałem ciała. Raz, zapomniałem białka dodać do śniadania, a dwa, wziąłem mniejszego banana, zamiast większego [to już wina sfd, że kulało rano :P]. Przez słabsze śniadanie ssanie miałem 30min przed kolejnymi godzinami posiłków. Białko 'po' nadal wypełnia "zbyt dokładnie". Trochę ryżu zostało na talerzu z potreningowego, już nie mogłem.
10min na bieżni 8km/h - dosyć ciężko się to robiło na takich nogach :)
MC 5x5x100+5kg
wiosłowanie sztangą nachwytem 5x8x60+5kg
podciąganie szeroko nachwytem "prawie" 4/3/3/3/2(+jedno szarpane) - generalnie, WIĘCEJ :)
podciąganie sztangi do brody 5x8x25+5kg
wznosy barków ze sztangielkami 5x10x25+5kg (oczywiście po 30kg na łapę)
uginanie ramion ze sztangą podchwytem stojąc 5x8x27,5kg <- tutaj trochę słabo. Wrzuciłem 30kg, ale na prostą sztangę. Przez to nie czułem tak mocno bica i pompa na przedramionach wlazła. Niestety, łamaną zajęli wyciskacze sezonowi...
Trening zaliczam do bardzo udanych. Przed zasypianiem czułem barki, a dzisiaj podczas "nie obchodzi mnie to" poczułem kaptury :)
Przed treningiem:
10g BCAA Activlab
5g Beta Alanina
Po treningu:
2x miarka Scitec
Na noc:
ZMA Activlab 3x kaps
DT:
http://www.sfd.pl/[DT]_Walka_z_genami-t1057996.html /Masa 1-24/
DT Konkursowy:
http://www.sfd.pl/Dziennik_konkursowy__Munga_i_Marian-t1075262.html