12.06.2015 piątek
Trening: FBW nr 1 by Oliques - trening B
Leki: euthrynox50
TRENING:
Dobry trening. Znowu czuję, że naprawdę poćwiczyłam. Żadnego niedosytu. Myślę, że ten MC mnie porządnie męczy na początku i potem wszystko się już robi na takim fajnym zmęczeniu. Mam nadzieję, że w treningu A też tak wkrótce będzie.
Z uwagi na tłok (naprawdę wszyscy akurat dzisiaj postanowili robić plecy na plażę?) kolejność niestety trochę zmieniona... 3xA, 3x (C1+C2), 3xB1, 3xB2, D.
A. MC: Coraz mniej strachu. Sztanga dalej odstawiana na podkładki. W 2 i 3 serii pod koniec rest-pauzy. Ale przedramion już mi tak nie spompowało jak poprzednio. Chyba rozciąganie przedramion przez cały tydzień, po każdym treningu, pomogło.
B1. Nie zwiększałam ciężaru, bo w 2 i 3 serii pod koniec trochę pomagam sobie z nóg. Następnym razem po prostu zacznę od 15 kg.
B2. Robiłam to ćwiczenie chyba 7-my raz i wreszcie na pewno wiem, że ciągnę łopatkami. Trochę mi to zajęło, ale lepiej późno niż wcale. Zobaczymy we wtorek, czy drążek dolny też już pójdzie jak należy.
C1. Im większy ciężar tym mniej buja.
C2. Czy porównując moje obciążenie tu, przy uginaniu (28-33kg) z prostowaniem (45-48kg), to już jest jakaś mega dysproporcja między dwójkami i czwórkami, czy to naturalne? Jeśli dysproporcja, to czy mam zaczekać z dokładaniem przy prostowaniu i gonić dwójkami, czy niczym się nie przejmować i robić jak robię?
Zapomniałam o dodatkowym ćwiczeniu na przedramiona.
Miska: białko po treningu wypiłam, bo nie wiedziałam, kiedy potem zjem, ale po drodze się okazało, że nie muszę wracać do robo. Strasznie to słodkie. Po co oni sypią tyle tego aspartamu? Co nie zmienia faktu, że wygodne to i pewnie nadejdzie taki dzień, że sobie kupię jakieś białko, bo na siłowni sporo sobie liczą. Sfd ma chyba jakieś słodzone stevią...
Zmieniony przez - annajak w dniu 2015-06-12 23:28:17