annajak
Dzięki za uwagi! Nie dość, że człowiek się uczy i eliminuje błędy, to jeszcze dodatkowa motywacja, że ktoś tu zagląda.
Robiłam w obwodach.
Jak to w ogóle jest? Obwody są bardziej na wytrzymałość, a serie na siłę? Może powinnam właśnie powinnam zamiast obwodów robić serie, bo na wytrzymałość mam 3 crossfity w tygodniu?
Zatrzymywałam w górze. Każde ćwiczenie chwilę zatrzymuję. Właśnie, żeby na pewno nie machać, myślę, że muszę jeszcze trochę kg dodać, oczywiście w ramach rozsądku. Poproszę trenera, żeby zobaczył, czy nie robię za wysoko, bo akurat koło tej ławki nie ma lustra.
Trzecią zaraz po tej drugiej (zakładając, że dalej robię obwodowo), czy zaznaczać sobie i robić potem jeszcze trzeci mały obwód, z tych ćwiczeń, gdzie mi było mało? Tzn mam nadzieję, że jeszcze jeden trening, góra dwa i już sobie na tyle dobrze podobieram obciążenia, że nigdzie nie będzie zapasu ;).
Też myślałam, że będzie porażka, ale było zaskakująco dobrze, tzn mega czułam, że łydka pracuje, dużo lepiej niż na stepie, bo nie ma problemu z równowagą, bujaniem, itd. Wiem, równowaga jest ważna (szczególnie u mnie po kontuzji), bo ćwiczy się mięśnie głębokie, ale mam to na crossie, bo zawsze między żelazo trener gdzieś wrzuci uginanie kolan w podporze na piłce i inne takie. Więc zostaję na razie przy maszynie, step i hantle są wersją zapasową. No tylko muszę się upewnić, że naprawdę ćwiczę całym zakresem.
Następny trening na siłowni wypada mi w sobotę - jestem wtedy na wyjeździe i niestety będę ćwiczyć na obcej siłowni, więc znowu będzie "dziecko we mgle". Ale trudno... lepiej tak, niż wcale. I tak dobrze, że jest multisport i mogę ćwiczyć wszędzie.
halinaeNo i jak w końcu robiłaś, w seriach czy w obwodach? :)
Robiłam w obwodach.
Jak to w ogóle jest? Obwody są bardziej na wytrzymałość, a serie na siłę? Może powinnam właśnie powinnam zamiast obwodów robić serie, bo na wytrzymałość mam 3 crossfity w tygodniu?
halinae- wznosy z opadu lepiej przytrzymać chwilę w górze zamiast dokładać obciążenia, zaręczam, że poczujesz bardziej. Ludzie często w tym ćwiczeniu "machają sobą", na dodatek z przeprostami, a to chodzi o to, żeby kontrolować mięśnie
Zatrzymywałam w górze. Każde ćwiczenie chwilę zatrzymuję. Właśnie, żeby na pewno nie machać, myślę, że muszę jeszcze trochę kg dodać, oczywiście w ramach rozsądku. Poproszę trenera, żeby zobaczył, czy nie robię za wysoko, bo akurat koło tej ławki nie ma lustra.
halinae- jak masz w drugiej serii jeszcze zapas, to możesz spokojnie dołożyć trzecią, a tą pierwszą potraktować jako rozgrzewkową.
Trzecią zaraz po tej drugiej (zakładając, że dalej robię obwodowo), czy zaznaczać sobie i robić potem jeszcze trzeci mały obwód, z tych ćwiczeń, gdzie mi było mało? Tzn mam nadzieję, że jeszcze jeden trening, góra dwa i już sobie na tyle dobrze podobieram obciążenia, że nigdzie nie będzie zapasu ;).
halinae- maszyna do łydek to dla mnie w ogóle porażka, zdecydowanie wolę na stojąco robić, tak jak zresztą wcześniej proponowałaś
Też myślałam, że będzie porażka, ale było zaskakująco dobrze, tzn mega czułam, że łydka pracuje, dużo lepiej niż na stepie, bo nie ma problemu z równowagą, bujaniem, itd. Wiem, równowaga jest ważna (szczególnie u mnie po kontuzji), bo ćwiczy się mięśnie głębokie, ale mam to na crossie, bo zawsze między żelazo trener gdzieś wrzuci uginanie kolan w podporze na piłce i inne takie. Więc zostaję na razie przy maszynie, step i hantle są wersją zapasową. No tylko muszę się upewnić, że naprawdę ćwiczę całym zakresem.
Następny trening na siłowni wypada mi w sobotę - jestem wtedy na wyjeździe i niestety będę ćwiczyć na obcej siłowni, więc znowu będzie "dziecko we mgle". Ale trudno... lepiej tak, niż wcale. I tak dobrze, że jest multisport i mogę ćwiczyć wszędzie.
"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html
halinae
Tetiszeri
Chociaz nie, zebym miala cos do obydwu warzywkom hehehe.
nightingal
markoto
