...
Napisał(a)
Taka wzmianka ode mnie - proponuję nie ważyć produktów ugotowanych a raczej w stanie surowym. produkty skrobiowe mogą podczas obróbki termicznej różnie zmieniać swoją gramaturę. Przykładowo kasza jaglana będzie ważyć inaczej po krótkiej a inaczej po dłuższej obróbce. Inna będzie też wartość pomiaru przed i po odparowaniu.
...
Napisał(a)
a Ty podajesz w wyciskaniu np na skoskie hantltami, wgae jednej hantli czy sume dwoch?
ludzie na silce nie gryza, zawsze mozna poprosic kogos o pomoc
ludzie na silce nie gryza, zawsze mozna poprosic kogos o pomoc
...
Napisał(a)
bziubziusa Ty podajesz w wyciskaniu np na skoskie hantltami, wgae jednej hantli czy sume dwoch?
ludzie na silce nie gryza, zawsze mozna poprosic kogos o pomoc
Jednej. ;)
Niby można poprosić, ale ja to taki dzikus jestem. Dochodzi jeszcze kwestia języka i ciężko mi się przełamać.
...
Napisał(a)
15.04.2015
Dzień 3.
U mnie już lato. Zazieleniło się w pare dni, temperatura skoczyła jak głupia (dziś 24 st.), studenci wyszli piwkować pod akademiki i tylko ślinka człowiekowi cieknie. A ja poszlam biegać w pełnym słońcu w południe i trochę musiałam trasę skrócić, bo mnie pragnienie dopadło, a wody oczywiście nie zabrałam. Poza tym o dziwo mam okropne zakwasy po wczorajszym treningu, zwłaszcza czworogłowe i brzuch. No i kark mnie boli po sztandze.
Postanowiłam nie kupować biletu miesięcznego i chodzę sobie na wydział szybkim marszem - łącznie ok 7 km. :)
Trening:
Bieganie - 5,71 km w 32m:25s
Miska:
Warzywa: cukinia, pomidor, sałata
Napoje: kawa x2, woda/woda z cytryną 2l
+ Magnez 400 mg
Dzień 3.
U mnie już lato. Zazieleniło się w pare dni, temperatura skoczyła jak głupia (dziś 24 st.), studenci wyszli piwkować pod akademiki i tylko ślinka człowiekowi cieknie. A ja poszlam biegać w pełnym słońcu w południe i trochę musiałam trasę skrócić, bo mnie pragnienie dopadło, a wody oczywiście nie zabrałam. Poza tym o dziwo mam okropne zakwasy po wczorajszym treningu, zwłaszcza czworogłowe i brzuch. No i kark mnie boli po sztandze.
Postanowiłam nie kupować biletu miesięcznego i chodzę sobie na wydział szybkim marszem - łącznie ok 7 km. :)
Trening:
Bieganie - 5,71 km w 32m:25s
Miska:
Warzywa: cukinia, pomidor, sałata
Napoje: kawa x2, woda/woda z cytryną 2l
+ Magnez 400 mg
...
Napisał(a)
16.04.2015
Dzień 4., tydzień 1.
Trening:
NR 1 by Obliques
B (1.)
Dziś to był taki trening zapoznawczy bardziej, zwłaszcza jeśli chodzi o MC i wyciskanie stojąc.
Rozgrzewka (rower 10 min + ćwiczenia na pozostałe partie)
A. Martwy ciąg
15x27, 15x37
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
15x15, 7x25
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
15x25, 15x30
C1. wypady
15x10, 15x10
C2. uginanie nóg leząc
13x25, 15x20
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
14x
Rower
20 min - 8 km
A. - tym razem spytałam o ciężar sztangi - 17 kg (ta, co mnie ostatnio tak przeraziła - 20 kg );
B1 - nie planowałam takiego skoku ciężaru, ale w 1. serii machałam samą sztangą, a potem dołożyłam talerze 2x2,5 kg i zaicski takie gwintowane (bo tych normalnych nie potrafię założyć, za słaba moc w nadgarstkach ), no i dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że same zaciski to dodatkowe 5kg...
B2 - trochę za lekko zaczęłam
C1 - nie przypuszczałam, że tak mnie sponiewiera to ćwiczenie, zwłaszcza pod koniec 2. serii
C2 - nie wzięłam pod uwagę, że skoro robię to w jednej serii z C1, to mogłabym zacząć trochę lżej, no i wyszło, co wyszło...
D - no spoko chyba, ale szkoda, że nie ma lustra obok materacy, bo nie wiem, czy mi dupka nie odstawała za bardzo
Pierwsze, ogólne wrażenia: pierwszy raz na treningu poczułam dwugłowe ud i to tak konkretnie, na rowerze to już w ogóle mocy w nogach nie miałam. Poza tym jakoś przekonałam się do sztang, tym razem nie uciekłam, a nawet zagadałam jednego chłopaka o wagę, a inny pomógł mi z tymi cholernymi zaciskami.
+ ok 14 km spaceru w ramach oszczędzania na bilecie
Miska:
Warzywa: cukinia, sałata, pomidor
Napoje: kawa x2, woda 2l
+ Magnez 400mg
EDIT: godzina 18:00, a mnie tak ssie w żołądku, że nie mogę się na niczym innym skupić...
Zmieniony przez - Akataa w dniu 2015-04-16 17:59:07
Zmieniony przez - Akataa w dniu 2015-04-16 21:08:16
Dzień 4., tydzień 1.
Trening:
NR 1 by Obliques
B (1.)
Dziś to był taki trening zapoznawczy bardziej, zwłaszcza jeśli chodzi o MC i wyciskanie stojąc.
Rozgrzewka (rower 10 min + ćwiczenia na pozostałe partie)
A. Martwy ciąg
15x27, 15x37
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
15x15, 7x25
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
15x25, 15x30
C1. wypady
15x10, 15x10
C2. uginanie nóg leząc
13x25, 15x20
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
14x
Rower
20 min - 8 km
A. - tym razem spytałam o ciężar sztangi - 17 kg (ta, co mnie ostatnio tak przeraziła - 20 kg );
B1 - nie planowałam takiego skoku ciężaru, ale w 1. serii machałam samą sztangą, a potem dołożyłam talerze 2x2,5 kg i zaicski takie gwintowane (bo tych normalnych nie potrafię założyć, za słaba moc w nadgarstkach ), no i dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że same zaciski to dodatkowe 5kg...
B2 - trochę za lekko zaczęłam
C1 - nie przypuszczałam, że tak mnie sponiewiera to ćwiczenie, zwłaszcza pod koniec 2. serii
C2 - nie wzięłam pod uwagę, że skoro robię to w jednej serii z C1, to mogłabym zacząć trochę lżej, no i wyszło, co wyszło...
D - no spoko chyba, ale szkoda, że nie ma lustra obok materacy, bo nie wiem, czy mi dupka nie odstawała za bardzo
Pierwsze, ogólne wrażenia: pierwszy raz na treningu poczułam dwugłowe ud i to tak konkretnie, na rowerze to już w ogóle mocy w nogach nie miałam. Poza tym jakoś przekonałam się do sztang, tym razem nie uciekłam, a nawet zagadałam jednego chłopaka o wagę, a inny pomógł mi z tymi cholernymi zaciskami.
+ ok 14 km spaceru w ramach oszczędzania na bilecie
Miska:
Warzywa: cukinia, sałata, pomidor
Napoje: kawa x2, woda 2l
+ Magnez 400mg
EDIT: godzina 18:00, a mnie tak ssie w żołądku, że nie mogę się na niczym innym skupić...
Zmieniony przez - Akataa w dniu 2015-04-16 17:59:07
Zmieniony przez - Akataa w dniu 2015-04-16 21:08:16
...
Napisał(a)
17.04.2015
Dzień 5., tydzień 1.
DNT
Nie najadam się coś. Godzinę po poisłku nr 2 już mi burczy w brzuchu. To pewnie skutek folgowania sobie przez 2 tyg "urlopu" w PL...
Zakwasy mam chyba wszędzie. Poruszam się dziś jak staruszka, choć mimo to 8 km spaceru zaliczone. Cieszy mnie fakt, że nareszcie czuję poślady i dwugłowe, ale kurcze, mogłoby mniej boleć. I dolna część pleców daje się we znaki. Pewnie po MC, cóż, technika pozostawia jeszcze wiele do życzenia.
Miska:
Warzywa: cebula, cukinia, ogórki konserwowe, sałata, kapusta kiszona
Napoje: kawa x2, woda/woda z cytryną 2l
+ Magnez 400mg
Omlecik:
Mniaaaaam!
Zmieniony przez - Akataa w dniu 2015-04-17 13:19:51
Dzień 5., tydzień 1.
DNT
Nie najadam się coś. Godzinę po poisłku nr 2 już mi burczy w brzuchu. To pewnie skutek folgowania sobie przez 2 tyg "urlopu" w PL...
Zakwasy mam chyba wszędzie. Poruszam się dziś jak staruszka, choć mimo to 8 km spaceru zaliczone. Cieszy mnie fakt, że nareszcie czuję poślady i dwugłowe, ale kurcze, mogłoby mniej boleć. I dolna część pleców daje się we znaki. Pewnie po MC, cóż, technika pozostawia jeszcze wiele do życzenia.
Miska:
Warzywa: cebula, cukinia, ogórki konserwowe, sałata, kapusta kiszona
Napoje: kawa x2, woda/woda z cytryną 2l
+ Magnez 400mg
Omlecik:
Mniaaaaam!
Zmieniony przez - Akataa w dniu 2015-04-17 13:19:51
...
Napisał(a)
i nic dziwnego , że cię ssie p otym posiłku, jak tyle węgli co kot napłakał rozloz wegle po rowno na posilki
I niech się stanie!
http://www.sfd.pl/PUSHhard_DT-t1049060.html
...
Napisał(a)
heh przyleciałam do domu wygłodniała i nie chciało mi się już żadnej kaszy/ryżu/makaronu gotować, byle szybko coś pożreć... Mój błąd!
...
Napisał(a)
no to skoro nie chciało ci się nic gotować, to czego się użalasz?
przyrządzaj sobie jedzenie na cały dzień poprzedniego wieczoru
przyrządzaj sobie jedzenie na cały dzień poprzedniego wieczoru
I niech się stanie!
http://www.sfd.pl/PUSHhard_DT-t1049060.html
Poprzedni temat
Dieta od „dietetyka” dla kobiety trenującej siłowo
Następny temat
Z "uwolnić orkę" w aniołka victoria's secret
Polecane artykuły